Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dwory i Pałace. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dwory i Pałace. Pokaż wszystkie posty

sobota, 20 kwietnia 2019

Literacko od Bronowa do Russowa przez Tubądzin


Odwiedzone miejscowości na mapie - kwiecień 2019


Tubądzin – Muzeum Walewskich

Tubądzin


Bronów - Muzeum Marii Konopnickiej

Bronów

Russów – Muzeum Marii Dąbrowskiej

Russów



Bronów – Muzeum Marii Konopnickiej,
     To nie jest dworek Marii Konopnickiej – postawił go Artur Dzierzbicki (Biernacice) w 1902 roku. Pisarka mieszkała w Bronowie w starym drewnianym dworku w latach 1862-1872. Przy odrobinie wyobraźni można zobaczyć „niski domek o dużej i wysokiej strzesze słomianej, chatą raczej wieśniaczą niż dworem pańskim będący”, jak pisał Józef Naimski. W 1877 roku Maria Konopnicka zostawiła męża i z szóstką dzieci wyjechała do Warszawy (sic!).
W dworku w Bronowie mieści się Izba zbiorów oświatowych, Klasa szkolna z lat 50-tych, Salon i Salonik kawowy, Izba Pamięci Marii Konopnickiej oraz Izba wystaw czasowych. W otaczającym dworek zabytkowym parku umieszczono kamienie z tablicami pamiątkowymi poświęconymi: „Poetce niedoli ludu wiejskiego” oraz „Pieśniarce ludu polskiego”. Obok dworku znajduje się budynek folwarczny, a przy nim studnia z kołowrotem.

Klasa z lat 50-tychFragment salonuSalonik kawowy
Studnia z kołowrotemIzba wystaw czasowychBudynek folwarczny

Okolice Bronowa
     W pałacu Skrzyńskich w Gostkowie Starym mieści się Urząd Gminy Wartkowice. We wnętrzach zachowały się na ścianach klasycystyczne polichromie, a tympanon frontonu nad portykiem zawiera hasło "Superanda omnis fortuna ferenda est" (Umieć pogodzić się z losem).

Fragment polichromiiElewacja frontowaElewacja ogrodowa

     W Biernacicach, przy drodze 469 z Uniejowa do Wartkowic, znajdują się malownicze ruiny piętrowego dworu Dzierzbickich (Artur D. pobudował dworek w Bronowie) oraz murowany spichlerz, a w zaniedbanym parku dworskim walczą z czasem stawy, zarośnięte kiedyś rzęsą. Pałac w Biernacicach połączony był dawniej koleją wąskotorową z siecią kolejek kujawskich.

Pozostałości pałacuSpichlerzPozostałości pałacu

sobota, 9 marca 2019

Polska Najpiękniejsze zamki i pałace

Zamek Czocha

Liliana Olchowik-Adamowska, Tomasz Ławecki

   
Papilon 2007












 

Granice to rzecz umowna

     Album „Polska Najpiękniejsze zamki i pałace” rozpoczyna się bardzo ciekawym wstępem zawierającym cenne informacje i uwagi. Autorzy w kilku akapitach skomentowali historię polskiej architektury zamkowo-pałacowej oraz wyjaśnili gdzie i dlaczego powstawały takie, a nie inne budowle. Nie bez racji zauważyli, iż „Pałace i zamki na ziemiach polskich to nie zawsze polskie zamki i pałace”. No, cóż – granice to rzecz umowna
     W albumie „Polska Najpiękniejsze zamki i pałace” brakuje mi natomiast wyjaśnienia, czym kierowali się autorzy wybierając właśnie te trzydzieści trzy rezydencje, a pomijając inne, równie wspaniałe, których istnienie było równie ważkie w historii Polski w jej współczesnych granicach, jak np. zamki w Pszczynie, Ciechanowie, Mosznej czy pałace w Śmiełowie, Małej Wsi, Radziejowicach

Pałac Radziwiłłów w Nieborowie
Pałac Radziwiłłów w Nieborowie
Pałac Branickich w Białymstoku
Pałac Branickich w Białymstoku








 

 

Wawel i Wawele

     Fotografie rezydencji opatrzono niedługimi opisami ich dziejów, przedstawiono fundatorów i kolejnych właścicieli. Szczególny nacisk położono na architekturę budowli zmieniającej się wraz z epokami. W albumie znalazły się zamki krzyżackie, piastowskie, królewskie, książęce, rycerskie, biskupie. Podobna różnorodność dotyczy prezentowanych pałaców: Radziwiłłów, Branickich, Potockich, Zamoyskich, Poniatowskich, Sobieskich, Raczyńskich, Zamoyskich. Najdostojniejsze zamki królewskie, w Krakowie i Warszawie, bliskie są sercu każdego Polaka. I Wawel z ponad tysiącletnią historią i zamek warszawski zrekonstruowany w latach 1971-84. Do doskonałego w architektonicznej formie zamku wawelskiego porównywano inne budowle: w Lidzbarku Warmińskim (Wawel Północy), w Brzegu (Wawel Śląski), w Pieskowej Skale (Wawel nad Prądnikiem), w Baranowie Sandomierskim (Mały Wawel), natomiast Pałac w Białymstoku zwano Wersalem Podlasia. 

Zamek w Golubiu-Dobrzyniu
Zamek w Golubiu-Dobrzyniu
Zamek w Gniewie
Zamek w Gniewie













Obronne lecz niebanalne

     Obiekty pełniące niegdyś funkcje obronne lokalizowano na wzgórzach (Płock, Książ, Czorsztyn), na wyspach (Oporów), na przesmyku między jeziorami (Łagów). Dzięki temu wiele z nich przetrwało potopy szwedzkie, hitlerowskie, bolszewickie. Większość z prezentowanych w albumie ocalonych budowli obecnie mieści galerie, muzea, biblioteki, które udostępniono zwiedzającym proponując podziwianie dzieł polskiej kultury i sztuki.
      Architekci magnackich rezydencji nie rzadko wykazywali się pomysłowością, tworząc budowle o niebanalnych formach. W krasiczyńskiej warowni każda z czterech narożnych baszt ma inne zwieńczenie. Eklektyczny, baśniowy, romantyczny Zamek Czocha pełen jest przybudówek, przejść, zakamarków, zapadni itp. Zamek Krzyżtopór poza oryginalną nazwą miał podobno tyle wież, ile jest pór roku, tyle sal, ile miesięcy, tyle pokoi, ile tygodni, tyle okien, ile dni w roku…

Zamek Działyńskich w Kórniku
Zamek Działyńskich w Kórniku
Pałac Raczyńskich w Rogalinie
Pałac Raczyńskich w Rogalinie








 

 

Deus pro nobis...

     Teksty dołączone do zdjęć najsłynniejszych budowli dostarczają czytelnikom interesujących informacji. Wojska polskie w 1454 roku nie mogąc zdobyć zamku w Malborku odkupiły go od broniących Krzyżaków. Zamek w Lublinie, w którym podpisano akt Unii Polsko-Litewskiej, w latach 1826-1954 mieścił więzienia. W Pałacu w Wilanowie już w 1805 roku utworzono jedno z pierwszych muzeów w Polsce. Nietuzinkowa Galeria Sztuki socrealizmu w powozowni Pałacu w Kozłówce straszy zwiedzających hasłem „Wróg cię kusi Coca-Colą”. Dla odmiany bramę wjazdową Zamku w Brzegu zdobi sentencja
Si Deus pro nobis, quis contra nos?” (Jeśli Bóg jest z nami, któż przeciwko nam?)
I tego się trzymajmy!

Zamek Krzyżtopór w Ujeździe - fot https://krzyztopor.org.pl
Zamek Krzyżtopór w Ujeździe - fot https://krzyztopor.org.pl

 

* zdjęcia  https://commons.wikimedia.org/wiki/

środa, 6 marca 2019

Tahańcza Poniatowskich


Herb szlachecki Ciołek

Elżbieta Orman 





Polska Akademia Umiejętności 2009






 

Polska Akademia Umiejętności

     Nazwa „Polska Akademia Umiejętności” kojarzy się Polakom ze skupianiem intelektualnych elit wokół czystej nauki i rzetelną wiedzą uznającą ogólnoludzkie wartości. Pod auspicjami tej instytucji oraz przy wsparciu Fundacji Lanckorońskich powstała publikacja zatytułowana „Tahańcza Poniatowskich. Z dziejów szlachty na Ukrainie w XIX wieku” będąca owocem pracy P. Elżbiety Orman w jej drodze do uzyskania stopnia naukowego doktora historii. Tematyka książki zainteresowała mnie nie bez przyczyny: noszę nazwisko Poniatowska po mężu, którego dziadek pochodził z Mielnicy w woj. tarnopolskim, a babcia z Rożyszcz w woj. wołyńskim (obecnie na terytorium Ukrainy). W ramach depatriacji, w sierpniu 1945 roku, rodzinę Poniatowskich przesiedlono z Mielnicy w okolice Pasłęka koło Elbląga. 

Od Poniatowskich do Buturlinów

     „Tahańcza Poniatowskich” doskonale wpisała się w domenę zainteresowań doktor Elżbiety Orman, redaktorki Polskiego Słownika Biograficznego, jako niezwykle ważne studium naukowe oraz przyczynek do badań nad przeszłością polskiej szlachty. Na tle historii ziem ukraińskich badaczka przedstawiła losy arystokratycznego rodu Poniatowskich herbu Ciołek oraz rosyjskiej rodziny Buturlinów, związanych z leżącą na terenie prawobrzeżnej Ukrainy własnością ziemską o tatarskiej nazwie - Tahańcza. Dzieje kolejnych właścicieli posiadłości stały się osią narracji rozprawy krakowskiej historyczki. Zakres chronologiczny tego studium wybiega daleko poza ramy czasowe określone tytułami rozdziałów książki, co było uzasadnione koniecznością przedstawienia tytułowej rezydencji w szerokim kontekście historycznym. W podobny sposób autorka rozszerzyła geograficzny zasięg przedmiotu badań, nie ograniczając się do Ukrainy, lecz sięgając do Polski, Włoch, Francji.

Pułkownik "bywszych" wojsk polskich - Józef Ciołek Poniatowski
Pułkownik "bywszych" wojsk polskich - Józef Ciołek Poniatowski
Pułkownik Józef Poniatowski - właściciel Tahańczy
Pułkownik Józef Poniatowski - właściciel Tahańczy




 

 

 

 

 


 

czwartek, 7 lutego 2019

Pałace i dwory dawnych Prus Wschodnich

Pacółtowo fot. palacpacoltowo.pl Małgorzata Jackiewicz-Garniec, Mirosław Garniec


STUDIO ARTA 2000












 

Dobra utracone czy ocalone

     „Dobra utracone czy ocalone” – zadaje pytanie autorka tekstów publikacji zatytułowanej „Pałace i Dwory dawnych Prus Wschodnich” – Małgorzata Jackiewicz-Garniec, której mąż Mirosław Garniec zajął się graficzną stroną książki, wykonując fotografie, plany, mapy, rzuty, itp. W pięknie wydanym albumie, absolwenci Wydziału Sztuk Pięknych, zaprezentowali kilkaset obiektów cudem ocalonych z pożogi wojennej i powojennej dyktatury proletariatu. Niestety, o innych reprezentacyjnych budowlach, autorka mogła napisać „Pałac nie uległ zniszczeniu w czasie II wojny. Przez jakiś czas stacjonowały w nim wojska Armii Czerwonej. Cenne wyposażenie pałacu w większości rozszabrowano, dużą część zniszczono”. Większość pałaców i dworów pruskich, za przyczyną działań wojennych i zaniedbań po zakończenie wojny popadła w ruinę i została bezpowrotnie utracona.

Na grzbiecie szlachetnego konia...

     Dzięki lekturze „Wprowadzenia" czytelnicy mieli możliwość zapoznania się z nieznanymi zagadnieniami zabytków architektury znajdujących się na terenie południowej części Prus Wschodnich. Na szczególną uwagę zasługuje tekst autorki, dokładnie wyjaśniający, jakie kwestie i dlaczego, poruszono w dalszych częściach publikacji. W pierwszej kolejności znajdujemy tam rzeczowe wyjaśnienie terminu użytego w tytule – Prusy Wschodnie. Dalej, historyk sztuki, zdefiniowała pojęcia kompozycji przestrzennej założeń pałacowo- i dworkowo-parkowych pozwalające czytelnikom wyodrębnić, z całości założenia, pałac, dwór, park, folwark, czworaki. Na kilku stronach podjęła się bardzo skrótowego przedstawienia dziejów budownictwa rezydencjonalnego z uwzględnieniem cezury lat 1945/6, gdy majątki ziemskie rozparcelowano, a odebrane właścicielom siedziby szlacheckie upaństwowiono. Dwudzielną strukturę tomu: album i katalog, uzasadnioną w słowie odautorskim, wzbogacono mapą regionu z zaznaczonymi obiektami architektury pruskiej.
     W rozdziale pt. „Trochę historii” interesująco wybrzmiały wypowiedzi dawnych właścicielek latyfundiów: o historii Prus ingerującej w dzieje rodziny Dönhoff oraz wspomnienia z podróży do stron ojczystych rodu Eulenburgów. Ze zrozumieniem przeczytałam słowa hrabiny Dönhoff: „Kto kiedykolwiek na grzbiecie szlachetnego konia galopował po jesiennych ścierniskach… ten nigdy nie nazwie innej krainy swą ojczyzną jak tylko Prusy Wschodnie”. Tymczasem doktor Kamila Wróblewska, muzealnik i kustosz, jak nikt inny, przybliżyła nam przypadki walki „zabytkowych ochroniarzy” pruskich posiadłości, z realiami powojennej Polski Ludowej.

Trutnowo fot commons.wikimedia.org
Trutnowo fot commons.wikimedia.org
Upałty Małe fot Ostpreussen.net
Upałty Małe fot Ostpreussen.net


wtorek, 22 stycznia 2019

Dwór polski w starej fotografii

Ludzisko Zofia Lewicka-Depta,

 Joanna Kułakowska-Lis



BOSZ 2014


 

 

 

 

Świat, którego już nie ma

     „Dom mieszkalny niewielki… na ścianach kilkanaście obrazów, w szafie kilkaset dobrych książek. Czegóż więcej potrzeba. Doli i chleba!” – autorki glosów zacytowały poetę – Władysława  Syrokomlę. Zofia Lewicka-Depta i Joanna Kułakowska-Lis, absolwentki filologii polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, bardzo świadomie, z bogatych archiwów: Narodowego Archiwum Cyfrowego oraz Archiwum Państwowego, wybrały stare fotografie polskich dworów. Na chwilkę przypomniały czytelnikom świat, którego już nie ma, chociaż niektóre budowle przedstawione w albumie cudem jakimś zachowały się. W owych ostańcach mieszczą się dziś muzea, urzędy publiczne, ośrodki konferencyjne a nawet hotele. Część zabytków wyrokami losu znalazła się w rękach prywatnych (często spadkobierców ostatnich właścicieli). W niedługich objaśnieniach do zdjęć historyczki przekazały garść interesujących informacji o dworach. Skupiły się na fundatorach, właścicielach oraz gościach, chętnie witanych w staropolskich siedzibach szlacheckich. Przybyszami bywali znani, wtedy i dziś, wybitni ludzie kultury, nauki, sztuki, polityki. Wśród nich pierwsze miejsce zajmował Marszałek Józef Piłsudski, bawiący w Moszczanicy czy Pikieliszkach (ob. Litwa).
     Autorki albumu dokonując selekcji dworów prezentowanych na zdjęciach pokazały miejsca narodzin wybitnych Polaków – Mereczowszczyznę (ob. Białoruś) Tadeusza Kościuszki, Będomin Józefa Wybickiego, Sycynę Jana Kochanowskiego, oraz domy rodzinne, gdzie wielcy Polacy spędzali dzieciństwo Nienadowa Aleksandra Fredry, Romanów Józefa Ignacego Kraszewskiego, Ludźmierz Włodzimierza i Kazimierza Tetmajerów.

Pikieliszki 1931
Pikieliszki 1931
Moszczanica 1934
Moszczanica 1934

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Mikrokosmos szlacheckiego życia

     Specjalnym sentymentem darzę kilka polskich dworów, których wizerunki znalazły się w publikacji wydawnictwa BOSZ. Czombrów (ob. Białoruś) położony w okolicach jeziora Świteź, stał się pierwowzorem mickiewiczowskiego Soplicowa.  Z Czombrowem Mickiewicz miał powiązania rodzinne. Medyka Pawlikowskich, zwana medyckim Wersalem, mieściła imponujące, bezcenne dzieła sztuki, księgozbiory (w bibliotece w baszcie), kolekcje pieczęci, numizmatów, atlasów. Przyjmując w swych gościnnych wnętrzach pierwszych obywateli Rzeczypospolitej, stała się uznaną ostoją polskości. Zaś klasycystyczny (po przebudowie) dwór w Modlnicy stanowi według mnie kwintesencję fenomenu polskiego dworu szlacheckiego, wysławianego przez artystów pióra i pędzla. Za przyczyną staropolskiej gościnności przeistoczył się w ośrodek życia kulturalnego i artystycznego, czego ślady znaleźć można w galeriach i bibliotekach.

Medyka 1937
Medyka 1937
Czombrów 1931
Czombrów 1931


 

 

 

 

 

 

poniedziałek, 26 listopada 2018

Od romantyzmu Opinogóry do pozytywizmu Gołotczyzny przez mazowiecki Ciechanów

Zamek Książąt Mazowieckich - CiechanówMuzeum Szlachty Mazowieckiej + mural na 100 lat Niepodległości Polski - CiechanówMazowsze 


20 - 22 listopada 2018





 

POLONIA RESTITUTA 

     Listopadowa, trzydniowa wizyta na północnym Mazowszu, zaowocowała zwiedzeniem  przeze mnie trzech muzeów, siedmiu zabytkowych obiektów, siedemnastu wystaw stałych i czasowych  oraz jednego cmentarza. Nagromadzenie w krótkim przedziale czasu różnorodnych wystaw o tematyce patriotycznej wywołało u mnie bezlik emocji, wrażeń, uczuć. Nie bez znaczenia, dla ogólnego odbioru prezentowanych przez obiekty i eksponaty wartości historycznych, była niewątpliwie wyjątkowo podniosła rocznica, którą szumnie obchodziliśmy w Polsce AD 2018. W setne urodziny Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej doskonale wpisały się wystawy zatytułowane: „POLONIA RESTITUTA  Polskie drogi do niepodległości” czy „Bohaterowie Niepodległości – w 100-lecie Jej odzyskania”. Obydwie ekspozycje przedstawiły zarówno etapy walk niepodległościowych,  jak i głównych bohaterów tych wydarzeń – Ojców Niepodległości Polski. Szczególnie imponująco przedstawiała się  „POLONIA RESTITUTA…” urządzona w opinogórskim dworze Krasińskich. Zaś Ciechanowskie Muzeum zaakcentowało działalność Bohaterów Niepodległości w walkach na terenie Mazowsza.

 POLONIA RESTITUTA  Polskie drogi do niepodległości - Opinogóra GórnaBohaterowie Niepodległości - w 100-lecie Jej odzyskania - Ciechanów 









Muzeum Szlachty Mazowieckiej 

     W obszarze moich zainteresowań wyjątkowe miejsce zajmują obiekty historyczne określane pojemną nazwą dworów i dworków czy zaprojektowane w stylu dworkowym. Okolice Ciechanowa uczyniły zadość moim „dworkowym” upodobaniom odkrywając piękno architektury kilku budowli zabytkowych i stylizowanych na zabytkowe. Niebanalny budynek z 1924 r. w stylu dworkowym przeznaczony na bank mieszczańsko – rolniczy obecnie mieści ciechanowskie Muzeum Szlachty Mazowieckiej. W Gołotczyźnie na terenie parku usytuowane są trzy oryginalne zabytkowe budowle tworzące Muzeum Pozytywizmu. Gościnny dworek hrabianki Aleksandry z Sędzimirów Bąkowskiej sąsiaduje z domem Krzewnia, w którym ćwierć wieku spędził Aleksander Świętochowski czołowy przedstawiciel epoki pozytywizmu. Nieopodal ulokowano dworek drobno – szlachecki pochodzący z niedalekiego Mężenina-Węgłowice.

Dom Krzewnia Aleksandra Świętochowskiego - GołotczyznaDworek hrabianki Aleksandry z Sędzimirów Bąkowskiej - Gołotczyzna

 

Dworek Drobnoszlachecki - Gołotczyzna

poniedziałek, 24 września 2018

Z Medyki wspomnienia rodzinne

Kasper Pawlikowski - http://www.medykastowarzyszenie.plKasper Pawlikowski 


ZNAK 2017








Można wiecznie żyć historią

     Wspomnienia rodzinne Kaspra Pawlikowskiego sięgają do Medyki, Zakopanego, Lwowa, Rzymu, Londynu – miejsc, gdzie wykuwała się osobowość, charakter i morale kontynuatora tradycji znamienitego rodu. Niezwykle drobiazgowe, plastyczne opisy gniazd rodzinnych i ich mieszkańców powstały z okruchów pamięci polskiego emigranta żyjącego sześćdziesiąt pięć lat poza granicami Kraju. Niesprawiedliwymi wyrokami historii Kasper Pawlikowski wraz z rodziną, niemal całe dorosłe życie spędził z dala od Polski, od rodowego majątku w Medyce, od Domu pod Jedlami w Zakopanem…
Zżymam się ilekroć dobiegają do mnie oburzone głosy „nowoczesnych” Polaków, euroentuzjastów, domagające się zerwania z przeszłością – „nie można wiecznie żyć historią!” – krzyczą, „dość tego rozpamiętywania przeszłości”.
Budząca grozę historia II wojny światowej oraz brunatnej i czerwonej okupacji odcisnęły niezatarte piętno na wszystkich polskich rodzinach, i tych patriotycznych, nieustraszonych, dzielnych, jak i tych kolaboranckich, asekuranckich, tchórzliwych. Te pierwsze rodziny poniosły jednak niewspółmiernie wysokie straty, a wraz z nimi poważnego uszczerbku doznała polska kultura, nauka, sztuka. Jak więc można zapomnieć o krzywdach zadanych żywemu organizmowi Rzeczypospolitej, odradzającej się po ponad wiekowej niewoli? Tego robić nie wolno!

Kto Ty jesteś? – Polak mały

     Wspomnienia potomka rodu Pawlikowskich, „medyckich Medyceuszy”, pozwoliły choć na chwilę przenieść się myślą do okresu sielankowego dzieciństwa chłopca wyrosłego w atmosferze domu pełnego miłości. Domu, który wychowywał i uczył… Tradycyjny polski dom szlachecki wyposażał dzieci w moralny kod i wyrabiał w nich etyczne postawy. Przekazywał potrzebę otwartości na świat i ludzi (stąd m.in. nacisk na naukę języków obcych). Jednocześnie w domu tym „obce wpływy były… selektywnie kontrolowane, a własne kultywowane”. Podstawy patriotyzmu wpajano młodemu pokoleniu na różne sposoby: gawędy starszych, odpowiednie lektury, celebrowanie polskich świąt, aż po przykład własnego zaangażowania w „polskość”. Wśród przodków i krewnych Kaspra Pawlikowskiego mnożyły się bohaterskie życiorysy osób poświęcających się służbie społeczeństwu, a nawet składających swe życie na ołtarzu ojczyzny. Beata Obertyńska (Dziodzia), ciotka autora, więziona była przez NKWD we lwowskich Brygidkach, Kijowie, Odessie, Charkowie, Starobielsku i wywieziona do łagru Loch-Workuta. Wuja Kaspra, Ludwika Wolskiego (Luk), Ukraińcy aresztowali, torturowali, rozstrzelali i wrzucili do dołu śmierci. A kilkanaście lat wcześniej jego ojciec chrzestny, Władysław Bełza, napisał dla małego Luka znany wszystkim Polakom „Katechizm polskiego dziecka”.
Kto Ty jesteś? – Polak mały…

poniedziałek, 21 maja 2018

Dwór w Kraśnicy i hubalowy Demon

Major_Henryk_Dobrzanski_Rzeszow_1932Aleksandra Ziółkowska-Boehm



 PIW 2009








 

 

 

 

Patriotyzm - nieuleczalna choroba duszy

     Tytułowy Dwór w Kraśnicy stał się dla Aleksandry Ziółkowskiej-Boehm pretekstem do przedstawienia losów niektórych potomków Antoniego Jaxa Bąkowskiego herbu Gryf i Izabeli Rudzkiej herbu Prawdzic, którzy dali światu trzynaścioro dzieci. Rodziny, o których pisarka opowiada w książce zatytułowanej „Dwór w Kraśnicy i hubalowy Demon” nosiły historyczne nazwiska: Krasiccy, Ossowscy, Jaxa Bąkowscy. Autorka wykonała tytaniczną pracę gromadząc materiały, dokonując ich selekcji i wreszcie tworząc wielce interesującą opowieść o wybranych postaciach rodów, dzielnie zmagających się z nie zawsze przyjazną rzeczywistością. W publikacji zaprezentowano wielu cichych i głośnych bohaterów dotkniętych nieuleczalną chorobą duszypatriotyzmem. Brali oni czynny udział w powstaniach narodowych, wojnach o wolność „naszą i waszą”, starciach z powojennym komunistycznym reżimem, lub „tylko” wspierali działania narodowowyzwoleńcze z tyłów za linią frontu. 

Literacki majstersztyk i źródło wiedzy

     Wydawnictwo zaopatrzone w niepowtarzalne archiwalne fotografie, wartościowe Przypisy, obszerną Bibliografię i szczegółowy Indeks osób jest rzetelnym źródłem wiedzy o kolejach losu prawnuków i praprawnuków Antoniega Jaxa Bąkowskiego, związanych z nieistniejącym dziś dworem w Kraśnicy. Służył on schronieniem, pomocą, wsparciem Hubalczykom, partyzantom, żołnierzom AK oraz ludności cywilnej. Popularyzatorka heroicznych epizodów historii Polski przekazała dwa, jakże odmienne, obrazy życia w polskim dworze: w czasie dwudziestolecia międzywojennego i podczas okupacji. Wizerunek dworu żyjącego w zgodzie z naturą i porami roku, współżyjącego z ludnością chłopską, świętującymi i bawiącymi się po spełnieniu obowiązków, przeciwstawiła wojennemu krajobrazowi rekwizycji, konfiskat, bandyckich napadów, niepewności dnia jutrzejszego i mierzenia się z wszelkimi przeciwnościami losu. Doprawdy to literacki majstersztyk na nieprzeciętną miarę. Autorka – Aleksandra Ziółkowska-Boehm ocaliła od zapomnienia pamięć o ludziach, miejscach i wydarzeniach, za co należą się jej, od nas czytelników, wyrazy wdzięczności i serdeczne podziękowania

Demon
Demon
Podziękowanie za dar konia Demona
Podziękowanie za dar konia Demona