Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sztuka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sztuka. Pokaż wszystkie posty

piątek, 7 lutego 2020

Muzy Młodej Polski. Życie i świat Marii, Zofii i Elizy Pareńskich

Zofia i Maria Pareńskie 1896Monika Śliwińska 


ISKRY 2014







 

Nagroda autorska KLIO 2015

     "Życie i świat Marii, Zofii i Elizy Pareńskich" Monika Śliwińska przedstawiła w książce wyróżnionej Nagrodą autorską KLIO 2015, a zatytułowaną „Muzy Młodej Polski”. Jury uznało indywidualny wkład autorki monografii naukowej w popularyzację historii Polski. Z niekłamaną przyjemnością podpisuję się pod tym werdyktem obydwiema rękami. Doceniam benedyktyńską pracę wykonaną przez pisarkę podczas opracowywania wielu materiałów źródłowych ujętych w dziesięciostronicowej Bibliografii. Chylę czoła przed skutecznym pozyskiwaniem współpracowników w toku powstawania książki, czemu pisarka dała wyraz w końcowych Podziękowaniach. Nade wszystko jednak, z uznaniem skonstatowałam imponującą wiedzę historyczną Moniki Śliwińskiej, jaka pomogła jej nakreślić panoramiczny wizerunek Polski na przełomie wieku XIX i XX, z akcentem na życie w miastach istotnych z punktu widzenia akcji książki, tj. Kraków, Warszawa, Lwów, Zakopane. 
     Szeroki kontekst historyczno-społeczny, na którego tle wielbicielka Młodej Polski zaprezentowała osoby dramatu, wzbudził mój prawdziwy zachwyt. Szczególne zaś słowa uznania należą się autorce za umiejętne poruszanie się w tłumie niemal stu postaci historycznych i sukcesywne przedstawianie ich czytelnikom. Wszak na kartach publikacji pojawiła się duża część przedstawicieli nurtu Młodej Polski w dziedzinie literatury i sztuki, reprezentantów kręgów uniwersyteckich oraz życzliwych mecenasów tych pierwszych. Na domiar „złego”, wnikliwe studiowanie rzeczonej lektury może doprowadzić do wniosku (pochopnego?), iż w środowiskach, o których mowa, wszyscy ze wszystkimi byli spokrewnieni, spowinowaceni lub chociażby spotykali się w tych samych kołach towarzyskich.

Czwarty wieszcz

     Punktem zwrotnym w dusznej atmosferze Krakowa przełomu wieków, „gdzie każdy… miał swoje stałe miejsce” stało się wesele poety Lucjana Rydla z Jadwigą Mikołajczykówną, a które Stanisław „Wyspiański przemienił w legendę”. Po wcześniejszym ożenku Włodzimierza Tetmajera wpisało się ono w młodopolski nurt chłopomanii. Osoby dramatu czwartego wieszcza miały swe pierwowzory w podwawelskim grodzie. W tej liczbie znalazły się Maryna i Zosia – uwiecznione uczestniczki ślubnych uroczystości.
Debiutująca literatka odtworzyła piórem tragiczne losy panien Pareńskich oraz ich bliskich. Początkowo zapoznawała czytelników z barwnymi postaciami, prowadziła ich równolegle z kolejami losów bohaterów, by następnie sukcesywnie przedstawiać dramatyczne okoliczności ich śmierci. W swych opowieściach twórczyni wychodziła poza ramy czasowe Młodej Polski (1890-1918), tak długo, jak długo żyli „Synowie i córki” sióstr Pareńskich.
     W czasach przełomu, rewolucji i wojen następuje rozluźnienie obyczajów i upadek wartości. Monika Śliwińska potrafiła z dużym wyczuciem i taktem pisać o zdradach, romansach, małżeństwach otwartych, narkomanii, chorobach wenerycznych, aborcjach i samobójstwach, nie doszukując się w nich posmaku skandalu, lecz z dużą dozą empatii tłumaczyć postępowania bohaterów. Dlatego też przeczytałam czterystustronicowe dzieło jednym tchem, co dowodzi lekkości pióra pisarki, która prowadząc wartką narrację pełną osób i zdarzeń pozwoliła odetchnąć czytelnikowi za sprawą wyjątkowo krótkich, często spersonalizowanych podrozdziałów. Nie mniej jednak lektura ta wymaga od odbiorcy dysponowania ponadpodstawową wiedzą historyczno-kulturalną, umożliwiającą orientowanie się w opisywanych faktach, kojarzenie wprowadzanych postaci czy rozumienie realiów epoki. Pogmatwana chronologia nie ułatwia odbioru publikacji, lecz ją uatrakcyjnia, zmuszając czytających do nieustannej czujności, by nie uronić jakiegoś arcyważnego niuansu treści. 

Podwójny portret Elizy Pareńskiej - Stanisław Wyspiański 1905 Foto:commons.wikimedia.org/
Podwójny portret Elizy Pareńskiej
St. Wyspiański 1905
Portret Maryny Pareńskiej - Stanisław Wyspiański 1902 Foto: kinneretstern.com
Portret Maryny Pareńskiej - St.
Wyspiański 1902 Foto: kinneretstern.com
Macierzyństwo - Portret Zofii Pareńskiej - Stanisław Wyspiański 1905 Foto: www.radiokrakow.pl
Macierzyństwo - Portret Zofii Pareńskiej
St. Wyspiański 1905 Foto: radiokrakow.pl

środa, 15 stycznia 2020

Jan Matejko z Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki

Plakat - Jan Matejko z Lwowskiej Narodowej Galerii SztukiPaństwowa Galeria Sztuki



Sopot 2019






 

Matejko o wielu obliczach

     Publikację z okazji otwarcia wystawy „Jan Matejko z Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki im. B.G. Woźnickiego, Muzeum Narodowego w Warszawie oraz z kolekcji prywatnych” zorganizowanej przez Państwową Galerię Sztuki w Sopocie wydano w ilości tysiąca egzemplarzy. Kuratorem imprezy artystycznej był Igor Chomyn z Lwowskiej Galerii Sztuki. Bogusław Deptuła – współkurator wystawy – we wstępie zatytułowanym „Matejko o wielu obliczach”  odniósł się do spuścizny po malarzu zwracając uwagę na jej różnorodność. Obok dzieł malarstwa historycznego Jan Matejko pozostawił po sobie portrety, szkice i rysunki. Historyk sztuki nazwał arcydziełem lwowskiej kolekcjiPortret dzieci artysty” określając go słowami: „profuzja… materiałów”, „symfonia faktur”, ostentacja. Stwierdził również, iż my Polacy oglądamy naszą historię „dopasowując nasze wyobrażenia do tych stworzonych przez niego”. Trudno się z tym poglądem nie zgodzić.

Wielki Książę Litewski Witold
Wielki Książę Litewski Witold
Portret Teofili z Gorayskich Makomaskiej
Portret Teofili z Gorayskich M.
Łeb siwego konia i Studium konia gniadego
Łeb siwego konia i Studium konia gniadego

poniedziałek, 13 stycznia 2020

Jak czytać architekturę

Reims_Cathédrale_Notre-DameCarol Davidson Cragoe


Arkady 2012








Od klasyki do klasycyzmu

     Poradnik zatytułowany „Jak czytać architekturę” („How to read buildings?) autorstwa Carol Davidson Cragoe dostarcza „Najważniejszych informacji o stylach i detalach” oraz materiałach budowlanych. Pani historyk architektury bardzo przystępnie przedstawiła kolejne style architektoniczne: klasyczny starożytny (Grecja i Rzym), bizantyjski, romanizm, gotyk, renesans, barok, klasycyzm, historyzm, secesję i modernizm. Zwróciła uwagę na cechy charakteryzujące budowle pełniące określone funkcje, z naciskiem na gmachy użyteczności publicznej, np. ratusze, świątynie, sklepy, zamki. Z dużym zainteresowaniem zapoznałam się z metodami datowania budynków oraz odnajdywania w obiektach architektonicznych detali pochodzących z różnych epok. Intuicyjnie odbierane przeze mnie najpiękniejsze style: gotyk, barok, secesja, zyskały w rzeczonej publikacji naukowe uzasadnienie swej doskonałości. Wśród nich są: gotyckie sklepienia krzyżowo-żebrowe, przepych barokowych dynamicznych dekorowań czy secesyjna miękkość fantazyjnej ornamentyki. Zróżnicowana forma omówienia poszczególnych detali zaciekawia i zachęca do zadania pytań: dlaczego część z nich przedstawiono kolejno epokami i stylami architektonicznymi, inne natomiast według ich typów, przeznaczenia, konstrukcji, itp.?
 
Sklepienie - Katedra w Bristolu
Sklepienie - Katedra w Bristolu
Sklepienie w Katedrze w Pelplinie
Sklepienie - Bazylika
Katedralna w Pelplinie
Sklepienie - Katedra św Cecylii w Albi
Sklepienie - Katedra św Cecylii w Albi


sobota, 20 lipca 2019

Od Wojanowa do Karpnik

KarpnikiWojanów Dolina Pałaców i Ogrodów lipiec 2019












Dolina Pałaców i Ogrodów

     Park Kulturowy Kotliny Jeleniogórskiej znany pod nazwą Dolina Pałaców i Ogrodów odwiedziłam w drodze do Karpacza. Jedenaście z siedzib i rezydencji, ze względu na ich wartości artystyczne i historyczne, uznanych zostało przez Prezydenta RP za pomniki historii. Spośród nich obejrzałam zespół pałacowo-parkowy w Wojanowie, Łomnicy, Bukowcu, Karpnikach oraz pałac w Miłkowie. Każdy z nich ma różny sposób użytkowania przez obecnych właścicieli – od Muzeum Pałacowego, przez siedzibę Związku Gmin Karkonoskich do hoteli i restauracji, w związku z czym różna jest dostępność obiektów (a może niedostępność).

     Wojanów wita gości hotelem, restauracjami, kawiarnią, centrum konferencyjnym, w których odbywają się imprezy kulturalne oraz organizowane są wystawy. W Sali balowej zachowały się piękne polichromie. Uwagę zwracają oranżerie w narożach elewacji ogrodowej. Wokół pałacu rozciąga się park, a w jego pobliżu znajdują się zabudowania folwarczne.

Wojanów - oficynaWojanów - frontWojanów - od ogrodu


Wojanów - Sala balowaWojanów - Sala balowaWojanów - pałacowa sień

wtorek, 2 lipca 2019

Od Szamotuł do Będlewa przez Dakowy Mokre

Wielkopolska czerwiec 2019

 

BędlewoSzamotułyDakowy Mokre

     Wielkopolska wycieczka pozwoliła mi odwiedzić kilkanaście zabytkowych obiektów o bardzo różnym przeznaczeniu i względnie dobrym stanie technicznym. Znalazły się wśród nich muzea, ośrodki pracy twórczej, dom seniora, klasztor, szkoła oraz sprywatyzowane, trafiające w zapotrzebowanie społeczne, hotele pełniące najczęściej funkcje domów weselnych.

Dakowski Dwór

     Neoklasycystyczny dwór szlachecki we wsi Dakowy Mokre mieści hotel i Dom Seniora. Dookoła rozciąga się stary park z alejami klonową i grabową oraz ciekawymi elementami małej architektury ogrodowej: fontanna w postaci kobiety wylewającej wodę z dzbana czy kobieca postać siedząca na ławce, stary bicykl, studzienka itp. Zabytkowe wnętrze dworu urzeka starymi meblami z epoki, lustrami w złoconych ramach, pięknymi obrazami, staroświeckimi lalkami i drewnianymi schodami.

Dakowy Mokre - holDakowy Mokre - lustroDakowy Mokre - schody


Dakowy Mokre - fontannaDakowy Mokre - bicyklDakowy Mokre - hol



wtorek, 11 czerwca 2019

Kossakowie. Biały mazur

Juliusz Kossak fot www.bg.agh.edu.plJoanna Jurgała-Jureczka 


ZYSK I SKA 2018








Tłum potomków Juliusza

     Joanna Jurgała-Jureczka nawiązała relacje z rodziną Kossaków ćwierć wieku temu, co zaowocowało kilkoma książkami, z doktoratem włącznie. Żałuję, że moją znajomość z Kossakami wg p. Joanny rozpoczęłam od jej ostatniej publikacji zatytułowanej „Kossakowie. Biały mazur”. Z pewnością byłoby mi łatwiej poruszać się w zawiłościach familii Kossaków, gdybym przeczytała poprzednie prace pisarki. Dzięki lekturze tej najnowszej książki potrafię już rozróżnić Zofie Kossak, Marie Kossak, Karolów Kossak, Juliuszów Kossak i pozostałych ponad dwudziestu członków najbliższej rodziny znamienitych malarzy. Joanna Jurgała-Jureczka z ogromną znajomością rzeczy poruszała się w tym tłumie potomków Juliusza, ich małżonek i małżonków, dzieci z pierwszych i kolejnych małżeństw, flam, kochanków etc. Będąc historykiem literatury potrafiła przeanalizować pokaźną ilość archiwaliów zdobywając wiedzę, którą chętnie podzieliła się z czytelnikami. Tam, gdzie zabrakło jej pewnych informacji pozwoliła sobie na tworzenia literackiej fikcji, naturalnie zastrzegając, że opisane wydarzenia z dużym prawdopodobieństwem mogły dojść do skutku.

Wojciech i Tadeusz Kossakowie - fot zofiakossak.pl
Wojciech i Tadeusz Kossakowie  - fot zofiakossak.pl

Od Pożogi do Dekalogu Polaka

     Joanna Jurgała-Jureczka zaprezentowała czytelnikom wielowymiarowy portret Kossaków malowany przez trzy pokolenia artystów i osób pretendujących do miana artystów. Z tego powodu obraz nabył  cechy arcydzieła, ale i kiepskiej kopii sygnowanej tylko wybitnym nazwiskiem. Skupiając się głównie na generacji wnucząt Juliusza, po bliźniaczych braciach - starszym Wojciechu i młodszym Tadeuszu - przybliżyła postaci trzech piszących kobiet: Zofii, Marii i Magdaleny oraz malującego Jerzego. Zofia Kossak-Szczucka-Szatkowska przedstawiona została najpełniej, być może dlatego, że jej życie obfitowało w pełne dramatyzmu wydarzenia, że dokonywała rzeczy niepowszednich, że pozostawiła po sobie bogatą spuściznę literacką. Podobne opinie można wystawić jej stryjecznym siostrom – Lilce i Madzi, ale tylko podobne. Części książki nazwanej „Życie jak rzeka” autorka nadała odmienny rys – Zofia pisząca u schyłku życia retrospekcyjną książkę często wspominała przeszłość przedwojenną, wojenną, powojenną. Nie bez powodu nazywano ją pisarką katolicką - rozpamiętując tragiczne meandry ziemskiej egzystencji często zwracała się ku głębokiej wierze w Boga. Biografka Kossaków  przywołała obrazy nieuchronnego przemijania, cierpiętniczego milczenia, wojennej nawały, wszechobecnej śmierci (nawet dzieci), jakimi naznaczone było życie Zofii. Srogo doświadczana przez los autorka „Pożogi” przetrwała bolszewicką apokalipsę rewolucji, przeszła przez „otwarte wrota piekieł – za nimi obóz”, przeżyła skazana na śmierć, zaznała wykluczenia z Ojczyzny. Życie jak rzeka… 

środa, 29 maja 2019

Warszawskie Targi Książki 2019

Identyfikator 

Warszawa - maj 2019







 

Kolorowy zawrót głowy

     Ok, trzeba iść z duchem czasów. Święto książki na stadionie sportowym zmuszona jestem tolerować, ale nie mogę akceptować tego stanu rzeczy. Miejsce wyciskania potu, będącego skutkiem wysiłku fizycznego, nie koresponduje w żaden sposób z intelektualną ucztą zainicjowaną wydarzeniem stricte kulturalnym. Moje liczne zastrzeżenia wzbudziła organizacyjna strona Targów Książki, ale o tym sza… Marzyłam o wypiciu kawy podanej w filiżance, przy lekturze nowo nabytej książki, a otrzymałam napój kawopodobny serwowany w papierowym kubku
     Kolorowy zawrót głowy spowodowało u mnie kluczenie pomiędzy kilkuset wydawniczymi stoiskami. W każdym z nich, co godzinę, zmieniali się autorzy podpisujący swoje ostatnio wydane książki. Chciałoby się odwiedzić większość z nich i złożyć swoje wyrazy uznania dla kunsztu pisarskiego i szerokiej wiedzy piszących. Nie zawsze można było zrealizować te zamierzenia. Czasem kolidowały godziny spotkań z pisarzami, a czasem przerażały kolejki czytelników zainteresowanych zdobyciem wpisu do książki. W przypadku kilku autorów posiadałam w mojej bibliotece wszystkie ich książki, więc nie mogłam prosić o wpisanie dedykacji (książki zostały przecież w domu).

Anna Milewska
Anna Milewska
Magdalena Jastrzębska
Magdalena Jastrzębska
Wojciech Cejrowski
Wojciech Cejrowski

Bliskie spotkania przy książkach

     Moim wyjątkowym cicerone po Targach była Pani Aleksandra Ziółkowska-Boehm, której inspiracji w literackiej karierze dostarczył Melchior Wańkowicz. „Pisarskie delicje”, którymi podzieliła się z nami, czytelnikami, są mi szczególnie bliskie – również z uwagi na wspomnienie w tekście o artykule z mojego bloga CzytamPoPolsku.pl. Niemałą satysfakcję i ogromną radość sprawiła mi twórczyni zbioru "Wokół Wańkowicza" przytoczeniem akapitu mojego autorstwa, zamieszczonego na tymże blogu.

Aleksandra Ziółkowska-Boehm
Aleksandra Ziółkowska-Boehm
"Pisarskie delicje" wzmianka o blogu CzytamPoPolsku.pl


"Wokół Wańkowicza" cytat z bloga CzytamPoPolsku.plAleksandra Ziółkowska-Boehm - Wokół Wańkowicza


czwartek, 16 maja 2019

Kraków od Muzeum Narodowego przez Zamek Królewski na Wawelu do Kazimierza


Kraków - marzec 2019


     Do stołeczno-królewskiego Krakowa jeżdżę zawsze z ogromną przyjemnością i nadzieją przebywania w miejscach promieniujących polskością. Nie inaczej było i tym razem. Odwiedziłam po raz kolejny Zamek Królewski na Wawelu, Gmach Główny Muzeum Narodowego, Kamienicę Szołayskich. Wędrowałam uliczkami Starego Miasta od Gmachu Głównego Muzeum Narodowego, mijając siedzibę Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół”, obok której pyszni się pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego oraz Czwórki jego Legionistów. Umieszczona na podstawie pomnika inskrypcja zawiera zwrotkę legionowej pieśni „My, Pierwsza Brygada”:
Legiony to – żołnierska buta,  Legiony to – ofiarny stos
Legiony to – żołnierska nuta,  Legiony to straceńców los!

Siedziba Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół”Pomnik Czwórki LegionistówPomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego

 Ulicami Starego Miasta

     Przeszłam naprzeciw Muzeum Emeryka Hutten-Czapskiego, które odwiedziłam w ubiegłym roku. Przemierzyłam fragment krakowskich Plantów docierając przed Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego, przez uchyloną bramę zerknęłam do Ogrodu Profesorskiego, minęłam Muzeum UJ (również odwiedzone przeze mnie poprzednim razem). Dotarłam wreszcie do Pl. Szczepańskiego, gdzie na rogu ul. Jagiellońskiej mieści się Muzeum Teatru Starego, a naprzeciw cel mojej przechadzki -  Kamienica Szołayskich. Wkroczyłam do świątyni Sztuki Polskiej. Później było równie interesująco...


Collegium Novum Uniwersytetu JagiellońskiegoProjekt zabudowania Wawelu - St. Wyspiański 1907Muzeum Emeryka Hutten-Czapskiego
 

Kamienica Szołayskich

     Kamienica Szołayskich to miejsce, w którym zaprezentowano wystawę „Kraków 1900 Sztuka Młodej Polski - pokazuje Kraków jako miasto kontrastów, w którym doszło do zderzenia konserwatywnej, ceniącej urzędnicze kariery, galicyjsko-mieszczańskiej mentalności z artystami, dekadencką cyganerią, gorszycielami odrzucającymi wszelkie, tak żywe w Krakowie ideały i konwenanse”. Kolekcja obrazów i rzeźb została wzbogacona o plakaty, grafiki, ceramikę, ubiory i tkaniny, przedmioty codziennego użytku, zdjęcia archiwalne. Wystawa ukazuje dwa oblicza miasta - od dulszczyzny po młodopolską bohemę, a aranżacja wystawy przypomina strukturę gazety.
Wieczór spędzony w Teatrze Variete na spektaklu znanego musicalu Boba FosseChicago” niestety nie należał do zbyt udanych. Wolę jednak sztukę przez nieco większe S.


Kraków 1900Kraków 1900Kraków 1900


Kraków 1900Dziewczynka z chryzantemam - Olga Boznańska 1894Autoportret w białym stroju - Jacek Malczewski 1914