środa, 14 października 2020

Ziemiański savoir-vivre

Bal w Hotelu Eoropejskim Luty 1939

 Tomasz Adam Pruszak

 PWN 2014







Świadomość dworu

     Przodkowie Tomasza Adama Pruszaka, właściciele majątków w Orońsku i Wośnikach na Mazowszu, z pewnością przekazali swemu potomkowi oprócz szlachetnych genów wewnętrzne poczucie przynależności do elity naszego narodu. Wybór historii sztuki jako centrum swych zainteresowań i badań naukowych wydaje się oczywisty dla sukcesora ziemiańskiej tradycji. Po pozycjach poświęconych ziemiańskiemu świętowaniu przyszła kolej na „Ziemiański savoir-vivre”, która to książka dopełniła wizerunek polskich wyższych sfer utrwalony przez autora. We wstępie do pracy pisarz wyraził swe obawy w kwestii przetrwania „subkultury ziemiańskiej”, uwarunkowanego posiadaniem „świadomości dworu” u młodego pokolenia. Wyjaśnił też cel publikacji, którym jest „podtrzymanie lub odnowienie swej tożsamości kulturowej” przez młodsze pokolenia, którym należy przekazać tradycyjne wartości i zasady wyznawane od stuleci przez wyższe warstwy społeczeństwa Rzeczypospolitej. Naukowość i dociekliwość badawcza w książce Tomasza Adama Pruszaka przeplata się z interesującą gawędą mistrza etykiety.
  

Ziemiański etos

     Analiza naukowa zagadnienia „ziemiańskiego savoir-vivre” zaprezentowana przez historyka odnosi się nie tylko do przeszłości polskich elit, których zagłada dokonała się w latach 1939-45, ale także do ocalałych cudem ziemian i ich potomków żyjących w czasach powojennych aż do współczesnych. Tomasz Adam Pruszak będąc znawcą obyczajów klas wyższych ujął w rzeczonej publikacji zagadnienia savoir-vivre przekrojowo, czyniąc je pretekstem do przedstawienia szeroko rozumianego stylu bycia dobrze urodzonych, ale także istoty szlachectwa, wychowania i kształcenia dzieci czy urządzania wnętrz rodowych siedzib. Dużo miejsca przeznaczył na omówienia relacji międzyludzkich, a w tym życie rodzinne, towarzyskie i kontakty ze służbą.
     Podzielam punkt widzenia historyka, który sugeruje dostosowywanie ziemiańskiego stylu życia do współczesnych warunków. Nadmienił w swej pracy, iż przyszłość tej warstwy uzależniona jest od umiejętności kierowania się stosownym etosem przez potomków szlachty i arystokracji. A dalej zaznaczył, że korzystne dla ciągłości i zwartości tej grupy społecznej byłoby funkcjonowanie w kręgach rodzinno-towarzyskich własnej sfery.
 

Stróże imponderabiliów

     Moim zdaniem, poza refleksjami na temat zasad zachowania się we wszystkich sytuacjach życiowych, dużą wartość posiada analiza przyczyn ich stosowania i znaczenia w kontekście kultury ziemiańskiej. Ważną kwestią, nad którą wielokrotnie zastanawiał się autor książki, są sposoby postępowania dzisiejszych ziemian zgodne z wyznawanymi wartościami i zasadami. Reasumując – opracowanie Tomasza Adama Pruszaka sprowadziło się do wyjaśnienia konieczności realizacji w maksymy „Noblesse oblige” – wczoraj, dziś i jutro.
     Historyk dogłębnie rozważył dewizę „Bóg, honor, ojczyzna”, którą wielu szafuje, nie do końca rozumiejąc jej sens. Posłużył się zarówno pojedynczymi przykładami rozumienia i realizacji tej dewizy, jak również dokonał uogólnień jej treści aż do uniwersalnej etyki, ponadczasowych imponderabiliów czy patriotyzmu, ale bez nacjonalistycznych lub szowinistycznych przejawów.
     Powierzchowną wiedzę czytelników dotyczącą sfery ziemiańskiej publikacja poszerzyła i pogłębiła o zagadnienia o doniosłej istocie. Niematerialne dziedzictwo kulturowe, którego „stróżem i nosicielem” były przez wieki warstwy wyższe, potomek Pruszaków herbu Leliwa omówił w kontekście Konwencji UNESCO.

Ślub hrabiego Benedykta Tyszkiewicza z księżniczką Eleonorą Radziwiłł, Morawica, 1938 r. Artysta Wojciech Kossak w towarzystwie hrabiego Augusta Krasickiego, Lesko, lata 20. Kredens


Rody o historycznych nazwiskach

     Szczególnie wartościowy rozdział, którego treść nieco wybiegła poza tytułowy savoir-vivre, autor poświęcił na kwestiom szlachectwa, ziemiaństwa i arystokracji dając naukową wykładnię wiążącą zagadnienia z pogranicza heraldyki, genealogii i tytulatury. Definiując polską arystokrację wskazywał „rody o historycznych nazwiskach, dużym znaczeniu w Pierwszej Rzeczypospolitej, znakomitych koligacjach oraz wysokim statusie majątkowym”. Zaskakująca jest ilość warstw szlacheckich wymieniona przez Tomasza Adama Pruszaka i innych autorów, od szlachty szaraczkowej począwszy, a na szlachcie karmazynowej skończywszy. Osobnym złożonym zagadnieniem poruszonym w tomie jest dziedziczenie tytułów oraz używanie herbów.
 

Świadkowie przeszłości

      Za sprawą Domu Wydawniczego PWN czytelnicy otrzymali do rąk pięknie wydany tom opatrzony Przypisami, Bibliografią, a przede wszystkim ponad setką archiwalnych i współczesnych fotografii doskonale współgrających z tekstem wybitnego humanisty. Część zdjęć pochodzi z prywatnych zbiorów, w tym samego pisarza. W Przypisach i Bibliografii znalazły się publikacje, do których sięgał badacz historii przygotowując omawiane opracowanie. Wśród nich umieszczono tytuły pamiętników i wspomnień, opracowań ogólnych, artykułów prasowych a nawet listę stron internetowych. Naturalnie, najciekawsze z nich są materiały, jakie wyszły spod piór ziemian i arystokratów – świadków przeszłości. Chylę czoła przed autorem, który z ogromnym wyczuciem korzystał z przytaczanych fragmentów wspomnianego piśmiennictwa, uwiarygodniając swoje przemyślenia.

Bez porównań

     „Zakończenie – tło międzynarodowe” będące próbą porównania „z podobnymi grupami społecznymi w Europie, choćby angielskimi i niemieckimi” wywołało u mnie zdziwienie a nawet irytację. Wszak sformułowanie o dużych podobieństwach „z  w y j ą t k i e m faktu licznie zachowanych w innych krajach Europy w ich rękach dawnych siedzib” odbiega od faktów. Polskie warstwy szlacheckie dotknęła nie tylko zagłada ich rodowych siedzib, ale apokaliptyczna zagłada niemal całej tej warstwy społecznej. Zestawienia stylu życia wymordowanego polskiego ziemiaństwa z winną tej zbrodni narodowości niemieckiej jest, moim zdaniem, co najmniej chybione.
 

Polska potrzebuje nowych elit umysłowych

     Patyna czasu dodająca rzeczom większej wartości; majątek rozumiany jako depozyt powierzony opiece; cechy człowieka szlachetnego – pana z panów. Takie i wiele innych istotnych kwestii poruszono w tym na poły albumowym wydawnictwie, dzięki któremu utwierdziłam się w przekonaniu, jak ważne jest dziś, aby nie upodabniać się do tłumu, ale robić swoje. Że wychowanie w rodzinie inteligenckiej wyposażyło mnie w kapitał nie do przecenienia, skoro potrafię odkryć przesłanie rzeczonej książki i się nim zachwycić.
     „Polska potrzebuje nowych elit umysłowych… ludzi, którzy będą potrafili… tworzyć nowy kręgosłup naszego narodu”. Realizacji przywołanej potrzeby służą publikacje takie, jak te wprowadzane do obiegu przez Tomasza Adama Pruszaka herbu Leliwa.


 

  

* zdjęcia z książki
 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz