poniedziałek, 28 maja 2018

Piękne Polki

Felicja Boberska z Wasilewskich Ewa i Bogumił Liszewscy


Replika 2017









CzytamPoPolsku, tak jak Autorzy

     „Polskie bohaterki”, „Dzielne Polki”, „Piękne Polki” to tytuły trzech publikacji państwa Liszewskich, doskonale oddające obszar zainteresowań autorów – pasjonatów historii Polski. Pod ich życiową misją „budzenie patriotyzmu wśród Polaków” podpisałam się tworząc patriotycznego bloga o znaczącej nazwie i miejscu w wirtualnej przestrzeni CzytamPoPolsku.pl.
Tytułowe Piękne Polki założyły Stowarzyszenie im. Klaudyny Potockiej, którego działalność oscylowała wokół faktycznej stolicy kulturalnej Galicji” – Lwowa. Członkinie Stowarzyszenia były w większości „Dziewczynami z białego dworu”, które starano się wyposażyć w gruntowne wykształcenie, najpierw domowe, a następnie kontynuowane w żeńskich pensjach, np. u pani Felicji Wasilewskiej we Lwowie.
Treść „Opowieści o lwowskich klaudynkach” wzbogacono o reprodukcje interesujących obrazów Aleksego Matczaka i Joanny Semli oraz o fotografie znakomicie dopełniające tekst książki. Dołączono interesującą Bibliografię i dokładny Indeks osób. Niestety, książka wydrukowana na kredowym papierze rozpadła się na pojedyncze kartki już po przeczytaniu przeze mnie kilkunastu stron.

Dziewczyna z białego dworu - Aleksy Matczak
Dziewczyna z białego dworu - Aleksy Matczak

To jest moja Matka, ta Ojczyzna!

     Autorzy z pietyzmem przedstawili historyczny kontekst, w jakim doszło do zawiązania rzeczonej organizacji, a także skupili się na wyjaśnieniu na czym polegał fenomen domów polskich w czasach zaborów. W tradycyjnych domach rodzinnych „Dzieci uczono postawy odrzucającej niewolę oraz dumy z bycia Polakiem”. Starsze pokolenia zapoznawały młodzież z ojczystą literaturą, historią, muzyką, malarstwem, geografią. Starsi przekazywali młodszym narodowe tradycje, język ojczysty, obyczaje, religię. Np. sprawowano podniosły obrzęd, znany pod nazwą chrzest husarski, gdy chrzczone niemowlę układano na skrzyżowanych szablach, ponieważ „dziecię szabli z nią żyć i umierać musi”. W domach rodzinnych wpajano dzieciom demokratyczne zasady współżycia społecznego. „Ojczyznę traktowano jako matkę wszystkich zamieszkujących ją obywateli, bez względu na narodowość czy wyznawaną religię”. Może dlatego niezwykle często cudzoziemcy osiedlający się w Rzeczypospolitej ulegali pełnej polonizacji, biorąc sobie do serca słowa poety „Naród, to jedna wielka rodzina. Ojczyzna to wspólna matka, a także jakby wspólny dom”.
Na porządku dziennym w społeczeństwie polskim było funkcjonowanie otwartych salonów literackich, artystycznych, gdzie podczas nieformalnych spotkań z udziałem znanych literatów, malarzy, muzyków, odbywały się „gorące dyskusje na temat losów Ojczyzny”.

poniedziałek, 21 maja 2018

Dwór w Kraśnicy i hubalowy Demon

Major_Henryk_Dobrzanski_Rzeszow_1932Aleksandra Ziółkowska-Boehm



 PIW 2009








 

 

 

 

Patriotyzm - nieuleczalna choroba duszy

     Tytułowy Dwór w Kraśnicy stał się dla Aleksandry Ziółkowskiej-Boehm pretekstem do przedstawienia losów niektórych potomków Antoniego Jaxa Bąkowskiego herbu Gryf i Izabeli Rudzkiej herbu Prawdzic, którzy dali światu trzynaścioro dzieci. Rodziny, o których pisarka opowiada w książce zatytułowanej „Dwór w Kraśnicy i hubalowy Demon” nosiły historyczne nazwiska: Krasiccy, Ossowscy, Jaxa Bąkowscy. Autorka wykonała tytaniczną pracę gromadząc materiały, dokonując ich selekcji i wreszcie tworząc wielce interesującą opowieść o wybranych postaciach rodów, dzielnie zmagających się z nie zawsze przyjazną rzeczywistością. W publikacji zaprezentowano wielu cichych i głośnych bohaterów dotkniętych nieuleczalną chorobą duszypatriotyzmem. Brali oni czynny udział w powstaniach narodowych, wojnach o wolność „naszą i waszą”, starciach z powojennym komunistycznym reżimem, lub „tylko” wspierali działania narodowowyzwoleńcze z tyłów za linią frontu. 

Literacki majstersztyk i źródło wiedzy

     Wydawnictwo zaopatrzone w niepowtarzalne archiwalne fotografie, wartościowe Przypisy, obszerną Bibliografię i szczegółowy Indeks osób jest rzetelnym źródłem wiedzy o kolejach losu prawnuków i praprawnuków Antoniega Jaxa Bąkowskiego, związanych z nieistniejącym dziś dworem w Kraśnicy. Służył on schronieniem, pomocą, wsparciem Hubalczykom, partyzantom, żołnierzom AK oraz ludności cywilnej. Popularyzatorka heroicznych epizodów historii Polski przekazała dwa, jakże odmienne, obrazy życia w polskim dworze: w czasie dwudziestolecia międzywojennego i podczas okupacji. Wizerunek dworu żyjącego w zgodzie z naturą i porami roku, współżyjącego z ludnością chłopską, świętującymi i bawiącymi się po spełnieniu obowiązków, przeciwstawiła wojennemu krajobrazowi rekwizycji, konfiskat, bandyckich napadów, niepewności dnia jutrzejszego i mierzenia się z wszelkimi przeciwnościami losu. Doprawdy to literacki majstersztyk na nieprzeciętną miarę. Autorka – Aleksandra Ziółkowska-Boehm ocaliła od zapomnienia pamięć o ludziach, miejscach i wydarzeniach, za co należą się jej, od nas czytelników, wyrazy wdzięczności i serdeczne podziękowania

Demon
Demon
Podziękowanie za dar konia Demona
Podziękowanie za dar konia Demona

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

czwartek, 10 maja 2018

Marszałek Ziuk i jego Pierwsi Niepodlegli

Herb Rzeczypospolitej Obojga Narodów z okresu Powstania ListopadowegoPiotr Wdowiak

 

2017









 

 

 

 

 

Litwo,Ojczyzno moja...

     Piotr Wdowiak, na stu stronicach książki będącej komentarzem wystawy pod przewrotnym tytułem „Czerwonym tramwajem do przystanku Niepodległość”, zmieścił wiele wątków życia Józefa Piłsudskiego. Tytuł wystawy jest parafrazą rzekomej wypowiedzi Marszałka „Towarzysze, jechałem czerwonym tramwajem socjalizmu aż do przystanku «Niepodległość», ale tam wysiadłem. Wy możecie jechać do stacji końcowej, jeśli potraficie, lecz teraz przejdźmy na Pan" (autorstwa Adolfa Nowaczyńskiego?). Autor książki, filolog z wykształcenia, zręcznie posłużył się terminem „przystanku” dla nazwania rozdziałów publikacji i etapów życia Naczelnika Państwa, który mijał przystanki Wilno, Łódź, Galicja, niezależna Litwa i wolna Rzeczpospolita, w której został na zawsze.
Napisana ze swadą opowieść o życiu Marszałka wzbogacona została o dzieje Jego żmudzkich przodków pochodzących z rodów Piłsudzkich, Butlerów, Billewiczów. Członkowie owych familii chlubnie zapisali się w historii Rzeczypospolitej i stali się wzorami godnymi naśladowania dla przedstawicieli młodszych pokoleń. Autor zwrócił uwagę czytelników na rolę patriotycznej atmosfery panującej w rodzinie Ziuka, podtrzymującej pamięć niedawnych przegranych powstań narodowych. Były to tragiczne wspomnienia. Krewni późniejszego Pierwszego Legionisty tracili za przyczyną caratu szlachectwa, stanowiska, majątki, a nawet nazwisko Piłsudzki, zruszczone do formy Piłsudski. 

Rodzina Ziuka

     Piotr Wdowiak zawarł w swej publikacji, obok warstwy dotyczącej epokowych wydarzeń z udziałem Józefa Piłsudskiego, prywatną, rodzinną stronę Jego życia. O ile w podobnych opracowaniach można znaleźć obszerne opisy losów żon (Maria i Aleksandra) i córek (Wanda i Jadwiga) Marszałka, o tyle rzadziej czytelnik może przeczytać o faktach z życia licznego rodzeństwa Ziuka, od najbliższej Mu siostry Zofii Kadenacowej (Zuli) po wybitnego brata Bronisława. Z tym ostatnim, w procesie o udział w zamachu na cara, skazani zostali na wieloletnie wyroki zesłania – Bronisław 15 lat na wyspie Sachalin, Józef na 5 lat na Syberii.

Imieniny Marszałka w gronie najbliższej rodziny w Wilnie
Imieniny Marszałka w gronie najbliższej rodziny w Wilnie