Jerzy Rakowiecki
Zakamarki jednego życia
Jerzy Rakowiecki z niezwykłą swobodą prowadzi czytelnika przez zakamarki swojego życia. Od dzieciństwa na wsi, przez okupację i powstańcze doświadczenia, aż po powojenną pracę w teatrze, radiu i telewizji. Każdy z tych etapów pokazany jest nie tylko z perspektywy osobistej, ale i jako fragment szerszej historii Polski XX wieku. Dzięki temu pamiętnik nabiera dwutorowej perspektywy: z jednej strony czytamy o przeżyciach człowieka uwikłanego w dziejowe kataklizmy, z drugiej – o refleksjach dojrzałego aktora, który potrafi patrzeć z dystansem, ironią i humorem.
Historie wesołe…
Zapiski powstańca warszawskiego nabierają nowego wymiaru, gdy obok dramatów pojawiają się anegdoty z życia codziennego. Tak samo teatr – scena, która bywała przestrzenią wzniosłości, u Jerzego Rakowieckiego ukazuje też swoją zakulisową, czasem groteskową stronę. Dzięki temu pamiętnik jest zarazem dokumentem i literaturą – nie suchą kroniką, lecz opowieścią, w której żyją ludzie ze swoimi słabościami i paradoksami.
Teatralna parada osobowości
Ogromną wartość książki stanowią portrety ludzi teatru. Przed czytelnikiem przewija się parada nazwisk: Kazimierz Dejmek, Leon Schiller, Elżbieta Barszczewska, Roman Wilhelmi, Tadeusz Łomnicki, Nina Andrycz. Jerzy Rakowiecki nie ukrywa, że były to postacie wielkiego formatu, ale jednocześnie nie boi się pisać o ich słabościach, ambicjach i kulisach sławy. Dla miłośników historii teatru to materiał bezcenny, choć nie pozbawiony złośliwej iskry. Pamiętnikarz potrafi uchwycić charakter człowieka kilkoma zdaniami – czasem żartobliwymi, czasem gorzkimi. Opisy prób, premier, intryg i zakulisowych rozmów tętnią życiem. Te anegdoty nie są jednak tylko rozrywką: pokazują, jak twórczość artystyczna w Polsce zawsze musiała toczyć bój z polityką, cenzurą i codzienną szarzyzną.Jerzy Rakowiecki przeszedł niemal wszystkie możliwe role: żołnierza AK, studenta podziemnego Wydziału Aktorskiego, aktora Teatru Wojska Polskiego w Łodzi czy warszawskiego Teatru Nowego, a wreszcie reżysera i dyrektora. Jego perspektywa jest więc wielostronna – widzi sztukę od środka i od kulis. Czytelnik dostaje wgląd w środowisko, które było nie tylko przestrzenią artystycznych ambicji, ale i politycznych gier, cenzury, kompromisów.
Wartość dodana
„Pamiętnik inteligenta” to także wiele archiwaliów. Autor przytacza dokumenty, zdjęcia, szpargały – wszystkie te drobiazgi, które stają się definicją przeszłości. Czarnobiałe fotografie dopełniają narracji, przybliżając czytelnikowi atmosferę dawnych czasów. Dla historyków czy badaczy kultury książka może być wartościowym źródłem, a dla zwykłego czytelnika – urokliwym mostem do świata, który zniknął. Choć książka wciąga, nie jest lekturą lekką. Narracja wymaga skupienia – autor często przeskakuje w czasie, wplata dygresje. To typowa cecha pamiętnika: dwupłaszczyznowa narracja, w której przeszłość spotyka się z teraźniejszym komentarzem.Siłą tekstu jest jego autentyczność i szczerość. Pisze lekko, z humorem, ale i z dystansem, zachowując precyzję w przytaczaniu faktów. Jerzy Rakowiecki nie boi się pokazać swojej wrażliwości, tęsknoty za tym, co utracone. Zachowując umiar potrafi pisać o bólu i stracie bez patosu. Dzięki temu jego wspomnienia są wiarygodne i poruszające, a czytelnik nie ma poczucia obcowania z lukrowaną wizją przeszłości, lecz z obrazem pełnym sprzeczności – jak sama historia. Język Jerzego Rakowieckiego jest klarowny, rytmiczny i pełen inteligentnej ironii. Łączy elegancję dawnej polszczyzny z potoczystym humorem, dzięki czemu nawet o wojnie i PRL-owskiej szarzyźnie czyta się lekko. Oto kilka charakterystycznych cytatów z rzeczonej publikacji:
"nasze polskie przeminęło z wiatrem"
"rezydenci... zjawiali się kiedyś "przejazdem" i pozostawali "na wciąż"
Uniwersalność i przesłanie
„Pamiętnik inteligenta” to nie tylko zapis biografii jednostki. To portret całej epoki i całej warstwy społecznej – polskiej inteligencji, której rola w XX wieku była jednocześnie heroiczna i tragiczna. Jego wspomnienia uczą, że historia nie jest martwym katalogiem dat, ale zbiorem ludzkich doświadczeń, emocji, słabości. Książka Jerzego Rakowieckiego jest wyjątkowa, ponieważ łączy w sobie szczerość autobiografii, wartość dokumentu i lekkość literatury. To opowieść o Polsce XX wieku widziana oczami człowieka, który miał odwagę śmiać się z własnych słabości i ironicznie komentować historię.Jednym z najbardziej interesujących elementów „Pamiętnika inteligenta” są refleksje o Polsce. Polacy we wspomnieniach twórcy są zarówno wspaniali, jak i mali; zdolni do heroizmu, ale też do drobnych podłości. Autor z jednej strony czuje dumę z przynależności do wspaniałego narodu, z drugiej – potrafi bezlitośnie punktować absurdy i słabości. I właśnie ta dwuznaczność czyni jego wspomnienia tak współczesnymi, bowiem historia Polski to nie tylko czyny bohaterskie, ale też codzienne zmagania i kompromisy. I choć od czasów jego młodości minęły dekady, wiele spostrzeżeń brzmi zaskakująco aktualnie.
Czytając „Historie wesołe, a ogromnie przez to smutne” trudno nie odczuwać sympatii dla autora. Jego wspomnienia są jak rozmowa z inteligentnym, dowcipnym, czasem melancholijnym towarzyszem, który potrafi opowiadać o sprawach wielkich i małych w sposób autentyczny i zajmujący. To książka nie tylko dla miłośników historii czy teatru, ale dla każdego, kto chce zrozumieć, czym była Polska w minionym stuleciu.

* zdjęcia własne z książki