piątek, 25 czerwca 2021

Cuda architektury Polski

 

Wydawnictwo DRAGON - 2018














Kurs historii i teorii architektury

     Mam przed sobą wersję exclusive albumu, jaki pojawił się w serii Imagine Wydawnictwa Dragon pod tytułem „Cuda architektury Polski. Najpiękniejsze miejsca i zabytki”. Autorzy przedstawili w nim podstawowe style architektoniczne istniejące w europejskim kręgu kulturowym ze szczególnym uwzględnieniem dzieł polskich. Na publikację tę składa się niebanalna szata graficzna, interesująca kompozycja i wartościowy tekst, w pełni potwierdzające popularnonaukowy charakter książki. Jej lekturę rozpoczęłam od Słownika pojęć, aby gruntownie przestudiować treść przewodnika po stylach i epokach architektonicznych. I co w nim znalazłam?
     Logiczna struktura rozdziałów obejmuje warunki rozwoju stylu, jego cechy charakterystyczne, chronologię wydarzeń, dzieła architektoniczne oraz przegląd… zakonów. Ponadto przedstawiono wybitnych architektów polskich i europejskich, znane postaci z dawnych czasów oraz wyjaśniono pojęcia powiązane z głównym tematem. Dzieje polskiej architektury rozpoczęto od prezentacji stylu romańskiego, przez gotyk, renesans, barok, rokoko, klasycyzm, historyzm, eklektyzm, secesję, aż do czasów współczesnych. Chronologiczne ujęcie treści pozwoliło także na ukazanie klejnotów polskiego budownictwa na innych płaszczyznach, np. prezentując główne typy architektury: sakralną, rezydencjonalną, obronną, miejską, industrialną, itp. Autorzy tej poglądowej publikacji starali się w przestrzeni ograniczonej objętością albumu przekazać czytelnikom krótki kurs historii i teorii architektury (przede wszystkim Polski). Zwrócili uwagę na umowność podziału na epoki i style w sztuce, uwarunkowane określoną lokalizacją i zdeterminowane czasami funkcjonowania.

Pałac Staszica - WarszawaOpera LwowskaTeatr im. Juliusza Słowackiego - Kraków

niedziela, 13 czerwca 2021

Ginące rzemiosło



Leonard Rosadziński

WTPK - 2011






Artystyczna Oprawa Książki

      O Leonardzie Rosadzińskim pisałam już odnosząc się do jego publikacji zatytułowanych „Poszukiwacz, czyli niezwykli ludzie i stare książki” oraz „Bibliofile – ich życie, pasja i stare woluminy”, jednakże jest to postać tak interesująca i wielowymiarowa, że poświęcę jej jeszcze kilka zdań. Tym razem pretekstem będzie pierwsza część trylogii miłośnika książek, tj. „Ginące rzemiosło. Śladami poznański introligatorów”, będąca skutkiem ubocznym pewnej autorskiej wystawy. Ale po kolei…
     W połowie lat dziewięćdziesiątych XX wieku Leonard Rosadziński połknął bakcyla sztuki introligatorskiej i zaczął gromadzić literaturę fachową, uczyć się trudnego rzemiosła ręcznej oprawy książek, a nawet urządził w domu pracownię introligatorską. Zainteresowały go zabytkowe maszyny i narzędzia potrzebne do pracy, przystąpił więc do ich poszukiwania i zakupów. Z czasem maszyn tych było więcej i więcej. Tym sposobem powstała tzw. „Wystawa Rzemiosła Introligatorskiego i Artystycznej Oprawy Książki” (otwarta w roku 2007), której pomysłodawcą, wykonawcą, kuratorem i kustoszem był Leonard Rosadziński. Dopełnieniem zaś tej ekspozycji jest niniejsza pozycja traktująca o „Ginącym rzemiośle” napisana przez bibliofila, antykwariusza i introligatora-samouka, który podążając kilkanaście lat „Śladami poznański introligatorów” przelał na papier całą istotę i historię poznańskiego rzemiosła służącego oprawie książek.
     Poczynając od XVI wieku przeprowadził czytelników przez burzliwe dzieje poznańskiego introligatorstwa, jego organizacji – cechów, izb, spółdzielni i organu prasowego – „Polskiej Gazety Introligatorskiej”. Opowiedział o trudnej drodze adeptów zawodu od ucznia, przez czeladnika do mistrza, do opanowania tajników sztuki „oprawczej”. Poruszył temat współpracy i dzielenia się efektami swych działań podczas zjazdów, wystaw, konkursów czy dnia patrona – św. Celestyna. Ogólnopolskim Konkursom IntroligatorskimNa najpiękniej oprawioną książkę” poświęcił osobny rozdział.

Oprawy rękodzielnicze i mała prasa introligatorskaRekonstrukcja warsztatu introligatorskiegoKsiążka wpisów wędrujących czeladników introligatorskich


Wędrujący czeladnicy introligatorscy

      W pamiętnikarskiej części albumu autor podzielił się z czytelnikami wspomnieniami ze spotkań z przedstawicielami prestiżowego zawodu lub z ich potomkami. Następnie zaprezentował biogramy ponad dwudziestu mistrzów poznańskiego introligatorstwa. Na zakończenie tomu umieścił Indeksy i Spisy z adresami właścicieli zakładów, z listą członków cechów i sekcji introligatorskich, z indeksem nazwisk oraz bibliografią. W niezwykle wartościowych przypisach skrupulatnie odnotował odniesienia do materiałów źródłowych.
     Leonard Rosadziński zawarł w swym tekście niespodziewanie dużą ilość informacji, nadając im przystępną formę gawędy zabarwionej emocjami wywołanymi przeżyciami związanymi z obcowaniem z osobami nietuzinkowymi – pasjonatami o bogatych doświadczeniach zawodowych i życiowych. Podkreślił wspólne elementy życiorysów rzemieślników, a więc nauka zawodu i praktykowanie u mistrza, uruchamianie własnego zakładu i odbudowywanie warsztatu po wojennych zniszczeniach, szkolenie uczniów oraz działalność społeczna i zawodowa.
     Jak ustalił Leonard Rosadziński poznańscy introligatorzy współpracowali z wiodącymi w Wielkopolsce instytucjami kultury, jak Biblioteka Uniwersytecka, Biblioteka Raczyńskich, Biblioteka Kórnicka, księgarniami, wydawnictwami oraz instytucjami religijnymi. Większość mistrzów przekazywała swą wiedzę własnym dzieciom, kształciła ich umiejętności, a później powierzała warsztaty. Nierzadko, ten szlachetny zawód uprawiało kolejne pokolenie starych mistrzów – ich wnuki. Zdarzały się również firmy rodzinne (Lewandowscy, Bródki, Kaliszewscy), albo krewni pracowali niezależnie od siebie. Interesujący jest wachlarz zainteresowań, jakie przejawiali introligatorzy – obok tych bliskich profesji, jak pisanie artykułów, a nawet książek czy paranie się kaligrafią pojawiły się zgoła inne np. entomologia czy wioślarstwo.
     Niezwykle interesujące akapity traktują o wędrówkach czeladników w poprzednich wiekach, celem doskonalenia swego rzemiosła. Materialnym dowodem owych „wyjazdów służbowych” jest unikalna „Wander Buch” – „Książka wpisów wędrujących czeladników introligatorskich. Poznań 31 VII 1854 – 8 V 1884”. Zawiera ona 806 wpisów czeladników odwiedzających Poznań w poszukiwaniu pracy oraz 183 posiedzenia Stowarzyszenia Introligatorów. Naturalnie księga – świadek dziejów – jest manuskryptem w przepięknej artystycznej oprawie z ciemnobrązowej skóry cielęcej ze złotymi dekoracjami.

Strona tytułowa rozdziałuStrona tytułowa rozdziałuStrona tytułowa rozdziału

niedziela, 6 czerwca 2021

Ciechocinek. Ilustrowany spacerownik po mieście

 

Aldona Nocna, Marcelina Malinowska

2016







 Ciechocinek uzdrawia poTĘŻNIE

     „Ilustrowany spacerownik po mieście” z ilustracjami Marceliny Malinowskiej i tekstami Aldony Mocnej (przetłumaczonymi na język angielski przez Dorotę Pilas) stanowi znakomity „produkt” służący promocji perły polskich uzdrowisk – Ciechocinka. Znalazłam w nim zestaw informacji charakterystycznych dla tego rodzaju wydawnictw turystycznych, począwszy od podstawowych danych geograficznych, przez dzieje miejscowości, mapy tematyczne – opisy i mapy atrakcji turystycznych, zabytków, parków, obiektów kulturalnych, rekreacyjnych, sportowych aż po sanatoria, hotele i pensjonaty. W oddzielnym rozdziale autorka przybliżyła czytelnikom istotę fenomenu Ciechocinka – unikalne tężnie, warzelnię, fontannę Grzybek, służące uzdrowiskowemu lecznictwu i ogólnodostępnej klimatoterapii, których działanie oparte jest na solankach, zawartych w tutejszych źródłach. Wszak „Ciechocinek uzdrawia poTĘŻNIE”!
     Ilość i różnorodność atrakcji rozmieszczonych na powierzchni zaledwie 15 km kwadratowych jest w Ciechocinku imponująca: 6 parków i ukwieconych skwerów, 3 największe w Europie tężnie, 40 sanatoriów, hoteli i pensjonatów, 30 zabytkowych obiektów i pomników, 4 unikalne fontanny, muzea, galerie oraz specyficzne dla kurortu budowle. Rozpoznawalne w całej Polsce ciechocińskie budynki, skarby architektury drewnianej, to Teatr Letni, Muszla Koncertowa, Pijalnia Wód Mineralnych (Krystynka), Kursal oraz budynki murowane takie, jak Łazienki, Dworzec Kolejowy, Dworek Prezydencki, gmach Przedsiębiorstwa Uzdrowisko Ciechocinek.

Muszla KoncertowaTężniaFontanna Grzybek

 

Ekscentrycy

      Publikacja miłośniczek Ciechocinka przedstawiła stację klimatyczną w pigułce, w sposób lekki, łatwy i przyjemny. Polonistka, dokumentalistka kurortu, Aldona Nocna opracowała już wcześniej dwie pozycje: "Ciechocinek - tydzień w czarującym mieście" oraz "Spacerkiem po Ciechocinku - przewodnik". I tym razem oprowadziła czytelników po uzdrowisku i ze swadą zaprezentowała jego osobliwości. Absolwentka Wydziału Sztuk Pięknych Marcelina Malinowska stworzyła swe nieco baśniowe grafiki ciechocińskich cudów patrząc na nie świeżym okiem. Na uwagę zasługują także czytelne mapy zabytków, terenów zielonych oraz bazy noclegowej i sanatoryjnej naszego zdrojowiska z pomysłowymi, intuicyjnymi znakami kartograficznymi i legendami.
     Do mojej opinii na temat rzeczonej publikacji dodam jednak łyżkę dziegciu. W rozdziale pierwszym zabrakło mi legendy o powstaniu nazwy miasta od imion pary zakochanych – Ciecha i Ciny. A w całym tekście chciałabym ujrzeć więcej nazwisk wybitnych osób goszczących w naszym mieście-inhalatorium (również Ekscentryków).
     „Ilustrowany spacerownik po mieście” Ciechocinku z pewnością można uznać za wysmakowane wydawnictwo informacyjne i artystyczne, które z powodzeniem pełni funkcje marketingowe uzdrowiska, liczącego sobie już 185 lat!

Teatr Letni
Dworek PrezydenckiŁazienki 2

Fontanna Jaś i Małgosia




* zdjęcia własne z książki

piątek, 4 czerwca 2021

Z polskiego domu


Joanna Puchalska


MUZA 2021







Narodowa przeszłość

     „Z polskiego domu” wywodzili się „Wybitni potomkowie ziemiańskich rodzin”, których niezwykłymi losami zajęła się Joanna Puchalska. Autorka, historyk sztuki, poświęciła swe poprzednie prześwietne publikacje historii Rzeczypospolitej Obojga Narodów, ukazując je z perspektywy biografii Polek i Polaków hołdujących maksymie „Noblesse oblige”. Wystarczy wspomnieć takie tytuły, jak „Dziedziczki Soplicowa”, „Kresowi Sarmaci, „Polki, które zadziwiły świat”, „Polki, które zmieniły wizerunek kobiety” czy „Wilczyce z Dzikich Pól”. Bohaterami swej ostatniej książki uczyniła przedstawicieli rodów Sapiehów, Tarnowskich, Romerów i Żurowskich, którym „wiatr historii rozproszył dziedzictwo pokoleń” (Maria Tarnowska). Dzięki doskonałemu wyborowi postaci, podporządkowanemu tezie tomu, literatka opowiedziała czytelnikom heroiczne i zawikłane dzieje naszej Ojczyzny, utrwalając je w polskiej pamięci zbiorowej.
     Narodowa przeszłość, przedstawiona w rzeczonej publikacji, składała się z elementów wspólnych dla większości ziemiańskich i arystokratycznych rodzin, które jako ofiarę na ołtarzu miłości ojczyzny złożyły swoją młodość, szczęście, talenty czy wreszcie życie. Opowieści pisarki przypomniały o patriotycznej działalności czasu zaborów, o popowstaniowych represjach, o wskrzeszeniu Polski z historycznego niebytu, o odbudowie polskiej państwowości, o heroicznych czynach w walce z okupantami, o Pawiaku, Majdanku, Ravensbruck, Katyniu, o rozpaczliwej emigracji lub odnajdywaniu się w pojałtańskiej komunistycznej Polsce.

Ślub Marii ze Zdziechowskich i Jana Andrzeja SapiehyEustachy Sapieha z dziećmi










Polskie domy

     Joanna Puchalska dogłębnie przeanalizowała rolę polskich domów, z których pochodzili jej bohaterowie, w kształtowaniu ich późniejszych dróg życiowych. Pochylając się nad przeszłością herbowych rodzin, które wydały znakomitych potomków, przybliżyła ich zasługi dla Rzeczypospolitej sięgając aż do wieków średnich. Rozważając przesłanki godnych postaw życiowych przedstawicieli szlacheckich rodów pisarka zwróciła uwagę na kluczowe znaczenie wpływu, jaki na duszach i umysłach młodych wywierali ich rodzice. Zauważyła także inne ważne osoby z otoczenia młodzieży, której późniejsze przekonania i postępowania były od nich zależne, szczególnie, gdy zabrakło któregoś z rodziców.
     Jak dowiodła autorka, patriotyczna atmosfera domu rodzinnego młodych ziemian i arystokratów oraz staranne wykształcenie poszerzające horyzonty myślowe musiało zaowocować społeczną działalnością, pełnieniem zaszczytnych funkcji czy bohaterską walką o wolność ojczyzny. Moją uwagę przyciągnęły wrodzone cechy charakteru i nabyte umiejętności, dzięki którym postaci z książki Joanny Puchalskiej sprostały wyjątkowym zadaniom, jakie stawiało przed nimi przeznaczenie. Dwudziestoparolatek (Sapieha) z powodzeniem zarządzał kilkunastoma tysiącami hektarów majątku, prawnik (Romer) służył w Legionach Piłsudskiego, piękna hrabina (Tarnowska) pracowała jako agentka wywiadu, twórca Domowej Kroniki Dzikowskiej (Tarnowski) dwukrotnie pełnił funkcję rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, a młode małżeństwo (Żurowscy) stworzyło firmę tkacką o światowej renomie.

Hrabina Zofia Tarnowska MossHrabina Maria Tarnowska - 1944Stanisław Tarnowski - foto i obraz jana Matejki