ASP RYMSZA 2000
Na Kresach Rzeczypospolitej
„Kraj lat dziecinnych” Marii Jeśman opisywał Adam Mickiewicz sto lat przed jej Zielonymi latami spędzonymi w Nowogródku. Dzieciństwo i młodość Maryni Janiszewskiej spędzone w litewskim mieści narodzin wieszcza poznajemy od podszewki dzięki lekturze jej książki. We wspomnieniach autorki znalazły się nie tylko relacje z jej życia rodzinnego czy szkolnego, ale także szersze spojrzenie na zbiorowe wysiłki Polaków w mieście odzyskanym po ponad wieku niewoli, z uwzględnieniem kontekstu historycznego i społecznego. Niezwykle dokładne komentowanie życia mieszkańców miasta wzbogacono o opisy pobytów w majątkach ziemskich czy wyjazdów na wakacje, obozy, wycieczki po kraju.W publikacji o „Zielonych latach” Nowogródka zaprezentowano ulice, targi, sklepy, urzędy i szkoły z wielką dbałością o szczegóły, co pozwoliło ocalić od zapomnienia nieistniejący już świat tego miasteczka na Kresach Rzeczypospolitej. Wizyty w okolicznych wiejskich posiadłościach stały się okazją do przypomnienia rytmu życia na wsi z ciężką pracą, ale i polowaniami, balami i życiem towarzyskim. Jak opowiedziała Maria Jeśman, obozy harcerskie czy Przysposobienia Wojskowego Kobiet, będące kuźnią patriotyczną, dostarczały młodzieży godnych rozrywek, a przede wszystkim służyły wychowaniu zgodnemu z nadrzędnymi wartościami. To z szeregów tej młodzieży wyrośli żołnierze Armii Krajowej, działacze Polskiego Państwa Podziemnego, powstańcy warszawscy, gdy nastał czas próby II wojny światowej.
Autorka obdarzona zmysłem obserwacyjnym
przekazała czytelnikom barwne opisy architektury
nowogródzkiej i kresowej. W szczególności, odtwarzam w wyobraźni scenerię
Kolonii Urzędniczej z domami, w charakterystycznym dla
Międzywojnia, stylu dworkowym czy Sukiennice – hale targowe
w Rynku, otoczone kolumnowymi podcieniami. Prawdziwym
majstersztykiem literackim jest akapit, w którym Maria Janiszewska
oprowadzała czytelników po pałacu w Lubczu „Wjeżdżało się jak do prawdziwego zamku w szeroką bramę pod murowaną
basztą, wysoką na dwa piętra”, a tam wznosił się „zamek o dwóch skrzydłach zakończonych dwiema wieżami”.
Od Bułhaków do Janiszewskich
O swych zielonych latach autorka opowiedziała z
pozycji młodego człowieka, nie operując tonem ex cathedra, dzięki
czemu lektura książki dostarcza przyjemnych doznań. Wartko tocząca się
gawęda o szkolnych latach przywołała z pamięci liczne psikusy, a
nawet „grzechy młodości”, a obok nich zaprezentowała lakoniczne, ale
wyraziste charakterystyki osób bliskich – nauczycieli, krewnych,
znajomych, służących. Na przykład: niania odpowiadająca ze zdziwieniem: „Bać się przy dzieciach?”, czy komendantowa przeprowadzająca u burmistrzowej test białej
rękawiczki. Urzekły mnie opisy przygotowań do świąt i echa
rodzinnych tradycji, jak wykonywanie zabawek na choinkę, kwaszenia
ogórków czy opieka nad zwierzętami. Maria Jeśmian wielokrotnie sięgała
pamięcią do czasów nauki gimnazjalnej, gdzie toczyło się oficjalne
życie szkolne oraz mniej formalne życie koleżeńskie. Pisarka umiejętnie
poprzeplatała wątki wspomnień i podzieliła je na krótkie rozdziały o
wiele mówiących tytułach. Posługując się
potoczystym, plastycznym językiem, z pewną dozą poczucia humoru,
podzieliła się z czytelnikami historią swojej rodziny (Bułhaków po kądzieli i Janiszewskich po mieczu). Historyczną wartość
publikacji podniosła pokaźna ilość fotografii z rodzinnych archiwów,
zdjęć z epoki (Nowogródka i okolic), jak i kopii dokumentów (m.in.
świadectwo dojrzałości Marii).
Wszystko co nasze Polsce oddamy
Wrażliwa pisarka kilkoma fragmentami tekstu
wzruszyła mnie niemal do łez i przywróciła obrazy z mej pamięci.
Rozczuliła mnie urokliwa radosne spostrzeżenie nastolatki podczas
wiosennego nabożeństwa „Mam teraz 16 lat i niczego mi nie brakuje, jestem szczęśliwa!”.
Hymn harcerski, przytoczony w związku z zakończeniem matury, śpiewałam dawno temu
należąc do Związku Harcerstwa Polskiego. Wracam myślami na plac
apelowy z flagą na maszcie obozu harcerskiego, gdzieś nad jeziorem w
lesie…
Wszystko co nasze Polsce oddamy
W niej tylko życie więc idziem żyć
Świty się bielą, roztwórzmy bramy
hasło wydane, wstań w słońce idź!
Ramię pręż, słabość krusz
Ducha tęż, Ojczyźnie miłej służ
Na jej zew, w bój czy trud
Pójdzie rad harcerzy polskich ród
Harcerzy polskich ród!
Wszystko co nasze Polsce oddamy, W niej tylko życie więc idziem żyć ,
Świty się bielą,otwórzmy bramy, Rozkaz wydany: "Wstań w słońce idź"
REF.: Ramię Pręż, słabość krusz Ducha tęż ojczyźnie miłej służ! Na jej
zew w bój czy trud Pójdzie rad harcerzy polskich ród Harcerzy polskich
ród
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,harcerska,hymn_zhp.html
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,harcerska,hymn_zhp.html
* zdjęcia z książki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz