poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Kresowi Sarmaci


Joanna Puchalska


Fronda 2015








Z rodu litewskiego szlachcic polski


     "Kresowi Sarmaci" mogliby zainteresować się "Paniami kresowych siedzib", chociaż książki te wyszły spod różnych piór. Od strony formalnej publikacje są podobne – przedstawiają koleje losu postaci żyjących na rubieżach Rzeczypospolitej w niedawnych wiekach. Ale dalej porównanie nie jest już tak oczywiste, gdyż dochodzi do głosu kwestia płci bohaterów – kresowych Pań i Panów. Jestem zdania, że płeć człowieka determinuje jego rolę społeczną i postrzeganie świata. Od biologii nie da się uciec. Kresowi Sarmaci zajmowali bezsprzecznie odmienną pozycję w społeczeństwie niż ich odpowiedniczki, pomimo równego statusu majątkowego czy wywodzenia się z tej samej sfery. Autorka opowieści zaprosiła na karty swej książki grono szlachetnie urodzonych mężów o zróżnicowanej proweniencji, losach i zasługach dla ciężko doświadczanej przez wieki Ojczyzny. Tytułowi Sarmaci, przedstawiciele polskiej (litewskiej) szlachty obdarzeni hojnie przez literatkę w wady i zalety właściwe dla tej grupy społecznej, mówili o sobie „de gente Lithuana nobilis Polonus” (z rodu litewskiego szlachcic polski). Inna sprawa, że owe przymioty z czasem ulegały przewartościowaniu. W epoce słusznie minionej Sarmatów utożsamiano głównie z warchołami, pieniaczami, ksenofobami. „Zapominano” jednakże o sarmackim umiłowaniu Ojczyzny, złotej wolności, demokracji i równości oraz przywiązaniu do narodowych tradycji i wiary chrześcijańskiej. Rzeczpospolita szlachecka rozpostarta między Zachodem a Wschodem, Europą a Azją, stanowiła „scutum, murus i antemurale” (tarczę, mur i przedmurze) chrześcijaństwa, jak wg Jana Długosza twierdził legat papieski Hieronim Lando.

Edward Woyniłłowicz
Edward Woyniłłowicz
Jan Bułhak
Jan Bułhak












Konanie świata szlacheckich siedzib


     Katalog Sarmatów Joanny Puchalskiej obejmuje niepospolite postaci, które poruszyły emocje autorki, postaci reprezentujące niejednorodną wewnętrznie społeczność Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Bohaterami publikacji są obywatele ziemscy, księża, artyści, zesłańcy, powstańcy, awanturnicy, których nazwiska winny być znane rzeszom czytelników, np. Syrokomla, Bułhak, Woyniłłowicz, Meysztowicz. Jeśli zaś są obce niektórym czytelnikom, to lektura „Kresowych Sarmatów” jest świetną okazją do poznania ich skomplikowanych i niezwykle ciekawych losów, nakreślonych ręką kontynuatorki kresowych tradycji. 
Siedemnastego września 1939 roku zaczęło się konanie świata szlacheckich siedzib”, których dziedziców uchroniła przed zapomnieniem Joanna Puchalska. Opowieści o polskich szlachcicach z rodu litewskiego oparła na licznych źródłach pisanych, których logiczną bibliografię uzupełniła o dokumenty rękopiśmienne i literaturę wspomnieniową. Celem przybliżenia czytelnikom obrazu życia kresowych Sarmatów w książce zamieszczono kilkadziesiąt czarno-białych ilustracji pochodzących ze zbiorów publicznych i prywatnych.

Ryga, Czombrów, Soplicowo


     Analizując treści gawęd Joanny Puchalskiej wyciągnęłam z nich kilka kluczowych wniosków.
Po pierwsze – wszystkiemu był winien Traktat ryski, którego warunki w imieniu Rzeczypospolitej pertraktowała delegacja zdominowana przez Endecję Romana Dmowskiego, przeciwnika koncepcji federacyjnej Józefa Piłsudskiego. I stało się tak, jak pokazuje mapka (cienka czerwona linia to granica po Traktacie ryskim).

Granice Polski
Granice Polski

Po latach zapewne niejeden kresowy Sarmata na swoim nagrobku polecił wyryć inskrypcję „Traktatem ryskim z swej ziemi wygnany, deptać musiałem obce sobie łany”.
Złośliwi twierdzą, że „W Rydze oglądali Dom Bractwa Czarnogłowców, a w nim duży okrągły stół, na którym podpisano traktat ryski. Blat miał powypalane dziury, co powstały dlatego, że członkowie delegacji sowieckiej nie uznawali popielniczek”. Ale kto by tam wierzył plotkom…
Po drugie – na Litwie wszyscy posiadający herbowe pochodzenie byli skoligaceni. Sama autorka jest prawnuczką ostatniej właścicielki majątku w Czombrowie – Marii z Popławskich Karpowiczowej, czego dotyczy wcześniejsza praca pisarki zatytułowana „Dziedziczki Soplicowa”.
Po trzecie – ale to już wszyscy wiemy – dwór w Czombrowie był pierwowzorem mickiewiczowskiego Soplicowa. Teza ta stanowi motyw przewodni opowieści pani Puchalskiej, prezentującej osadzenie tej tezy w realiach Nowogródczyzny. Wszak, jak pokazano na schemacie, Adam Mickiewicz był:
Synem Barbary – panny apteczkowej we dworze w Czombrowie;
Wnukiem Mateusza Majewskiego – ekonoma (zarządcy) we dworze w Czombrowie;
Chrześniakiem Anieli Uzłowskiej – właścicielki dworu w Czombrowie.

Powiązania Adama Mickiewicza z dworem w Czombrowie
Powiązania Adama Mickiewicza z dworem w Czombrowie
I w tym miejscu jeszcze jedna ciekawostka – pierwszą ekranizację poematu „Pan Tadeusz” kręcono w 1928 roku we dworze w…Czombrowie, a statystowali jego obecni mieszkańcy „wnukowie mickiewiczowskich bohaterów”.

 

Litwo, Ojczyzno moja!


     Joanna Puchalska, zawodowa tłumaczka potrafiąca operować słowem, po mistrzowsku wplotła do tekstu swojego studium o kresowych Sarmatach cytaty zaczerpnięte z epopei „Pan Tadeusz” oraz poezji „Nadniemeńskiego słowika”  - Władysława Syrokomli. W gawędzie o księdzu Fabianie Ignacym Bułhaku, będącym wzorcem księdza Robaka, czytamy:
Czasem do Litwy kwestarz z obcego klasztoru
Przyszedł, i kiedy bliżej poznał panów dworu,
Gazetę im pokazał, wyprutą z szkaplerza.
Tam stała wypisana i liczba żołnierza
”.

A zdradzony mąż, niestroniący od alkoholu  – Ludwik Kondratowicz (Władysław Syrokomla) – pisał:
Przeklinał trunek pijąc go bez miary,
Przeklinał pieśnie, układając pieśnie
”.

I tworzył piękne wiersze np. o Wielkim Tygodniu na Litwie:
Orzeźwiona łzami wiary,
Wraca w domy ciżba prosta
I jak każe zwyczaj stary,
Różczką wierzby siebie chłosta
”.

Za cara, bolszewika, sowieta


     Los srogo doświadczył tak żonę, jak i kochankę Władysława Syrokomli. Paulina Kondratowiczowa za udział w Powstaniu Styczniowym skazana została na pięć lat rosyjskiego więzienia, a druga miłość poety – Helena Kirkorowa otrzymała wyrok ośmiu lat katorgi za pomoc powstańcom styczniowym. Pisarka przywołała szereg podobnych przykładów represji, jakie dotykały  kresowych obywateli z karzącej ręki cara. Z dwudziestu weselnych gości Apolonii i Zygmunta Sierakowskich (ślub odbył się 11 sierpnia 1862 roku) ocalał tylko świadek Jan Staniewicz. „Z dziesięciorga rodzeństwa Dalewskich Syberię z z łaski cara zwiedziło ośmioro: Franciszek (dwukrotnie), Aleksander, Tekla, Julia, Zuzanna, Apolonia, Józefa i Ksawera. Ich matki też zesłanie nie ominęło. Dwóch synów, Konstanty i Tutus, zostało rozstrzelanych”. Nie inaczej bywało „za bolszewika”. Poruszający obraz pogromu pałacu w Sawiczach, w roku 1918, autorka włożyła w usta właściciela Edwarda Woyniłłowicza „Na jego oczach wybijano okna, wyrywano drzwi, wyszarpywano rury kanalizacyjne. Książki, archiwalia i obrazy gromadzone od jedenastu pokoleń były niszczone, darte, a nawet do nich strzelano. Zabierano bydło i konie”. Na temat wydarzeń we dworze Lubańskich w 1943 roku znaleziono „w archiwum raport potwierdzający spalenie w   c z y n i e   p i  e  r w s z o m a j o w y m, na rozkaz dowódcy Zołotowa, dworu «w rejonie Korelicze, majątek Worończa. Zostali zabici… sam właściciel wraz z rodziną»”. I tyle…

Tomasz Bułhak
Tomasz Bułhak
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla



 

 

 

 

 

 

 

 

Literatura męska czy niekobieca


     Można li opowieść Joanny Puchalskiej zapisać na liście literatury męskiej tzn. niekobiecej? Wprawdzie
 „Przewija się w nich galeria malowniczych postaci, są przygody myśliwskie, czyny zbrojne z dwóch wojen, wielka i mała polityka, duchy straszące w starych dworach, wspomnienia z oflagu, losy ludzi niszczonych przez system stalinowski”, 
ale jest i ojciec, który „gdy synek nie mógł zasnąć, okrył go kołderką i powiedział:
- Śpij spokojnie, odtąd własną piersią będę cię okrywał
”;
a także  młoda małżonka, która „Raz jeszcze chciała spojrzeć na ukochanego, ale gdy popatrzyła znów w jego stronę, już go nie było… Sanki zniknęły za bramą”.
A nade wszystko, w świecie, którego już nie ma, jest 
młodość, która w śmierć nie wierzy”.


* zdjęcia własne z książki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz