Janusz Niżyński
Ridero 2025
Charakterystyka Janusza Niżyńskiego, jaką
można znaleźć w Internecie:
„Z wykształcenia inżynier, z
zamiłowania: meloman i publicysta - od blisko dwudziestu lat uprawia
działalność literacką na jednej z najstarszych stron w zasobach polskiego
Internetu: Janusz.Nizynski.pl. W dorobku autora są m.in. takie formy
jak: powieści, netowiska i bajki, w tym także dla dorosłych. Publikował też
liczne felietony w prasie ogólnopolskiej i korporacyjnej.”
Literacki labirynt z nutami
„Odnaleziony walc” to książka, która łączy w sobie elementy powieści
detektywistycznej, romansu i literackiej fikcji, tworząc unikalną historię
pasji, miłości i tajemnicy. Głównymi bohaterami są Aurelia i Robinson –
małżeństwo bibliofilów, których wspólny zachwyt nad muzyką klasyczną
prowadzi do odkrycia w księgozbiorach nowojorskiego muzeum nieznanego
walca a-moll, prawdopodobnie autorstwa Fryderyka Chopina. Odtąd
poszukiwanie prawdy o tym manuskrypcie staje się ich obsesją, która wystawia
ich związek małżeński na próbę.
Odkrycie Aurelii i
Robinsona staje się katalizatorem dla osobistych przemian dwojga
głównych bohaterów, których relacja oscyluje między fascynacją a
nieporozumieniem. Janusz Niżyński prowadzi fabułę niespiesznie. Dominuje tu
refleksyjność, a główny ciężar przesuwa się z pytania „czy to Chopin?” na „co ta pogoń za niewiadomą z nami robi?”. Powieść nie tyle
opowiada historię, co ją buduje – krok po kroku, z dużą dbałością o szczegóły.
Autor decyduje się na narrację spokojną, wręcz kontemplacyjną, z dużym
naciskiem na wewnętrzne przeżycia postaci. Dla niektórych czytelników może to
stanowić wartość – inni mogą jednak odczuć niedosyt dynamiki czy bardziej
wyrazistych napięć. Postacie nie zawsze rozwijają się w sposób przekonujący;
chwilami zdają się raczej reprezentować idee niż autentyczne, żywe
charaktery.
Fabuła w cieniu muzyki
Język powieści jest bez wątpienia staranny i
przemyślany. Styl autora emanuje erudycją, a liczne odniesienia do
kultury wysokiej, muzyki i literatury klasycznej wzbogacają kontekst.
Bywa jednak, że bogactwo tych odniesień dominuje nad narracją, nieco
oddalając czytelnika od emocjonalnego rdzenia historii. W niektórych
fragmentach można odnieść wrażenie, że twórca za bardzo koncentruje się na
budowaniu atmosfery i intelektualnego klimatu. Niemniej jednak –
Nadzwyczaj udane są strony osadzone w przestrzeniach
archiwów, bibliotek i antykwariatów, które mają swoją atmosferę,
subtelnie podszytą napięciem. Wszechobecna muzyka pojawia się w tle, w
rozmowach, w detalach, w kontekstach.
Szczególną
uwagę przyciągają rozdziały poświęcone Fryderykowi Chopinowi. Pisane
z wyraźnym pietyzmem i dbałością o klimat epoki, wprowadzają
czytelnika w świat XIX-wiecznej muzyki i wewnętrznych
rozterek artysty. To fragmenty nastrojowe, poetyckie, chwilami niemal
oniryczne. Dla miłośników biografii, XIX wieku czy Chopina jako postaci –
mogą stanowić wyjątkową wartość dodaną.
„Odnaleziony walc” to przede wszystkim opowieść o granicy między
pasją a obsesją. Muzyka Chopina, będąca wątkiem przewodnim, jest także metaforą:
tego, co nieuchwytne, piękne, ale i niebezpieczne, jeśli próbujemy uczynić
to własnością. Autor sprawnie pokazuje, jak fascynacja może przekształcić
się w emocjonalne uzależnienie, a nawet w niszczącą siłę. Powieść
Janusza Niżyńskiego to literacka próba połączenia muzycznego motywu z
refleksyjną gawędą o namiętności, tożsamości i poszukiwaniu sensu. Pisarz
kreśli historię subtelną i nastrojową, osadzoną na pograniczu prozy
psychologicznej i intelektualnej zagadki, a koncepcja książki jest ambitna i
intrygująca.
„Odnaleziony walc” to propozycja
dla czytelników, którzy cenią sobie pisarstwo o powolnym rytmie,
pełną odniesień do sztuki i kultury, z dużą dawką refleksji i poetyczności.
To lektura dla tych, którzy nie szukają wartkiej fabuły, lecz raczej
przestrzeni do namysłu i kontemplacji. Z kolei osoby oczekujące
intensywnych emocji, wyrazistych zwrotów akcji czy silnie zarysowanej
psychologii postaci mogą odejść od powieści z uczuciem niedosytu. To
literatura bardziej dla melomanów duszy niż dla miłośników
fabularnych crescendo.
Subtelna wędrówka po lekturze
Czy ta książka harmonizuje z tematyką mojego bloga
z wędrówkami po dworach? Naturalnie! Bo „Odnaleziony walc” to taka
romantyczna wędrówka po miejscach, które nie istnieją na mapie – po
wspomnieniach, zapiskach, niedopowiedzeniach. Pomimo mojego zamiłowania do
literatury niebeletrystycznej z ogromna przyjemnością przeczytałam tę
publikację, tym bardziej, że czyta się ją wyjątkowo dobrze. Co więcej
„Odnaleziony walc” pozwolił mi odetchnąć od książek
popularnonaukowych, naukowych i tych z gatunku non-fiction. Była to chwila
zanurzenia w świecie, gdzie większą wagę mają nastroje niż dane,
emocje niż argumenty, a muzyka i sztuka traktowane są jak istotne składniki
codzienności, a nie elitarne dodatki.
To lektura,
która nie przytłacza – przeciwnie, uspokaja rytmem, zachęca do
zwolnienia kroku i posłuchania, co gra w człowieku cicho i podskórnie. Ta
opowieść zostawia po sobie coś ważnego – rodzaj
łagodnego zamyślenia i potrzebę powrotu do wartości nieuchwytnych, a
przecież prawdziwych. To literacka przerwa, która koi – liryczna,
pełna subtelnych odniesień i refleksji, przypominająca, że fikcja także
potrafi mówić prawdę – tylko innym językiem.
* zdjęcia własne z książki oraz
https://www.facebook.com/Janusz1228