
Elżbieta Cherezińska
Zysk i S-ka 2013
Wojna o „rząd dusz”
Kiedy usłyszałam o Brygadzie Świętokrzyskiej, pomyślałam: to brzmi jakby tę
historię wymyślił Quentin Tarantino. Posłuchajcie:
narodowcy (antysemici!), którzy ratują Żydów i wciągają do swych
szeregów. Przez całą wojnę walczą na dwa fronty – z Niemcami i Sowietami, by w
styczniu 45, kiedy dochodzi do starcia gigantów na terenie Polski, umknąć obu,
przedzierając się przez linię frontu na zachód, żeby połączyć się z korpusem
generała Andersa. Jednak pierwsze siły alianckie, jakie spotykają, to 3
Armia amerykańska generała Pattona. Nim się z nimi połączą, Brygada
wyzwala obóz koncentracyjny dla kobiet w Holisov (mimo iż Czesi proszą,
by nie wyzwalać, bo przecież koniec wojny i tak blisko), by później, już
wspólnie z Amerykanami wziąć do niewoli sztab niemieckiej XIII Armii. Gdy do
rządu londyńskiego dotarła wiadomość o tym, że duża, świetnie zorganizowana
polska jednostka przedostała się na front, zapanowała euforia. Dwa dni
świętowano sukces a potem, kiedy rząd dowiedział się, że to nie
Armia Krajowa, tylko Narodowe Siły Zbrojne, miny zrzedły. No
tak, z narodowcami zawsze był kłopot. A to w składzie rządu ich nie było (bo
nielegalni), a to z AK scalić się nie chcieli, a to nie zgadzali się z
(wymuszoną, ale jednak obowiązującą) koncepcją, iż Stalin to „sojusznik
naszych sojuszników”. Zgodnie z powyższym, od pewnego momentu Armia Krajowa
dostała od rządu londyńskiego zakaz zwalczania Armii Ludowej. Ale w terenie,
zobowiązania sojusznicze działały tylko w jedną stronę – akowcy starali się
nie atakować „sowieciarzy” a ci przeciwnie, chętnie wyłapywali akowców.
Eneszetowców też, tyle, że ci nie pozostawali ani bierni, ani tym bardziej
dłużni. Polityczna góra starała się więc być politycznie poprawna, ale doły
rządziły się swoimi prawami. W praktyce wyglądało to tak, że akowcy
przychodzili do eneszetowców i prosili „nam nie wolno atakować AL, pomóżcie”.
Jeszcze nim skończyła się okupacja niemiecka, zaczęła się wielka wojna o „rząd
dusz”. Stalin zaplanował wszystko nawet jeśli nie perfekcyjnie, to wyjątkowo
dobrze. Przypieczętował nasz los w Teheranie. Słał ze wschodu
wyszkolone kadry długo przed tym, zanim ruszył front. Tak, ten sam, który
stanął później na Wiśle z widokiem na płonącą po powstaniu Warszawę. A
kadry z jego kuźni mówiły o wojnie z „pańskim wojskiem” (czyli każdym innym
niż własne), o „polskich faszystach” (czyli narodowcach) i o „bratobójczej
wojnie” wywołanej przez tychże. Wg https://cherezinska.pl/ksiazki/legion/
Ojczyzna to coś radosnego
Dla mnie LEGION to inny rodzaj narracji o
ludziach, którzy zostali przez historię nazwani „żołnierzami wyklętymi”.
Zresztą, czy warto stygmatyzować ich tą nazwą? Czy nie trafniej określa ich
słowo „nieugięci”?
Moi bohaterowie od początku do końca zachowali
pragmatyzm. Widzieli jak GL/AL działa i nie mogli w nich dostrzec „bratniej
siły”. Gdy szala wojny przechyliła się w wiadomą stronę postanowili nie poddać
się nikomu, uratować ten tysiąc młodych ludzi i ocalić ich dla przyszłej
Polski. Ci członkowie Brygady Świętokrzyskiej, którzy zostali na
zachodzie, najpierw w Kompaniach Wartowniczych, później rozproszeni po
świecie, nie spełnili swych marzeń o wolnej, niepodległej, ale uratowali honor
i życie. W LEGIONIE nie opowiadam o stalinowskich katowniach. Nie szafuję
„Ojczyzną”. Dla moich bohaterów to słowo ma jedno konkretne znaczenie i
dowodzą go swoim życiem. Polecam Waszej uwadze bohaterów prawdziwych –
Zęba, Żbika, Jaxę, ale i tych fikcyjnych – Polę, dzieci, Jakuba.
Fenixa, który wbrew swym przekonaniom trafił do NSZ i innych, nie mniej mi
dzisiaj drogich. Mam nadzieję, że rodziny „tych prawdziwych” wybaczą mi
pisarskie fascynacje, obudowujące ich bliskich literacką tkanką. Nie
znajdziecie w tej książce zbyt wielu łzawych scen. Mam nadzieję, że często
będziecie się śmiali. I bawcie się bez zawstydzenia. Nie wiem jak Wy, ale ja
uważam, że "Ojczyzna to coś radosnego" Wg https://cherezinska.pl/ksiazki/legion/
Mieli być wyklęci, okazali się nieugięci i zwycięzcy
Walcząc z Sowietami i Niemcami, dawali dowody, że państwo polskie trwa –
karze przestępców, likwiduje zdrajców, chroni ludność i przygotowuje kadry
dla niepodległego kraju. Byli solą tej ziemi, wyrośli w polskich
lasach – liczyli tylko na siebie. Nie mieli broni ani z Londynu, ani z
Moskwy. Ich jedynym orężem była odwaga. Kiedy wielu upadło na duchu i
rozpoczęło pertraktacje z Sowietami, oni postanowili nie poddać się nikomu i
przedrzeć do armii polskiej na Zachodzie. Ponad tysiąc karnych zdecydowanych
na wszystko żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej dotarło do
Czech. W Holiszowie brawurowo oswobodzili zaminowany i przygotowany
do spalenia niemiecki obóz koncentracyjny dla kobiet. Setki uratowanych od
śmierci Polek, Żydówek i Francuzek w dowód wdzięczności podarowały im
serduszka uszyte z pasiaków. Najwyższe odznaczenie, jakie dostali w
życiu. Razem z Amerykanami wzięli do niewoli sztab XIII armii
niemieckiej. Generał Patton przywitał ich słowami:
„Na Boga, powinniśmy podrzeć te cholerne, podłe porozumienia z Sowietami
i ruszyć prosto na wschodnie granice”.
W tak fascynujący, emocjonalny i pełen humoru sposób, może pisać
tylko Elżbieta Cherezińska. O patriotyzmie bez patosu, o prawdziwych
bohaterach bez bohaterszczyzny. Powieść z iście filmowym nerwem.
Niczym Bękarty wojny i Złoto dla zuchwałych. Wg https://cherezinska.pl/ksiazki/legion/legion-czwarta-okladka/
Elżbieta Cherezińska
Elżbieta Cherezińska jest współczesną autorką
powieści historycznej. Ma na swoim koncie kilka bestsellerowych
pozycji, m.in.: "Gra w kości", "Legion" czy też cykle
powieściowe: "Północna droga", "Odrodzone królestwo",
"Harda" i "Królowa".
Pisarka ukończyła studia na
Wydziale Wiedzy o Teatrze Akademii Teatralnej im. Aleksandra
Zelwerowicza w Warszawie. W 2009 otrzymała stypendium im. Jerzego Koeniga
przyznawane absolwentom tej uczelni. Swoją karierę literacką rozpoczęła od
współpracy z byłym ambasadorem Izraela w Polsce - Szewachem Weissem -
pisząc wraz z nim jego biografię zatytułowaną "Z jednej strony, z drugiej strony".
Od 2008 roku Elżbieta Cherezińska związała się z wydawnictwem
Zysk i S-ka, w którym odtąd ukazują się jej powieści. Cieszą się one
dużą popularnością i uznaniem zarówno wśród krytyków literackich, jak i
samych czytelników. W 2013 roku znalazła się w finale
Ogólnopolskiej Nagrody Literackiej dla Autorki Gryfia za "Koronę śniegu i krwi", która jest pierwszą częścią cyklu "Odrodzone królestwo". Kontynuację tej
książki - "Niewidzialną koronę" - uznano "Najgorętszą książką lata" w plebiscycie TVP Kultura. Natomiast w styczniu 2014 roku
Magazyn Literacki "Książki" uznał powieść "Legion" za
Książkę Roku 2013. Wg
https://www.taniaksiazka.pl/autor/elzbieta-cherezinska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz