niedziela, 5 marca 2017

Poczet Żołnierzy Wyklętych

Mateusz Saweczko


Capital 2014










Wolność i Niezawisłość

     Mateusz Saweczko, przedstawiający się jako młody narodowiec, ułożył subiektywny poczet bohaterów podziemia antykomunistycznego. Zastosowana przez niego w tytule nazwa „Żołnierze Wyklęci” odmieniana jest przez wszystkie przypadki w okolicach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych ustanowionego w 2011 roku. 1 marca 1951 roku w więzieniu na warszawskim Mokotowie wykonano wyroki śmierci na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Mianem Żołnierzy Niezłomnych objęto członków oddziałów partyzanckich biorących udział w powstaniu antykomunistycznym w Polsce, skierowanym przeciwko siłom Związku Radzieckiego, w latach 1944 - 1953.

Armia Krajowa Obywatelska

     Publikacja „Poczet Żołnierzy Wyklętych” zawiera przegląd najważniejszych organizacji polskiego podziemia niepodległościowego od Armii Krajowej Obywatelskiej począwszy, a na Zrzeszeniu „Wolność i Niezawisłość” skończywszy. Formacje te powstawały na bazie struktur rozwiązanej w styczniu 1945 roku Armii Krajowej. Wielość organizacji niepodległościowych spowodowana była przede wszystkim względami bezpieczeństwa i wprowadzaniem w błąd wrogów. Ciągłe zmiany organizacyjne powodowały również skutki uboczne w postaci konfliktów kompetencyjnych, rozłamów, koalicji, prowadzących nie raz do tragedii.

Instytut Pamięci Narodowej

     Zaprezentowani przez autora Żołnierze Niezłomni przedstawiali szeroki wachlarz ludzkich charakterów, postaw wobec wrogów czy sposobów umiłowania Ojczyzny. Spośród siedemdziesięciu pięciu żołnierzy drugiej konspiracji, wybranych przez Marka Saweczko, czterdziestu pięciu zamordowano w majestacie PRL-owskiego prawa. W rezultacie sfingowanych procesów prowadzonych przez polskich i sowieckich komunistów orzekano wyroki skazujące na wielokrotne kary śmierci i natychmiast je wykonywano. Ciała skazańców potajemnie grzebano w dołach śmierci. Obecnie, po kilkudziesięciu latach od egzekucji, część miejsc pochówku odnaleziono. Dzięki zaangażowaniu zespołu prof. Krzysztofa Szwagrzyka z IPN-u udało się zidentyfikować niektóre z odnalezionych szczątków. Po upływie ponad półwiecza odbywają się, z należnymi honorami, pogrzeby Żołnierzy Niezłomnych, a oni sami są pośmiertnie odznaczani i awansowani. Cześć Ich Pamięci!

Żołnierze niepodległościowej partyzantki antykomunistycznej - Henryk Wybranowski „Tarzan”, Edward Taraszkiewicz „Żelazny”, Mieczysław Małecki „Sokół” i Stanisław Pakuła „Krzewina” 1947
Żołnierze niepodległościowej partyzantki antykomunistycznej:
Henryk Wybranowski „Tarzan”, Edward Taraszkiewicz „Żelazny”
Mieczysław Małecki „Sokół” i Stanisław Pakuła „Krzewina” 1947

Ciała poległych w walkach z UB i MO w lipcu 1953 roku żołnierzy oddziału NZW por. Wacława Grabowskiego Puszczyka
Ciała żołnierzy poległych w lipcu 1953 r. w walkach 
z Urzędem Bezpieczeństwa i Milicją Obywatelską,
z oddziału NZW por. Wacława Grabowskiego Puszczyk













 

 

https://pl.wikipedia.org

     „Poczet Żołnierzy Wyklętych” przeczytałam nad wyraz szybko – w kilka godzin, aż dotarłam do Bibliografii. I tu skończyły się długoszowskie żarty. A może właśnie się zaczęły? Okazało się bowiem, że wszystkie podrozdziały książki są to przepisane dosłownie fragmenty tekstów z witryny internetowej https://pl.wikipedia.org. Przyjęłam to odkrycie z mieszanymi uczuciami. Popularyzacja tematu bohaterstwa Żołnierzy Wyklętych jest z pewnością zjawiskiem pozytywnym. Natomiast „pisanie” książki metodą „Kopiuj, Wklej” już nie. Mało przekonująco brzmi wpis na stronie informacyjnej publikacji „Wszystkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej książki nie może być reprodukowana…”

Książka czy wydruk?

     Czy zatem publikacja „Poczet Żołnierzy Wyklętych” jest książką w jej klasycznym rozumieniu, czy raczej wydrukiem wybranych stron internetowych?
     Mimo wszystko, cele, które postawił przed sobą autor, tj. złożenie hołdu Żołnierzom Niezłomnym, zadanie kłamu oszczerstwom na Ich temat oraz przekazanie prawdziwych informacji o Nich, uświęciły środki, tzn. przedruk Wikipedii. Nie można jednak pominąć faktu, iż ta encyklopedia internetowa nie jest wiarygodnym źródłem naukowym, na które publicyści mogą się bezpiecznie powoływać.
     Wniosek końcowy: biorąc do ręki nową książkę należy wnikliwie przyjrzeć się bibliografii, aby uniknąć rozczarowań…




* zdjęcia https://pl.wikipedia.org

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz