Katarzyna i Jerzy Samusikowie
Fundacja Sąsiedzi – 2021
Wędrówki śladami przeszłości
Katarzyna i Jerzy Samusikowie „przemierzają zaprzeszłe ogrody w poszukiwaniu
świadectw pamięci ożywionych nostalgią” i znajdują je. Owocem wieloletnich
wędrówek śladami przeszłości jest ich kolejna publikacja zatytułowana „Dwory
Polski północno-wschodniej”. Autorzy umownie podzielili obszar Polski na
Mazury, Podlasie, Ziemię Łomżyńską i Suwalszczyznę i wybrali z niego ponad sto
dwadzieścia dworów, które opisali i zilustrowali zdjęciami. Krótsze lub
dłuższe charakterystyki budowli posiadają czytelną strukturę – zawierają
początki obiektów, ich zmienne dzieje, kolejnych właścicieli, zacnych gości
oraz architekturę posiadłości i zabudowań gospodarczych, a także dworskich
parków i otoczenia krajobrazowego.
XX wiek obchodził się z dworami bardzo
niełaskawie. Wojny światowe, okupacje wojenne i powojenne wszystkim
ziemiańskim rezydencjom przynosiły dewastację, a nawet zagładę. Niszczyli je
hitlerowcy i bolszewicy, a po zakończeniu wojny sowieccy okupanci. Ziemiańskie
majątki podlegały parcelacji i tworzono z nich tzw. Państwowe Gospodarstwa
Rolne, a dwory stawały się ich siedzibami lub mieszkaniami pracowników tychże
PGR-ów. Później było już tylko gorzej… Autorzy kwitują te sytuacje zdaniem
„dwór przetrwał obie wojny w niezłym stanie”, nie uchronił się jednak przed
„porządkami” komunistycznej władzy. Podobne były koleje losu dziedziców
posiadłości – mordowani przez Niemców i Rosjan w czasach wojennej apokalipsy,
ginęli też w lasach Katynia, Charkowa, Miednoje czy ubeckich katowniach.
Restauracje i degradacje
Większość dworów północno-wschodnich rubieży naszej ojczyzny
zaprezentowanych w wydawnictwie Fundacji Sąsiedzi, opuszczona ulegała
dalszej degradacji (Romany, Długosze, Mikicin). Część budowli, jaka ocalała
z wojennej pożogi, skutkiem szkodliwych remontów, pozbawiona cech stylu i
wszelkich dekoracji, przypomina PGR-owskie bloki. Niektóre z zachowanych
ziemiańskich siedzib nowi właściciele (po 1989 roku) odbudowali według
swoich potrzeb i upodobań nie konsultując się z pracowniami konserwacji
zabytków (Stare Juchy, Klewiny, Cichy). Skutkiem czego powstały bezstylowe
pensjonaty i hotele. Jedynie nieliczne dwory wyremontowano zgodnie z
kanonami sztuki restauratorskiej i urządzono ich wnętrza na wzór
szlacheckich komnat. Stanowią one lokalne centra kultury z muzeami,
galeriami i pracowniami (Maćkowa Ruda, Bobra Wielka, Woskrzenice Duże). W
pojedynczych przypadkach zabytkowe budynki przeniesiono w inne miejsca
(skanseny) i pieczołowicie przywrócono im dawną formę architektoniczną (z
Siemion do Ciechanowca, ze Stoku do Wierobia, z Brzózek do Nowogrodu).
Pasjonaci
historii dawnych siedzib przytoczyli na kartach książki szereg ciekawych
faktów dotyczących tych obiektów. W łomżyńskim Tarnowie znajduje się
„powracająca” figura św. Jana Nepomucena, a Pentowo nazywane jest bocianią
wioską z racji istnienia niemal czterdziestu gniazd. Z kolei okolice
suwalskiego Cisowa były obszarem działania tzw. Rzeczpospolitej
Sztabińskiej.
Szczególnie warte polecenia są opisy dworów, w których
rodzili się, żyli i umierali Wielcy Polacy, a które dziś mieszczą poświęcone
im muzea lub choćby izby pamięci. Wystarczy wspomnieć Drozdowo z „Salonem
dworskim” Lutosławskich, Krasnogrudę z wystawą Czesława Miłosza, Chlewiska z
„Reymontówką”, Romanów z Muzeum Józefa Ignacego Kraszewskiego czy Wólkę
Pietkowską z Kamiennym Dworem Aleksandry Piłsudskiej.
"Po kosztach"
Istotnym mankamentem pracy o dworach jest dobór i jakość fotografii budowli.
Niewielkie, czarno-białe blade zdjęcia budynków umieszczone wewnątrz ich
opisów nie dają żadnego wyobrażenia o wyglądzie obiektów. Nieliczne barwne
fotografie, skupione w środku i na końcu tomu, nie ułatwiają przystępności
lektury. Pozytywnym elementem graficznego opracowania książki są mapy z
zaznaczonymi miejscowościami omawianymi w tekście. Wydaje się, że wydawca
tej historycznej pozycji obniża koszty produkcji. Porównując publikacje
„Dwory i pałace na Kresach Wschodnich. Między Niemnem a Bugiem” (obszar
Białorusi) z 2012 roku, „Dwory i pałace na Litwie” z 2017 roku oraz omawianą
„Dwory Polski północno-wschodniej” z 2021 roku, należy stwierdzić, że ta
ostatnia wypada najgorzej. Czy budowle położone na obecnym terenie Polski
nie zasługują na lepszą prezentację?...
* zdjęcia www.dworypogranicza.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz