poniedziałek, 9 stycznia 2023

Dwory Polski północno-wschodniej


 




Katarzyna i Jerzy Samusikowie

 

Fundacja Sąsiedzi – 2021






Wędrówki śladami przeszłości

     Katarzyna i Jerzy Samusikowie „przemierzają zaprzeszłe ogrody w poszukiwaniu świadectw pamięci ożywionych nostalgią” i znajdują je. Owocem wieloletnich wędrówek śladami przeszłości jest ich kolejna publikacja zatytułowana „Dwory Polski północno-wschodniej”. Autorzy umownie podzielili obszar Polski na Mazury, Podlasie, Ziemię Łomżyńską i Suwalszczyznę i wybrali z niego ponad sto dwadzieścia dworów, które opisali i zilustrowali zdjęciami. Krótsze lub dłuższe charakterystyki budowli posiadają czytelną strukturę – zawierają początki obiektów, ich zmienne dzieje, kolejnych właścicieli, zacnych gości oraz architekturę posiadłości i zabudowań gospodarczych, a także dworskich parków i otoczenia krajobrazowego.
     XX wiek obchodził się z dworami bardzo niełaskawie. Wojny światowe, okupacje wojenne i powojenne wszystkim ziemiańskim rezydencjom przynosiły dewastację, a nawet zagładę. Niszczyli je hitlerowcy i bolszewicy, a po zakończeniu wojny sowieccy okupanci. Ziemiańskie majątki podlegały parcelacji i tworzono z nich tzw. Państwowe Gospodarstwa Rolne, a dwory stawały się ich siedzibami lub mieszkaniami pracowników tychże PGR-ów. Później było już tylko gorzej… Autorzy kwitują te sytuacje zdaniem „dwór przetrwał obie wojny w niezłym stanie”, nie uchronił się jednak przed „porządkami” komunistycznej władzy. Podobne były koleje losu dziedziców posiadłości – mordowani przez Niemców i Rosjan w czasach wojennej apokalipsy, ginęli też w lasach Katynia, Charkowa, Miednoje czy ubeckich katowniach.

Gałki
RomanówSucha

 

Restauracje i degradacje

      Większość dworów północno-wschodnich rubieży naszej ojczyzny zaprezentowanych w wydawnictwie Fundacji Sąsiedzi, opuszczona ulegała dalszej degradacji (Romany, Długosze, Mikicin). Część budowli, jaka ocalała z wojennej pożogi, skutkiem szkodliwych remontów, pozbawiona cech stylu i wszelkich dekoracji, przypomina PGR-owskie bloki. Niektóre z zachowanych ziemiańskich siedzib nowi właściciele (po 1989 roku) odbudowali według swoich potrzeb i upodobań nie konsultując się z pracowniami konserwacji zabytków (Stare Juchy, Klewiny, Cichy). Skutkiem czego powstały bezstylowe pensjonaty i hotele.  Jedynie nieliczne dwory wyremontowano zgodnie z kanonami sztuki restauratorskiej i urządzono ich wnętrza na wzór szlacheckich komnat. Stanowią one lokalne centra kultury z muzeami, galeriami i pracowniami (Maćkowa Ruda, Bobra Wielka, Woskrzenice Duże). W pojedynczych przypadkach zabytkowe budynki przeniesiono w inne miejsca (skanseny) i pieczołowicie przywrócono im dawną formę architektoniczną (z Siemion do Ciechanowca, ze Stoku do Wierobia, z Brzózek do Nowogrodu).
     Pasjonaci historii dawnych siedzib przytoczyli na kartach książki szereg ciekawych faktów dotyczących tych obiektów. W łomżyńskim Tarnowie znajduje się „powracająca” figura św. Jana Nepomucena, a Pentowo nazywane jest bocianią wioską z racji istnienia niemal czterdziestu gniazd. Z kolei okolice suwalskiego Cisowa były obszarem działania tzw. Rzeczpospolitej Sztabińskiej.
Szczególnie warte polecenia są opisy dworów, w których rodzili się, żyli i umierali Wielcy Polacy, a które dziś mieszczą poświęcone im muzea lub choćby izby pamięci. Wystarczy wspomnieć Drozdowo z „Salonem dworskim” Lutosławskich, Krasnogrudę z wystawą Czesława Miłosza, Chlewiska z „Reymontówką”, Romanów z Muzeum Józefa Ignacego Kraszewskiego czy Wólkę Pietkowską z Kamiennym Dworem Aleksandry Piłsudskiej.

Bobra Wielka
WierobieWólka Pietkowska

 "Po kosztach"

     Istotnym mankamentem pracy o dworach jest dobór i jakość fotografii budowli. Niewielkie, czarno-białe blade zdjęcia budynków umieszczone wewnątrz ich opisów nie dają żadnego wyobrażenia o wyglądzie obiektów. Nieliczne barwne fotografie, skupione w środku i na końcu tomu, nie ułatwiają przystępności lektury. Pozytywnym elementem graficznego opracowania książki są mapy z zaznaczonymi miejscowościami omawianymi w tekście. Wydaje się, że wydawca tej historycznej pozycji obniża koszty produkcji. Porównując publikacje „Dwory i pałace na Kresach Wschodnich. Między Niemnem a Bugiem” (obszar Białorusi) z 2012 roku, „Dwory i pałace na Litwie” z 2017 roku oraz omawianą „Dwory Polski północno-wschodniej” z 2021 roku, należy stwierdzić, że ta ostatnia wypada najgorzej. Czy budowle położone na obecnym terenie Polski nie zasługują na lepszą prezentację?...

TerebelaCisówChlewiska





* zdjęcia www.dworypogranicza.pl

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz