
Maria Romana Gierczyńska
Wydawnictwo P.H. Bin-Com Krzysztof Budzyń 2024
„Kupując zabytkowy dwór czułam zobowiązanie do poznania jego historii” *
Książka "Kijewo. Trudna miłość" autorstwa
Marii Romany Gierczyńskiej to wyjątkowe opracowanie historyczne, poświęcone
wsi Kijewo w województwie wielkopolskim, w powiecie średzkim, gminie
Środa Wielkopolska. Publikacja szczegółowo ukazuje dzieje
miejscowości Kijewo, dworu i folwarku, ich mieszkańców oraz związanych z nią
rodów. Na przestrzeni wieków kijewskie włości należały do różnych
właścicieli:
Górków, Czarnkowskich, Grudzińskich, Działyńskich (z Białą Damą),
Szołdrskich,
Zamoyskich, Fundacji „Zakłady Kórnickie”. Podczas okupacji hitlerowskiej dobra
„Zakładów Kórnickich” przejęła Fundacja do Niemieckich Badań Wschodnich. Po
wojnie, w wyniku różnych decyzji, w majątku kijewskim zorganizowano
gospodarstwo szkolne Państwowego Liceum Rolniczego. We dworze
mieszkało kierownictwo gospodarstwa i uczniowie odbywający praktyki. Od 1990
roku opuszczona budowla zaczęła popadać w ruinę… Po 15 latach dewastacji
zabytkowym obiektem zainteresowali się Państwo Gierczyńscy i uratowali go
przed całkowitym unicestwieniem.
„Żadna nawet najbardziej wierna replika nie zastąpi genius loci autentycznego dworu, którego mury… były świadkami zwykłego życia, ale i wydarzeń historycznych” *
„Kompendium wiedzy na temat historii Kijewa” z pewnością jest pracą
historyczną opartą na faksymiliach archiwalnych dokumentów,
ilustracjach, fotografiach. Każde zdanie tekstu ma swe uzasadnienie w
materiałach źródłowych, które zachęcają do ich wnikliwego
analizowania pomimo niełatwej, acz starannej kaligrafii. Kolejne akapity
Przedmowy wprowadzają czytelników w tajniki
warsztatu pisarskiego autorki książki historycznej. Maria Romana
Gierczyńska przestudiowała tomy dokumentów w bibliotekach, archiwach,
muzeach, a także dotarła do ludzi związanych z dworem i Kijewem i pozyskała
od nich interesujące informacje w formie ustnej jak i pisemnej. Dobrze się
stało, że rezultaty kilkuletniej rzetelnej kwerendy postanowiła
uwiecznić nie tylko dla swoich Najbliższych, ale i dla wszystkich, którym
drogi jest
mit polskiego dworu.
„Publikacja,… utkana jest z faktów i moich emocji. Fakty są osnową, a emocje
wątkiem”. Tylko artystka, której głównym tworzywem jest tkanina mogła tak
trafnie spuentować swoją książkę. Autobiograficzne fragmenty pozwalają
lepiej zrozumieć relację autorki z miejscem, które opisuje oraz te jakie z
dworem w Kijewie łączą jego mieszkańców. Obecna właścicielka posesji z pasją i
zaangażowaniem przedstawia nie tylko fakty historyczne, ale także osobiste
refleksje, co nadaje książce wyjątkowy charakter. "Kijewo. Trudna miłość" to więcej niż tylko praca historyczna. To hołd złożony miejscu,
które przetrwało dzięki wielkiej miłości jego mieszkańców. Studium Pani na
Kijewie zasługuje na uznanie za jej ogromny wkład w zachowanie i promocję
lokalnego
dziedzictwa kulturowego. Jednemu z zasłużonych Ojczyźnie mieszkańców dworu w Kijewie,
Alfredowi Milewskiemu, obecni właściciele ufundowali pamiątkową tablicę
umieszczoną na ścianie zabytkowego domu. Kilka lat wytężonej pracy Marii
Gierczyńskiej przyniosło spektakularny sukces w postaci książki napisanej z
potrzeby serca.
„«małe» historie umieszczone w szerszym kontekście, tworzą część wielkiej historii” *
„Kijewo. Trudna miłość” posiada wiele
warstw tematycznych, z których kluczową są losy ludzi mieszkających i
pracujących we dworze i folwarku. Obok właścicieli
dóbr kórnickich,
których częścią było Kijewo głównymi osobami dramatu są
ekonomowie i dzierżawcy
(od 1827 roku). Ich skrupulatnym
kontraktom, regestrom, protokularzom, rachunkom, kosztorysom, remanentom,
planom
oraz obfitej korespondencji wnikliwie przyjrzała się Pani Maria
Gierczyńska. Dzięki jej interpretacji materiałów źródłowych czytelnicy
otrzymali potężną dawkę wiedzy o funkcjonowaniu
posiadłości ziemskich na przestrzeni kilku wieków. Na dodatkowe
uznanie zasługuje jedyna słuszna forma ich opisu tj. chronologiczna.
W związku z tym widoczny stał się wpływ wielkiej historii na dzieje
folwarku, np. udział mieszkańców w zrywach powstańczych, rekwizycje dla
wojska w różnych konfliktach zbrojnych, konfiskaty i sekwestry majątków,
których skutki odczuwali właściciele, zarządcy, mieszkańcy i
pracownicy.
„Kupiliśmy umierający dom, któremu daliśmy drugie życie” *
W części zatytułowanej „Epilog Gierczyńscy” autorka zawarła informacje o całokształcie swojej twórczości i
osiągnięć oraz przekazała wiadomości o działalności Jej
męża i syna. Opowiedziała o poszukiwaniach, zakupie, remoncie i
zamieszkaniu we dworze oraz o trudnościach, z jakimi musiała się
zmierzyć, aby zabytkowy obiekt w Kijewie uchronić od zniszczenia.
Tytułowa trudna miłość związana jest z otoczeniem posesji, która
jest jedyną pozostałością po majątku liczącym ponad 250 hektarów ziemi.
W 2010 roku podjęto decyzję o likwidacji gospodarstwa-folwarku i
zburzono wszystkie budynki gospodarcze. Tereny gospodarstwa
sprzedano, co skutkuje degradacją okolicy zespołu
dworsko-parkowego, a najlepiej obrazują to zdjęcie z satelity ☹
Zniknęły z powierzchni ziemi
zabudowania folwarczne
wraz z ich staropolskimi nazwami:
sieczkarnia, cielęciarnia, stelmacharnia, spichlerz, drewnik,
chlewik, kuźnia.
Kunsztownie, z wysiłkiem i pasją odrestaurowany dwór, którego istnienie potwierdza dokument z 1758 roku, tkwi, jak samotna wyspa na oceanie komercjalizacji obszarów kulturowych. W tym kontekście szczególnego wydźwięku nabiera list dziewięcioletniego Krzysia do matki: „najdroższa Mamusiu, syn Twój staje przed Tobą z sercem przepełnionym wdzięcznością, i miłość swą pragnie Ci wyrazić w słowach, które by to, co w sercu czuje, oddać i wypowiedzieć umiały”…
Kunsztownie, z wysiłkiem i pasją odrestaurowany dwór, którego istnienie potwierdza dokument z 1758 roku, tkwi, jak samotna wyspa na oceanie komercjalizacji obszarów kulturowych. W tym kontekście szczególnego wydźwięku nabiera list dziewięcioletniego Krzysia do matki: „najdroższa Mamusiu, syn Twój staje przed Tobą z sercem przepełnionym wdzięcznością, i miłość swą pragnie Ci wyrazić w słowach, które by to, co w sercu czuje, oddać i wypowiedzieć umiały”…
„odnajduje się kolejne fakty i powoli historia staje się życiem” *
O graficzną szatę publikacji zadbał syn
autorki Ryszard, ale czarno-białe wycinanki są dziełem samej
Pani Gierczyńskiej. Ponadto, prezentuje ona liczne dokumenty i zapiski
tworzone niegdyś zgodnie z zasadami sztuki kaligrafii, co
wzbogaca wartość estetyczną tomu. Podobnie do płynnego, lekkiego i
przystępnego języka, jakim się posługuje, co czyni lekturę
przyjemną, pełną niepowtarzalnego uroku, mimo głębokiej, a czasem
niełatwej tematyki. Cieszy również przyjęta nazwa dworu
„Ma-Rysin” pochodząca, jak sądzę, od imion jego aktualnych
właścicieli.
Cennym świadectwem nowych, lepszych czasów kijewskiej siedziby pozostaje Księga Gości z wpisami Przyjaciół i Znajomych. Miałam ogromny zaszczyt także dokonać w niej wpisu, tym samym utrwalając ślad swej bytności w tym Polskim Domu: „Dziękujemy za możliwość poznania atmosfery polskiego dworu szlacheckiego. Dziękujemy także za cudowną opowieść właścicielki o pierwszych latach „panowania” na Kijewie. Zachwycona biblioteką (szczególnie księgozbiorem poświęconym dworom) będę miała niedościgniony wzór do naśladowania. Z nadzieją na kolejne spotkanie i rozmowę – M. i M. Poniatowscy – 26 sierpnia 2020”
Cennym świadectwem nowych, lepszych czasów kijewskiej siedziby pozostaje Księga Gości z wpisami Przyjaciół i Znajomych. Miałam ogromny zaszczyt także dokonać w niej wpisu, tym samym utrwalając ślad swej bytności w tym Polskim Domu: „Dziękujemy za możliwość poznania atmosfery polskiego dworu szlacheckiego. Dziękujemy także za cudowną opowieść właścicielki o pierwszych latach „panowania” na Kijewie. Zachwycona biblioteką (szczególnie księgozbiorem poświęconym dworom) będę miała niedościgniony wzór do naśladowania. Z nadzieją na kolejne spotkanie i rozmowę – M. i M. Poniatowscy – 26 sierpnia 2020”

* śródtytuły pochodzą z tekstu książki
** zdjęcia własne z książki oraz https://www.gazetasredzka.pl/to-bardzo-szczesliwy-dom, www.google.pl/maps
Pani Małgorzato, serdecznie dziękuję za wnikliwą recenzję mojej książki. Ogromnie się cieszę, że moja praca spotyka się z tak ciepłym odbiorem. Wszystkie miłe i dobre słowa od czytelników są dla mnie wielką wartością i być może zmobilizują mnie do napisania jeszcze "paru" słów o Kijewie. Tymczasem łączę podziękowania dla Pani i serdeczności dla Państwa. Maria Romana Gierczyńska
OdpowiedzUsuń