poniedziałek, 21 maja 2018

Dwór w Kraśnicy i hubalowy Demon

Major_Henryk_Dobrzanski_Rzeszow_1932Aleksandra Ziółkowska-Boehm



 PIW 2009








 

 

 

 

Patriotyzm - nieuleczalna choroba duszy

     Tytułowy Dwór w Kraśnicy stał się dla Aleksandry Ziółkowskiej-Boehm pretekstem do przedstawienia losów niektórych potomków Antoniego Jaxa Bąkowskiego herbu Gryf i Izabeli Rudzkiej herbu Prawdzic, którzy dali światu trzynaścioro dzieci. Rodziny, o których pisarka opowiada w książce zatytułowanej „Dwór w Kraśnicy i hubalowy Demon” nosiły historyczne nazwiska: Krasiccy, Ossowscy, Jaxa Bąkowscy. Autorka wykonała tytaniczną pracę gromadząc materiały, dokonując ich selekcji i wreszcie tworząc wielce interesującą opowieść o wybranych postaciach rodów, dzielnie zmagających się z nie zawsze przyjazną rzeczywistością. W publikacji zaprezentowano wielu cichych i głośnych bohaterów dotkniętych nieuleczalną chorobą duszypatriotyzmem. Brali oni czynny udział w powstaniach narodowych, wojnach o wolność „naszą i waszą”, starciach z powojennym komunistycznym reżimem, lub „tylko” wspierali działania narodowowyzwoleńcze z tyłów za linią frontu. 

Literacki majstersztyk i źródło wiedzy

     Wydawnictwo zaopatrzone w niepowtarzalne archiwalne fotografie, wartościowe Przypisy, obszerną Bibliografię i szczegółowy Indeks osób jest rzetelnym źródłem wiedzy o kolejach losu prawnuków i praprawnuków Antoniega Jaxa Bąkowskiego, związanych z nieistniejącym dziś dworem w Kraśnicy. Służył on schronieniem, pomocą, wsparciem Hubalczykom, partyzantom, żołnierzom AK oraz ludności cywilnej. Popularyzatorka heroicznych epizodów historii Polski przekazała dwa, jakże odmienne, obrazy życia w polskim dworze: w czasie dwudziestolecia międzywojennego i podczas okupacji. Wizerunek dworu żyjącego w zgodzie z naturą i porami roku, współżyjącego z ludnością chłopską, świętującymi i bawiącymi się po spełnieniu obowiązków, przeciwstawiła wojennemu krajobrazowi rekwizycji, konfiskat, bandyckich napadów, niepewności dnia jutrzejszego i mierzenia się z wszelkimi przeciwnościami losu. Doprawdy to literacki majstersztyk na nieprzeciętną miarę. Autorka – Aleksandra Ziółkowska-Boehm ocaliła od zapomnienia pamięć o ludziach, miejscach i wydarzeniach, za co należą się jej, od nas czytelników, wyrazy wdzięczności i serdeczne podziękowania

Demon
Demon
Podziękowanie za dar konia Demona
Podziękowanie za dar konia Demona

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Charków, Monte Cassino,  Anielin, Pawiak

     Bohaterami historycznego tomu są także wydarzenia, fakty i zjawiska dziejowe z okresu II wojny światowej oraz czasów powojennych. Oto przykłady. Witold Krasicki i Jerzy Jaxa Bąkowski przeszli przez więzienia i obozy NKWD: Szepietówka, Starobielsk, Charków, gdzie w kwietniu 1940 roku zamordowano ich strzałem w tył głowy (cecha wyróżniająca tzw. zbrodni katyńskiej). Syn Witolda – Janusz Krasicki – pilot-pasjonat wykonywał loty historyczne nad miejscami związanymi z operacjami wojennymi. W obszarze jego szczególnego zainteresowania leżało pole Bitwy pod Monte Cassino. W bitwie tej korespondentem wojennym był Melchior Wańkowicz, który opracował trzytomowe dzieło „Bitwa o Monte Cassino” (notabene Aleksandra Ziółkowska-Boehm jest w posiadaniu archiwum Króla reportażu). Pod koniec lat pięćdziesiątych XX wieku Melchior Wańkowicz wydał książkę o Oddziale Wydzielonym Wojska Polskiego pod tytułem „Hubalczycy”. Przywołany Hubal – major Henryk Dobrzański – otrzymał od dziedziczki dworu w Kraśnicy, Anny Jaxa Bąkowskiej, wspaniałego araba, Demona, pochodzącego z kraśnickiej stadniny. Majora Henryka Dobrzańskiego i jego ogiera zastrzelili Niemcy w kwietniu 1940 roku w Anielinie. Adiutantem majora Hubala był Henryk Ossowski herbu Dołęga, którego siostra Wanda Ossowska, żołnierz Armii Krajowej, przetrzymała rekordową ilość, pięćdziesiąt siedem, przesłuchań na Pawiaku nie ujawniając żadnych konspiracyjnych informacji. Więźniarka przebywając w obozie  koncentracyjnym z wyrokiem dwu lat, a później kary śmierci, uratowała życie żydowskiej dziewczynki Idy. Komentując swoje życie powiedziała:
Ja przecież niczego nadzwyczajnego nie zrobiłam. Wykonywałam jedynie swój obowiązek, najpierw walki za Ojczyznę, a potem pracy dla niej”.

 

Wypędzenie, parcelacja, aresztowanie,... pożar

     Dwór w Kraśnicy, należący do Anny Jaxa Bąkowskiej, w czasie okupacji był ostoją dla kilkudziesięciu uciekinierów wojennych, partyzantów z oddziałów Bończy, Starego, Wichra, Doliny oraz hubalczyków. W styczniu 1945 roku sowieci wypędzili Annę i jej córkę Ewę z dworu, z Kraśnicy i z powiatu opoczyńskiego. Później majątek rozparcelowano, a panie Bąkowskie aresztowano za pomoc partyzantom i żołnierzom AK. Ale to jeszcze nie koniec pasma nieszczęść kraśnickiego dworu. Ostateczny kres jego istnienie nastąpił już po przewrocie 1989 roku. Pomimo starań pani Ewy Bąkowskiej o przywrócenie jej prawa własności dworu (jako spadkobierczyni) budowlę sprzedano prywatnej przedsiębiorcy (transport mrożonek). Ponieważ wcześniej nie nadano obiektowi z 1830 roku statusu zabytku (sic!), nowy właściciel spalił dwór. Pożaru doglądała miejscowa Straż Pożarna. Działo się to AD 2000!

Dwór w Kraśnicy
Dwór w Kraśnicy

Życiowy balast codzienności

     Aleksandra Ziółkowska-Boehm z uwagą pochyliła się nad trudnymi czasami powojennymi, gdy kłopoty były ze wszystkim: mieszkaniem, pracą, studiami. Gdy niedawni bohaterowie borykali się z „życiowym balastem codzienności”, gdy wszechobecna penetracja środowisk ziemiańskich i permanentna inwigilacja ziemian skutkowały aresztowaniem i więzieniem w ubeckich katowniach. Dobrze się stało, że autorka zapisała dla potomnych tragedię partyzanckiej wsi Stefanów, którą za pomoc żołnierzom AK Niemcy spalili w 1944 roku. Po wojnie pozostali przy życiu mieszkańcy odbudowali swoją wieś. Niestety, za pomoc żołnierzom AK komunistyczne władze Polski zrównały Stefanów z ziemią w 1952 roku, a ludzi wysiedlono.
„Los nasz dla was przestrogą ma być – nie legendą,
Jeśli ludzie zamilkną, głazy wołać będą”
A jeśli nie został kamień na kamieniu?!





* zdjęcia majorhubal.pl


1 komentarz:

  1. Nieuleczalna choroba duszy patriotyzm ?
    Uważam również że to piękna cecha nie być tchórzem kiedy kraj w którym się urodziłeś pada ale Ty się nie poddajesz:)

    OdpowiedzUsuń