Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Powojnie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Powojnie. Pokaż wszystkie posty

piątek, 31 maja 2024

Dwór Gujskich w Gałkach

Gałki -  tył dworu Foto  https://dworwgalkach.pl/











Dwór kwintesencją polskości

 
    W województwie mazowieckim, w powiecie węgrowskim leży wieś Gałki, która do XVIII wieku stanowiła własność rodu Gałeckich. Następnymi właścicielami byli Rudzińscy, Kliccy i Łubieńscy. Folwark Gałki założyła rodzina Popielów herbu Sulima pod koniec XVIII wieku, a Ignacy Popiel zbudował w Gałkach drewniany dwór. W miejscu drewnianej budowli po 1876 roku postawiono murowany dwór dla rodziny Onufrego Krzywińskiego. Autorem planu był architekt Bolesław Podczaszyński, projektodawca Instytutu Szlacheckiego (siedziba Sejmu RP) oraz przebudowy Szkoły Głównej i Pałacu Kazimierzowskiego w Warszawie, przebudowy pałaców w Sieniawie, Starejwsi czy budowy dworu w Czaplach Wielkich.
     Klasycystyczny parterowy budynek z mieszkalnym poddaszem nakryto dwuspadowym dachem i poprzedzono portykiem z czterofilarowym gankiem zwieńczonym trójkątnym naczółkiem z okrągłym okienkiem w tympanonie. Wokół dworu Onufry Krzywiński polecił założyć park o charakterze krajobrazowym. Na skutek małżeństwa córki Onufrego Marianny majątek przeszedł w posiadanie rodziny Kraśniewskich, którzy już w 1921 roku sprzedali go Władysławowi Kukierowi. W latach trzydziestych w wyniku niespłacenia długów przez Kukiera majątek uległ parcelacji. Do 1944 roku dwór użytkował Roman Kowalski.
     Po zakończeniu II wojny światowej własność ziemską w Gałkach przejęło Państwowe Gospodarstwo Rolne doprowadzając do całkowitej dewastacji dworu, parku i zabudowań gospodarczych. Później było już tylko gorzej. Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna zarządzająca majątkiem od 1980 roku dopełniła aktu zniszczenia...

Gałki -  Foto  https://dworwgalkach.pl/Gałki -  Foto  https://dworwgalkach.pl/Gałki - dwór przed remontem  Foto  https://dworwgalkach.pl/

 

Zakup i odbudowa

     Zdewastowany majątek kupiło w 2003 roku małżeństwo Małgorzata i Waldemar Gujscy - adwokaci z Warszawy. Waldemar Gujski to wybitny prawnik w dziedzinie prawa pracy, doradca i pełnomocnik procesowy,  autor prawno-pracowniczych analiz prywatyzacyjnych, wykładowca studiów prawniczych, współautor kilkudziesięciu publikacji z zakresu prawa. Wielokrotnie nagradzany otrzymał m.in. złoty medal Akademii Polskiego Sukcesu za wybitne osiągnięcia w zakresie popularyzacji prawa pracy. Kilkakrotnie uhonorowany przez Chambers & Partners, które przyznało mu status najbardziej zasłużonego prawnika w sferze prawa pracy w Polsce itd., itp.
    Państwo Gujscy od zawsze pasjonowali się historią i architekturą. Ich zainteresowanie polskim dziedzictwem kulturowym sprawiło, że zakup tego zabytkowego obiektu był dla nich wyrazem wspólnej idée fixe i chęci zachowania ważnej części polskiego dziedzictwa. Razem podjęli się trudu jego renowacji. Mecenas Gujski w rozmowie z Moniką Rogozińską powiedział: „Odtworzyć polski dwór to wyzwanie. Był centrum kultury, patriotyzmu i nowinek technicznych. Rodziły się w nim poezja, proza, malarstwo. Chronił powstańców i ludzi w potrzebie, samotnych kuzynów. Przechowywano w nim pamięć o przeszłości. Dlatego okupanci i komuniści tępili go tak zajadle i metodycznie. Dwór ze swym wyposażeniem, kulturą, atmosferą, gościnnością był polskim endemicznym zjawiskiem. Tego nie było gdzie indziej”. Rekonstrukcja zabytku trwała 6 lat. Oficjalne otwarcie odnowionej siedziby ziemiańskiej dokonało się 27 czerwca 2009
 
Gałki - 1920 Cud nad Wisłą
Gałki - Dzwon powitalnyGałki - Brama na wciąż otwarta...


Renowacja i rewitalizacja

     Pod kierownictwem Waldemara Gujskiego i czujnym okiem Małgorzaty, dwór w Gałkach przeszedł kompleksową renowację. Proces ten obejmował zarówno prace budowlane, jak i konserwatorskie, mające na celu przywrócenie obiektowi jego dawnej świetności. Zadania obejmowały zarówno rekonstrukcję zniszczonych elementów architektonicznych, jak i odnowienie wnętrz oraz zagospodarowanie otaczającego parku. Szczególną uwagę poświęcono zachowaniu autentyczności i historycznego charakteru obiektu. Zaproszono do współpracy najlepszych specjalistów w dziedzinie konserwacji zabytków, m.in. Macieja Rydla, wiceprezesa Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego, dokumentalistę polskich dworów, malarza i fotografika. Maciej Rydel, krewny Lucjana Rydla uwiecznionego w dramacie Wesele, stał się przyjacielem rodziny p. Gujskich. Profesorowi Adamowi Miłobędzkiemu, historykowi architektury, który doradzał przy restauracji dworu dedykowano tablicę zawieszoną na tylnej elewacji budynku. Doświadczeni rzemieślnicy, używali tradycyjnych technik budowlanych, aby zachować pierwotny charakter dworu.
    Napis umieszczony nad portykiem „Gloria tibi domine” – Chwała Tobie, Panie – oznaczał dawniej gotowość do obrony wiary i znak dla szlachty, by usłyszawszy tę sekwencję w kościele, wyciągnąć do połowy szablę z pochwy. Dziś właściciele dworu uważają, że nic nie dzieje się przypadkowo. Dzięki determinacji małżonków Gujskich dwór w Gałkach odzyskał swój dawny blask i stał się ważnym miejscem na mapie turystycznej Mazowsza. 
 
Gałki - Wozownia i stajnia cugowaFoto    https://dworwgalkach.pl/ - skansenGałki - wiejska chata


Wyposażenie wnętrz

     Podczas odtwarzania wnętrz, właściciele dążyli do tego, by wszystko było autentyczne. Cenne dzisiaj zbiory dworu to efekt ich twórczego zapału: licznych spotkań z fachowcami, podróży, wizyt u antykwariuszy, na pchlich targach, złomowiskach i po wsiach. W antykwariatach Europy Państwo Gujscy szukali poloników. Z przeróżnych miejsc m.in. Polski, Włoch, Anglii, Niemiec, Belgii i Francji pochodzą piękne stylowe meble, pasy kontuszowe, tkaniny buczackie, czarna biżuteria z Powstania Styczniowego, ryngrafy z Konfederacji Barskiej i powstań narodowych, szesnastowieczne wota, polska biała broń, stuletni polifon z kompletem metalowych płyt, kolekcja lamp naftowych, pieczęcie herbowe rodów polskich, polska porcelana, dwustuletnie cymbały, zbroja rycerska, ostrzałka do szabel, husarskie strzemiona i szyszak oraz wiele innych cennych eksponatów.
    Odrestaurowano spichlerz z 1876 roku i zgromadzono w nim kilka tysięcy starych narzędzi rolniczych i obiektów kultury materialnej. Obok stanęły chaty wiejskie, sernica, studnia, wiatrak, stodoła, stajnia, wozownia. W ponad siedmiohektarowym parku trzy aleje obsadzono lipami, bukami i wiązami w miejsce bezmyślnie wyciętego starodrzewu, a nawierzchnię drogi dojazdowej przed dworem ułożono z oryginalnego urokliwego bruku tzw. kocich łbów. Przed dworem pysznią się krzewy rododendronów...
 
Gałki - Gabinet pana domu - BibliotekaGałki - JadalniaGałki - Salon

Muzeum polskości    

     Mecenasostwo Gujscy są koneserami antyków, wielbicielami zabytków i znawcami staropolskiej tradycji. Dzięki ich pasji dwór w Gałkach stał się szczególnym historycznym muzeum sztuki szlacheckiej, która stanowiła o wyglądzie siedzib ziemiańskich. I tak powstało prywatne Muzeum Sarmatyzmu w Gałkach, w którym prawnik jest kustoszem, kuratorem i konserwatorem. Kolekcjoner sztuki z szacunkiem pochyla się nad historycznymi artefaktami o przeróżnej proweniencji i przybliża ich bezcenną wartość dla naszego narodu.  Ze swadą snuje barwne gawędy o świadectwach kultury materialnej oprowadzając po narodowym przybytku Rzeczypospolitej. Miłośnik historii kolejnym pokoleniom przekazuje opowieści o Polakach, którzy kontynuując tradycje poprzedników zawsze mieli na względzie odzyskanie niepodległości przez naszą Ojczyznę, np. Teofila Klicka z okolicznymi szlachciankami tworzyły piękne serwety i obrusy, które sprzedawała w Krakowie, a za uzyskane pieniądze kupowała amunicję, przechowywaną w kościele na potrzeby przewidywanego powstania narodowego.
 
Gałki - czarna biżuteria z Powstania StyczniowegoGałki - grający polifonGałki - westybul

 

Brama na wciąż otwarta...

     Po kilkudziesięciu latach powolnej agonii dawne siedlisko w Gałkach znów tętni życiem, jak za najlepszych czasów prawdziwego dworu ziemiańskiego. Goście witani są biciem dzwonu odlanego przez ludwisarzy z Przemyśla, przyjmowani z honorami i zapraszani do ponownej wizyty.
    W Gałkach kręcono filmy: „Zrodzeni do Szabli“, „Mazowiecka Galeria w Gałkach”, "Globtroter Mazowiecki”, “Szlachetni z Gałek” oraz zarejestrowano koncert Zespołu Pieśni i Tańca Mazowsze – „Mazowsze we dworze”. TVP 3 Warszawa realizowała w Gałkach cykl Mistrzowie z filmami poświęconymi: Krzesimirowi Dębskiemu, Jerzemu Maksymiukowi, Wiesławowi Ochmanowi, Barbarze Wachowicz, Jerzemu Zelnikowi, Czesławowi Majewskiemu, Januszowi Tylmanowi, prof. Ryszardowi Zimakowi, Magdalenie Zawadzkiej, Janowi Pietrzakowi. W Gałkach wystąpili również: Warszawska Orkiestra Sentymentalna, Filharmonia im. Romualda Traugutta z Warszawy, Chór Miasta Siedlce, Patryk Rymanowski, Jacek Kowalski, Irena i Maksymilian Sznablowie, Teatr Tańca Caro Dance. We dworze bawiła Latająca Akademia Elżbiety Małanicz-Onoszko, zajmująca się muzyczną edukacją dzieci autystycznych, z zespołem Down'a i dziecięcym porażeniem mózgowym. Gośćmi dworu w Gałkach byli jeszcze Don Walsh (Prezes Honorowy The Explorers Club, oceanograf, który jako pierwszy człowiek zszedł na dno Rowu Mariańskiego na głębokość około 11 tysięcy metrów), Andrzej Przewoźnik, Stanisław Mikke, prof. Witold Kieżun i liczne grupy rekonstrukcyjne, a nawet w dworskim parku odbył się „Piknik Zaprzęgowy Polskiego Towarzystwa Powozowego”. Dwór w Gałkach odwiedzili dziennikarze, pielgrzymi i turyści z całego świata, a także wdowy smoleńskie i przedstawiciele kleru. W tych gościnnych progach miało miejsce posiedzenie afiliowanego przy Warszawskim IPN Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
 

Dwór lekcją historii

   Właściciele posiadłości organizują też lekcje o kulturze szlacheckiej dla młodzieży ze szkół, z  zakładu poprawczego oraz dla studentów Uniwersytetów Trzeciego Wieku podczas których prezentują eksponaty ze swoich zbiorów. Wspomagali również organizowanie sesji naukowych pod patronatem Muzeum Regionalnego w Siedlcach, dotyczących historii ziemiaństwa, finansowali sztandar dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Gałkach oraz podarowali grafikę dla Muzeum Ziemiaństwa w Dąbrowie.
     Gospodarze, kultywując polską kulturę szlachecką, udostępniają to miejsce na organizację wydarzeń kulturalnych, spotkań biznesowych, produkcję filmową, patriotyczne wieczory, wystawy, koncerty, uroczystości rodzinne, a także dla turystów. Parafrazując znane stwierdzenie Państwo Gujscy zgodnie mówią: „Nie pytaj, co Polska może zrobić dla ciebie. Zapytaj, co ty możesz zrobić dla Polski” i z oddaniem poświęcają się szlachetnemu zamiłowaniu do kultywowania polskich tradycji. 
    Oficjalne otwarcie dworu AD 2009 stanowiło swoistą lekcję historii Rzeczypospolitej i bezapelacyjnie wyznaczyło kanon zwyczajów gałeckich. Gospodarze i część gości wystąpili w historycznych strojach narodowych. Za zgodą biskupa, koncelebrowaną Mszę św. sprawowano na miejscu, a homilii zakonnika marianina nawet "niewierzący wysłuchali z otwartymi ustami". Budynek dworu opasano biało-czerwoną wstęgą i odśpiewano patriotyczną pieśń "Boże coś Polskę". Zabrzmiało zawołanie: Poloneza czas zacząć! 
 
Gałki - 100-lecie Cudu nad Wisłą
Gałki - 1050 rocznica Chrztu PolskiGałki - pas kontuszowy
 

 

Pozwólcie dzieciom przychodzić do dworu

    Istotnym aspektem działalności państwa Gujskich z Gałek jest ich zaangażowanie w lokalne inicjatywy społeczne. Wspierają oni projekty charytatywne, angażują się w działania na rzecz ochrony środowiska oraz promują ideę współpracy. Ich aktywność buduje poczucie wspólnoty i integruje mieszkańców wokół publicznych celów, co ma niebagatelny wpływ na życie lokalnej społeczności. Dzięki temu dwór w Gałkach staje się żywym pomnikiem historii i kultury, a jego dziedzictwo przetrwa dla kolejnych pokoleń. 
   Specjalną domeną zainteresowań Pani Małgorzaty Gujskiej są dzieci. Właśnie dla nich organizowała wycieczki do Warszawy: m.in.  historyczną pod pomnik Powstania Warszawskiego, na Stare Miasto i do Ogrodów przy Pałacu w Wilanowie, do Świątyni Opatrzności Bożej czy edukacyjną do Centrum Nauki Kopernik,. Urządzała obchody Dnia Sportu i Dnia Dziecka z piknikiem i ogniskiem, zawodami sportowymi, zabawami w dworskim parku, aby wywołać jak najwięcej uśmiechów na dziecięcych twarzach.
    Od wielu lat w ramach akcji dobroczynnych Pani Małgorzata Gujska z mężem zapraszają dzieci z okolicy na wspólne kolędowanie. Podczas  świąteczno-noworocznego spotkania ze św. Mikołajem dzieci biorą udział w uroczystym obiedzie, konkursach historyczno-biblijnych, występach artystycznych. Kilkadziesiąt dzieci zostaje obdarowanych prezentami. Wyjątkowa atmosfera gałeckiego dworu sprawia, że kolęduje się do późnych godzin wieczornych. Bo "dwór ma służyć ludziom, być jak kiedyś centrum życia dla okolicy" – z przejęciem wyjaśnia gospodarz.  
   „Za każdym mężczyzną odnoszącym sukcesy stoi wyjątkowa kobieta” zwykło się mówić. Pani Małgorzata Gujska trwa przy swoim mężu dbając o niego i rodzinę, motywując do dalszych działań i wspierając go, nie tylko moralnie, na każdym etapie jego wszelkich poczynań.

Gałki - p. Małgorzata Gujska z dziećmi  Foto  https://dworwgalkach.pl/
Foto    https://dworwgalkach.pl/ - III Piknik ZaprzęgowyFoto    https://dworwgalkach.pl/ - Zespół Mazowsze

W uznaniu zasług

    Wybitna postać zasłużona dla polskiej kultury, Barbara Wachowicz - Pisarka losu polskiego, w swym dziele zatytułowanym "Siedziby wielkich Polaków" złożyła podziękowanie Małgorzacie i Waldemarowi Gujskim, którzy ratując od zagłady dwór w Gałkach sprawili, że stał się on "ogniskiem edukacji prawdziwie narodowej".
    Waldemar Gujski (adwokat, wykładowca polskich i zagranicznych firm) w 2018 roku został laureatem nagrody Strażnik Pamięci w kategorii „Mecenas”, w której nagrodę przyznaje się podmiotowi publicznemu lub komercyjnemu, który w szczególny sposób materialnie wspiera dbałość o pamięć historyczną. W tym samym roku Małgorzata i Waldemar Gujscy otrzymali w Siedlcach nagrodę im. Ludomira Benedyktowicza w dziedzinie społeczno-charytatywno-patriotycznej za ratowanie dziedzictwa narodowego oraz niesienie bezinteresownej pomocy potrzebującym (dedykując ją synowi Jędrkowi). Polskie Towarzystwo Ziemiańskie doceniło Waldemara Gujskiego przyznając mu złoty medal za wierność polskim i ziemiańskim tradycjom w swych działaniach na rzecz odrestaurowania dworu i działalności w Gałkach.

Strażnicy Dziedzictwa i Kultury

     Właściciele Gałek pełnią wyjątkowo ważną rolę w krzewieniu wartości patriotycznych i zachowaniu spuścizny kulturowej. Dzięki organizacji wydarzeń historycznych, edukacji młodzieży, dbałości o materialne dziedzictwo oraz działalności społecznej, wpływają na kształtowanie postaw patriotycznych i umacnianie tożsamości narodowej. Ich pasja i zaangażowanie są świadectwem tego, że patriotyzm to przede wszystkim działania na rzecz dobra wspólnego i pamięć o przeszłości, która kształtuje naszą narodową przyszłość. Przykładem wymienionych poczynań były obchody rocznic zrywów narodowych, takich jak siedemdziesięciolecie Powstania Warszawskiego czy stulecie Cudu nad Wisłą. 150. rocznicy Powstania Styczniowego towarzyszyła wystawa i koncert muzyków z Filharmonii im. Romualda Traugutta w Warszawie. Niektóre, ważne dla kraju jubileusze, łączone są z wydarzeniami rodzinnymi. Obchody 1050-lecia Chrztu Polski odbyły się razem z chrzcinami Laury - wnuczki Państwa Gujskich.
     Ponadto mecenasostwo Gujscy, jako patroni sesji naukowych o ziemiaństwie, przygotowanych przez Muzeum Regionalne w Siedlcach, pełnili ważną rolę wspierającą organizację i przebieg tych wydarzeń. W bieżącym roku odbyła się już XI sesja, która dotyczyła problematyki Ziemian-Artystów. Swą obecnością uświetnili wykładami m. in. Marcin Schirmer - prezes Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego czy Piotr Szymon Łoś - członek Zarządu Głównego PTZ oraz potomkowie ostatnich właścicieli ziemiańskich siedzib.
    Staropolska gościnność od wieków charakterystyczna dla polskiej szlachty i ziemiaństwa, stała się synonimem polskiego sposobu bycia, stanowiąc ważny element polskiego dziedzictwa kulturowego. Zaznałam jej właśnie u Państwa Gujskich w Gałkach. Gospodarz, prowadzący dom otwarty w pełnym tego słowa znaczeniu, przyjął mnie, turystkę, nad wyraz serdecznie. Poświęcił cenne dwie godziny na oprowadzenie mnie po swoim królestwie racząc opowieściami o zamierzchłych czasach, o tych współczesnych, o życiu dworu, jego mieszkańców i przybyszy. Poczułam się, jak długo oczekiwany przez gospodarzy gość przyjmowany ze wszelkimi honorami.  
 
Foto    https://dworwgalkach.pl/ - Strażnik Pamięci Foto  http://idziemy.pl/spoleczenstwo - Gospodarze zapraszają 

 

 

 

 

"Spieszmy się ratować dwory, tak szybko odchodzą"

  
- mówi pan na Gałkach w reportażu ze zbioru „W krainie Bugu” i świeci własnym przykładem… 
 
Gałki - rododendrony przed dworem
 
  * zdjęcia własne oraz  https://dworwgalkach.pl/      http://idziemy.pl/spoleczenstwo


czwartek, 25 sierpnia 2022

Przystanek Bieszczady. Bez cenzury

 

Andrzej Potocki

 

CARPATHIA 2021





 

 





Bolesne tajemnice Bieszczadów

     Dla książki „Przystanek Bieszczady. Bez cenzury” właściwszym tytułem był ten z pierwszego wydania (2008 r.) – „Przystanek Bieszczady. Bez litości”. Autor, Andrzej Potocki, nie czuł litości dla czytelników proponując im lekturę wielokierunkową i niejednolitą tematycznie. Powstaje pytanie: dlaczego aż tak zróżnicowaną? Do kilkunastu rozdziałów poświęconych tragicznej bieszczadzkiej rzeczywistości, polsko-ukraińskim zaszłościom i syberyjskim odysejom Polaków, dodano części ukazujące „młodość górną i durną” pisarza w realiach PRL-u. Połączenie to można tłumaczyć licentia poetica twórcy, które należy uszanować. Ale z jakiego powodu znalazł się tu raport z pobytów Karola Wojtyły na wschód od Sanu oraz demaskatorskie ostrzeżenie przed fałszywymi prorokami w osobie autorki listu do czasopisma „Źródło”? Jak zając z kapelusza wyskoczyły jeszcze „Anny German bieszczadzkie epizody” czy „Przerwany lot” o katastrofie śmigłowca. Do jednego karpackiego worka autor powrzucał opowieści o różnym ciężarze gatunkowym, ukazujące „ciemną stronę mocy”: budzące grozę dzieje Bieszczadów, dramatyczne koleje losu i traumatyczne wydarzenia ich mieszkańców.
     Historyczna warstwa publikacji dostarcza czytelnikom wiedzy nie tylko o dziejach Bieszczadów, ale i o przeszłości Polski. W znakomitym opowiadaniu „Odyseja po bieszczadzku” zawarto historię Polski XX wieku z zesłaniami na Sybir, obozem jeńców w Starobielsku, zsyłką do gułagu w republice Komi, szlakiem Wojska Polskiego od Sielc nad Oką i Lenino, długą drogą do domu w Polsce, wyjazdem na Ziemie Odzyskane (gdy okazało się, że dom nie znajduje się już w Polsce). Nakreślono obraz mozaiki narodowościowej, kulturowej i wyznaniowej Rzeczypospolitej sprzed apokalipsy II wojny światowej. Przywołano pamięć o szarych maluczkich ludziach jako ofiarach w trybach machiny wielkiej historii.
     W kilku kolejnych rozdziałach regionalista przedstawił atmosferę wydarzeń, jakie miały miejsce w latach powojennych w Lesku, Terce, Maniowie, Balicy. Konflikty polsko-ukraińskie w rejonie pogranicza doprowadziły do unicestwienia wsi z cmentarzami i świątyniami, potwornych zbrodni na ludności cywilnej, o czym z żalem donosi dziennikarz na podstawie relacji naocznych świadków. Do tzw. wyzwolenia w 1945 roku „Polacy w Bieszczadach byli skazani z jednej strony na sowiecką samowolę ukraińskiego oficera, z drugiej zaś na upowskie barbarzyństwo”. Bolesne tajemnice górskich terenów polskiej części Podkarpacia, ukazane w książce, stają się dla miłośników Bieszczadów nieco bardziej zrozumiałe.

Budowa bieszczadzkiej obwodnicy
 Wysiedlanie mieszkańców bieszczadzkiej wsiPowojenni osadnicy w Bieszczadach

środa, 17 sierpnia 2022

Majster Bieda czyli zakapiorskie Bieszczady

 

Andrzej Potocki

CARPATHIA 2021



 








 

Fascynujące oblicza Bieszczadu

      Andrzej Potocki pojawił się w Bieszczadach jako bardzo młody człowiek i poznawał je z autopsji kilkanaście lat. Został ekspertem od tych pasm górskich i eksploatuje ich temat do dziś. Pomieszkując w Bieszczadach i wykonując zawód animatora kultury i dziennikarza dotarł do wielu interesujących ludzi, wśród których znajdowali się i artyści i włóczędzy. Fascynacja innością tych postaci znalazła ujście w jego aktywności zawodowej. Pisał artykuły, książki, realizował filmy i reportaże głównie poświęcone tematyce Bieszczadów. W publikacji zatytułowanej „Majster Bieda…” wziął na tapet (nie na tapetę) zjawisko bieszczadzkich zakapiorów, dzięki czemu powstał tom wielopłaszczyznowy i wielowątkowy, w którym autor zawarł całokształt wiedzy o naszej części Beskidów Lesistych. A więc dzieje terenów bieszczadzkich, analiza kontekstu społecznego, omówił losy miejscowości i zamieszkujących je ludzi oraz zaprezentował postaci niemal trzydziestu tutejszych trampów zakapiorów.
     Tragiczne lata 40. XX wieku w Bieszczadach, ujęte przez Andrzeja Potockiego, to pacyfikacje ukraińskich wsi z Polski południowo-wschodniej, wysiedlanie ich mieszkańców na tzw. Ziemie Odzyskane, przejmowanie ich majątków, niszczenie zabudowań, cerkwi i cmentarzy jako odwet za zbrodnie Ukraińskiej Armii Powstańczej (UPA) na Polakach. Zdarzały się nawet przypadki używania cerkiewnych desek w budownictwie, bezczeszczenie cmentarzy, świętokradztwa wyposażenia świątyń.

Ziemia obiecana czy zesłanie

     Na ponad trzystu stronach Andrzej Potocki próbował zdefiniować fenomen Bieszczadów, które „sprawdzały się jednakowo dobrze w roli chwilowej przechowalni, ziemi obiecanej, jak i miejsca zesłania”. Na wyludnionych górskich obszarach „łatwiej było… zatrzeć ślady swojej niekoniecznie świetlanej przeszłości albo po prostu zacząć pisać swój życiorys od początku”. Przybysze z siermiężnego PRL-u podejmowali obydwie próby z różnym skutkiem. Rekrutowali się z różnych grup społecznych – byli wśród nich artyści, absolwenci, inteligenci, frustraci, romantycy, niebieskie ptaki, młodzi idealiści i pospolita biedota. Przygnani różnymi kolejami ludzkich losów uciekali przed prawem, pracą, wojskiem, rodziną, odpowiedzialnością, narkotykami. Zderzenie z brutalną bieszczadzką rzeczywistością odczuwali boleśnie, ale zostawali „bo stąd nie ma już dokąd… uciec”. Imali się zajęć pozwalających przeżyć (i to nie zawsze), ale nie żyć. Zbieracze runa leśnego, drwale, wypalacze, pasterze, kłusownicy, przemytnicy, rolnicy, kowboje, hotelarze, goprowcy i artyści permanentnie cierpieli „na zespół dnia poprzedniego”. Bohaterowie opowieści Andrzeja Potockiego oscylowali między walką o przetrwanie a wolnością, która „najbardziej kojarzyła się z samozagładą”. Trafnie scharakteryzował swoich ziomków Franciszek Lach, który w dzieciństwie naprawdę pijał mleko prosto od krowy (bezpośrednio z wymienia): „bieszczadzcy zakapiorzy to ludzie z przeszłością, ale bez przyszłości”.

Jego diabeł stróż - Z. Pękalski 1995

 

wtorek, 24 maja 2022

Cuda Polski. Najpiękniejsze budynki i budowle

 

Bąk Jolanta, Ressel Ewa

 

Dragon 2019










Krajoznawstwo, kultura, UNESCO

      Kolejny album wydawnictwa Dragon, z serii Imagine Cuda Polski i świata, oferuje czytelnikom "Najpiękniejsze budynki i budowle w Polsce". Zaprezentowano w nim pięćdziesiąt wybranych pamiątek kultury materialnej naszej ojczyzny, w strefie północnej, środkowej i południowej. Lokalizację miejscowości pokazano na mapkach oraz opisano stosując piękne, tradycyjne nazwy krain geograficznych, dziś rzadziej używane, lecz wywołujące ciepłe uczucia wobec pojęć zapomnianej trochę dziedziny krajoznawstwa. Znalazły się tam Dolina Drwęcy, Kotlina Sandomierska, Równina Warmińska, Pogórze Izerskie, Pojezierze Wielkopolskie, Wyżyna Lubelska, Nizina Podlaska…
     Wszystkie z prezentowanych obiektów są wyjątkowe na swój sposób: największe, najstarsze, najwyższe, najcenniejsze, najdłuższe, najatrakcyjniejsze, unikalne. Z tej przyczyny część z nich wpisano na listę światowego kulturowego dziedzictwa UNESCO. Wytypowane wytwory architektury przedstawiają szerokie spektrum ich pierwotnego przeznaczenia, a także aktualnego wykorzystania. W publikacji utrwalono budynki sakralne: kościoły, klasztory, sanktuaria, cerkwie, meczety; budowle mieszkalno-obronne: zamki, pałace, dwory, kamienice; obiekty użyteczności publicznej: ratusze, sukiennice, uniwersytet; rezydencje królewskie, a nawet zabytki techniki: kanał, wiadukt, żuraw, kopalnia soli.

Pałac Raczyńskich - Rogalin
Aula Leopoldina - Uniwersytet WrocławskiPałac Poznańskiego - Łódź

Taktyka spalonej ziemi

      W bardzo lakonicznych opisach dawnej zabudowy, poza zwięzłymi dziejami, przedstawiono dotyczące ich ciekawostki. A to o Siedmiu siostrach Stalina w Moskwie, a to o trofiejnych oddziałach Armii Czerwonej, które demontowały linie kolejowe, a to o poznańskich koziołkach uciekających przed kucharzem, a to o trzech zamkach w jednym Malborku, itd. Autorzy tekstów informacyjnych w niezwykle interesujący sposób wyselekcjonowali z ogromu materiałów historycznych wiadomości istotne z punktu widzenia popularyzacji przeszłości Polski.
     Niektóre z prezentowanych gmachów darzę wyjątkowym sentymentem: zamkiem w Książu zachwyciłam się podczas licealnej wycieczki, wystrój Sanktuarium w Świętej Lipce oczarował mnie absolutnie, a Pałac Poznańskiego w Łodzi przypomina mi uroczy zamek w Gołuchowie także ubrany w kostium francuskiego neorenesansu. Inne obiekty cenię z powodu jedynych w swoim rodzaju dziejów lub niepowtarzalnej architektury, np. pałac w Pszczynie, Bazylika Licheńska, zamek w Golubiu-Dobrzyniu.
     Najpiękniejsze budynki i budowle powstawały przez wieki wysiłkiem wielu pokoleń, rodów i artystów. Barbarzyńcy spod różnych sztandarów doprowadzili część z nich do ruiny, ograbili wnętrza, a nawet rozebrali do fundamentów stosując taktykę spalonej ziemi. Niejednokrotnie, zdewastowane zabytkowe obiekty latami odbudowywano ze zniszczeń albo przeprowadzano ich wierną rekonstrukcję. Dzięki fotografiom zamieszczonym w albumie czytelnicy mogą oglądać Cuda Polski w zaciszu domowych pieleszy i pielęgnować pamięć o chlubnej historii Rzeczypospolitej.

Ratusz i kamienice w Rynku - ZamośćOpactwo Cystersów - KrzeszówFontanna Neptuna i Dwór Artusa - Gdańsk



* zdjęcia własne z książki

 

środa, 11 sierpnia 2021

Niesamowite przypadki. Tajemnice Gór Ryfejskich


Joanna Krajewska



AD-REM - 2020





Co łączy Ciechocinek i Góry Izerskie?

     Zbliżające się spotkanie autorskie Joanny Krajewskiej, reklamowane pytaniem: „Co łączy Ciechocinek i Góry Izerskie?”, skłoniło mnie do sięgnięcia po debiutancką powieść byłej Ciechocinianki zatytułowaną „Niesamowite przypadki. Tajemnice Gór Ryfejskich”. Będąc miłośniczką książek osadzonych w realiach historycznych czy geograficznych chętnie zagłębiłam się w „Małomiasteczkowy sen o światach równoległych” i po uszy zanurzyłam się w odmęty literackiej fikcji z mrocznymi legendami i kodami kulturowymi tkwiącymi w zbiorowej świadomości.
     W sudeckim anturażu (entourage) zaginął profesor uniwersytetu, a ukończenia jego dzieła – Bestiariusza – podjęła się doktorantka, która wraz z synem uczonego zaryzykowała poszukiwania mężczyzny na własną rękę. W prywatne śledztwo pary młodych śmiałków wplątali się bohaterowie polskich baśni. Na równych prawach postacie fantastyczne, jak i zwyczajni ludzie, prowokowali zdarzenia rodem z koszmarnych snów lub obyczajowych seriali.

Demonologia stosowana

     Nieskomplikowana fabuła toczyła się wokół perypetii pary głównych bohaterów – Klary i Oskara, którym sekundowali znajomi o niebanalnych nazwiskach: Łania i Wilk, że o profesorze Teufel (po niemiecku diabeł) i policjancie Kocie nie wspomnę. Wplecione w kanwę opowieści poboczne postaci, czasem powodowały zawikłanie akcji, by w innym momencie znacząco popchnąć ją do przodu, dzięki czemu dramaturgia utworu wiele zyskiwała. Jednakże obok kluczowych dla przebiegu wydarzeń postaci pojawiły się osoby niewiele wnoszące w rozwój wypadków, chociażby trójka dzieci. Znacznie lepiej w tym ujęciu wypadały miejscowe potwory, synowie ciemności, uwolnieni z podziemnych czeluści za sprawą magicznego kostura. Entuzjastka złych i dobrych duchów po mistrzowsku wprowadziła postacie ewoluujących demonów sensu stricte – Liczyrzepa, Leszy, Ubożęta, jak i Damiana Bugaja (Rokity) – diabła w ludzkiej skórze. Przy okazji czytelnicy otrzymali wykład z „demonologii stosowanej”, obejmujący całokształt zagadnień towarzyszących baśniowym zjawom, w tym ich rolę w człowieczym świecie oraz omówienie metamorfoz, jakim ulegali na przestrzeni wieków.

Tropem "Niesamowitych przypadków" Fot. https://kronika.swieradowzdroj.pl/wp-content/uploads/2020/11/mapka.pdfTropem "Niesamowitych przypadków" Fot. https://kronika.swieradowzdroj.pl/wp-content/uploads/2020/11/mapka.pdf







piątek, 4 czerwca 2021

Z polskiego domu


Joanna Puchalska


MUZA 2021







Narodowa przeszłość

     „Z polskiego domu” wywodzili się „Wybitni potomkowie ziemiańskich rodzin”, których niezwykłymi losami zajęła się Joanna Puchalska. Autorka, historyk sztuki, poświęciła swe poprzednie prześwietne publikacje historii Rzeczypospolitej Obojga Narodów, ukazując je z perspektywy biografii Polek i Polaków hołdujących maksymie „Noblesse oblige”. Wystarczy wspomnieć takie tytuły, jak „Dziedziczki Soplicowa”, „Kresowi Sarmaci, „Polki, które zadziwiły świat”, „Polki, które zmieniły wizerunek kobiety” czy „Wilczyce z Dzikich Pól”. Bohaterami swej ostatniej książki uczyniła przedstawicieli rodów Sapiehów, Tarnowskich, Romerów i Żurowskich, którym „wiatr historii rozproszył dziedzictwo pokoleń” (Maria Tarnowska). Dzięki doskonałemu wyborowi postaci, podporządkowanemu tezie tomu, literatka opowiedziała czytelnikom heroiczne i zawikłane dzieje naszej Ojczyzny, utrwalając je w polskiej pamięci zbiorowej.
     Narodowa przeszłość, przedstawiona w rzeczonej publikacji, składała się z elementów wspólnych dla większości ziemiańskich i arystokratycznych rodzin, które jako ofiarę na ołtarzu miłości ojczyzny złożyły swoją młodość, szczęście, talenty czy wreszcie życie. Opowieści pisarki przypomniały o patriotycznej działalności czasu zaborów, o popowstaniowych represjach, o wskrzeszeniu Polski z historycznego niebytu, o odbudowie polskiej państwowości, o heroicznych czynach w walce z okupantami, o Pawiaku, Majdanku, Ravensbruck, Katyniu, o rozpaczliwej emigracji lub odnajdywaniu się w pojałtańskiej komunistycznej Polsce.

Ślub Marii ze Zdziechowskich i Jana Andrzeja SapiehyEustachy Sapieha z dziećmi










Polskie domy

     Joanna Puchalska dogłębnie przeanalizowała rolę polskich domów, z których pochodzili jej bohaterowie, w kształtowaniu ich późniejszych dróg życiowych. Pochylając się nad przeszłością herbowych rodzin, które wydały znakomitych potomków, przybliżyła ich zasługi dla Rzeczypospolitej sięgając aż do wieków średnich. Rozważając przesłanki godnych postaw życiowych przedstawicieli szlacheckich rodów pisarka zwróciła uwagę na kluczowe znaczenie wpływu, jaki na duszach i umysłach młodych wywierali ich rodzice. Zauważyła także inne ważne osoby z otoczenia młodzieży, której późniejsze przekonania i postępowania były od nich zależne, szczególnie, gdy zabrakło któregoś z rodziców.
     Jak dowiodła autorka, patriotyczna atmosfera domu rodzinnego młodych ziemian i arystokratów oraz staranne wykształcenie poszerzające horyzonty myślowe musiało zaowocować społeczną działalnością, pełnieniem zaszczytnych funkcji czy bohaterską walką o wolność ojczyzny. Moją uwagę przyciągnęły wrodzone cechy charakteru i nabyte umiejętności, dzięki którym postaci z książki Joanny Puchalskiej sprostały wyjątkowym zadaniom, jakie stawiało przed nimi przeznaczenie. Dwudziestoparolatek (Sapieha) z powodzeniem zarządzał kilkunastoma tysiącami hektarów majątku, prawnik (Romer) służył w Legionach Piłsudskiego, piękna hrabina (Tarnowska) pracowała jako agentka wywiadu, twórca Domowej Kroniki Dzikowskiej (Tarnowski) dwukrotnie pełnił funkcję rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, a młode małżeństwo (Żurowscy) stworzyło firmę tkacką o światowej renomie.

Hrabina Zofia Tarnowska MossHrabina Maria Tarnowska - 1944Stanisław Tarnowski - foto i obraz jana Matejki