Iwona Kienzler
LIRA - 2019
Zagadkowa tożsamość
Iwona Kienzler zagłębiając się w rozważaniach kim
były „Kobiety ze słynnych obrazów – muzy, modelki, kochanki”
ograniczyła się do jedenastu powszechnie znanych dzieł światowego
malarstwa. Wybór autorki padł na obrazy, które zapisały się w
zbiorowej świadomości nowożytnych społeczeństw. We Wstępie do
książki postawiono kluczowe pytania, na które odpowiedzieć było niezwykle
trudno, nawet badaczce doskonale orientującej się w historycznej tematyce.
Zagadkowa tożsamość przedstawicielek płci pięknej z płócien
wielkich mistrzów jest dla czytelników publikacji niezwykle interesującą
kwestią. Pisarka nakreśliła szeroki kontekst historyczny i
społeczny twórczości wymienionych artystów. Przedstawiła sytuację
polityczną w wybranych krajach i czasach. Skupiła się także nad miejscem w
społeczeństwie, jakie wtedy zajmowali malarze, ich relacjach z dworami
królewskimi, sferami rządzącymi i zleceniodawcami obrazów. Przybliżyła
specyfikę organizacji, w jakich zrzeszali się artyści (gildie, firmy
portretowe) oraz funkcjonujące specjalizacje, np. martwa natura, animalia,
pejzaże, portrety.
Biografie, analiza, symbolika
Miłośnicy historii mogą znaleźć w zbiorze
biografie artystów – nie łatwe losy twórczych indywidualności,
skomplikowane uwarunkowania rodzinne, liczne związki uczuciowe i ich owoce
– dzieci z prawego lub nie prawego łoża. Inna część rozdziałów zawiera
opisy wybitnych obrazów, ich pogłębioną analizę i
wyjaśnienie symboliki, którą stosowali i rozumieli ówcześni twórcy
i odbiorcy sztuki, np. kolorystykę czy znaczenie obiektów (gronostaj, lewa
pierś), itp. Iwona Kienzler niezwykle interesująco przedstawiła
losy omawianych dzieł sztuki, zmiany ich właścicieli i wędrówki po
galeriach, muzeach i kolekcjach prywatnych całej Europy, np. odnalezienie
portretu „Damy z łasiczką” po niemal trzystu latach, kwestia autorstwa
„Mony Lisy z Isleworth” czy spieniężenie opus magnum Leonarda da Vinci po
siedemnastu latach od zlecenia jego wykonania.
Matki, żony i kochanki
Kluczową kwestią publikacji pozostaje
proweniencja kobiet uwiecznionych na sławnych obrazach. Z uwagi na
znaczny upływ czasu, jaki minął od powstawania dzieł, ustalenie personaliów
modelek jest częstokroć niemożliwe, a z pewnością bardzo trudne. Jednakże
znawczyni problematyki historii sztuki, prowadząc prywatne śledztwa i
naukowe kwerendy, postarała się o przybliżenie czytelnikom możliwych
scenariuszy losów portretowanych postaci. Przytoczyła także, nawet bardzo
nieprawdopodobne teorie, np. o wizerunku kosmity ukrytym na
renesansowym obrazie czy autoportrecie Leonarda da Vinci, jako pierwowzorze
„Mony Lisy”.
Jak dowodzi Iwona Kienzler, wśród pozujących artystom kobiet znalazły się postacie historyczne, damy z wyższych sfer, wpływowe metresy, ale i przedstawicielki ludu, handlujące ciałem dziewczyny czy opłacane modelki. Pozostawały one w przeróżnych relacjach z malarzami jako „Matki, żony i kochanki”, bliskie krewne czy inspirujące muzy.
Jak dowodzi Iwona Kienzler, wśród pozujących artystom kobiet znalazły się postacie historyczne, damy z wyższych sfer, wpływowe metresy, ale i przedstawicielki ludu, handlujące ciałem dziewczyny czy opłacane modelki. Pozostawały one w przeróżnych relacjach z malarzami jako „Matki, żony i kochanki”, bliskie krewne czy inspirujące muzy.
Od Jagiellonów do Picassa
Opowieści o dziejach kobiet, których wizerunki
zachowano dla potomnych posłużyły jako pretekst do przedstawienia
polskich akcentów we wspomnianej tematyce. A zatem, dzieło „Dama z gronostajem” od 1788 roku wystawiane było w Puławach należących do rodu
Czartoryskich (obecnie znajduje się w Muzeum Czartoryskich w
Krakowie). Świadkiem na ślubach Pabla Picasso był poeta
Apollinaire – syn polskiej szlachcianki Kostrowickiej. Zaś maestro
Leonardo da Vinci był nadwornym malarzem rodu Sforzów, z których
pochodziła królowa Polski Bona Sforza. Wg pewnej badaczki sztuki
genialny twórca „był przybranym dziadkiem ostatniego Jagiellona”…
Popularnonaukowa książka pisarki non-fiction z pewnością pozytywnie wpłynie na stan wiedzy czytelników, którzy wcześniej nie mieli do czynienia z historią sztuki. Dobre rezultaty przyniesie nie tylko merytoryczna zawartość publikacji, ale także jej dodatki w postaci licznych Przypisów i bogatej Bibliografii oraz barwnych reprodukcji omawianych konterfektów. Kobiety, których symboliczna rola w narodzinach mistrzów była i jest nie do przecenienia, unieśmiertelnione zostały wieki temu. Dziś możemy zachwycać się ich urodą i kunsztem artystów, a razem z Iwoną Kienzler odkrywać tożsamość pozujących kobiet i poznawać tajniki ich pojawienia się na bezcennych płótnach.
Popularnonaukowa książka pisarki non-fiction z pewnością pozytywnie wpłynie na stan wiedzy czytelników, którzy wcześniej nie mieli do czynienia z historią sztuki. Dobre rezultaty przyniesie nie tylko merytoryczna zawartość publikacji, ale także jej dodatki w postaci licznych Przypisów i bogatej Bibliografii oraz barwnych reprodukcji omawianych konterfektów. Kobiety, których symboliczna rola w narodzinach mistrzów była i jest nie do przecenienia, unieśmiertelnione zostały wieki temu. Dziś możemy zachwycać się ich urodą i kunsztem artystów, a razem z Iwoną Kienzler odkrywać tożsamość pozujących kobiet i poznawać tajniki ich pojawienia się na bezcennych płótnach.
* zdjęcia https://commons.wikimedia.org/ https://niezlasztuka.net/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz