
Andrzej Mazur
Podkarpacki Instytut Książki i Marketingu 2018
Salon24
Sięgając po tom dwudziestu siedmiu wierszy Andrzeja
Mazura obawiałam się poezji współczesnej, której nie da się czytać.
Spotkała mnie miła niespodzianka. „Traffic” dał się czytać i to z
przyjemnością. Publicystę Salonu24.pl określającego siebie opisem „czytam, piszę, analizuję” znam-nie znam od wczesnych lat 80. XX wieku (okres stanu wojennego).
Niech będzie mi zatem wolno zwracać się do autora po imieniu: Poeta.
Poeto! Bezinteresowność wspomniana przez Ciebie w dedykacji do dziś mnie uwiera. Przechwyciłam (wrogie przejęcie?) część Twego księgozbioru i zachwyciłam się nim. A wtedy uświadomiłam sobie, iż dla Ciebie, Poeto, książki te stanowiły istotną wartość. „Taka sytuacja”, w której Ty się znalazłeś, wniosła w moje pojmowanie świata wiedzę, że wszystko, co materialne (i niematerialne) jest ulotne. Że zdrowiej jest nie przywiązywać się zbytnio do ludzi, miejsc,
Poeto! Bezinteresowność wspomniana przez Ciebie w dedykacji do dziś mnie uwiera. Przechwyciłam (wrogie przejęcie?) część Twego księgozbioru i zachwyciłam się nim. A wtedy uświadomiłam sobie, iż dla Ciebie, Poeto, książki te stanowiły istotną wartość. „Taka sytuacja”, w której Ty się znalazłeś, wniosła w moje pojmowanie świata wiedzę, że wszystko, co materialne (i niematerialne) jest ulotne. Że zdrowiej jest nie przywiązywać się zbytnio do ludzi, miejsc,
„rzeczy, które są lub ich nie ma".
Intymny świat
Czytam więc tomik i zachwycam się i treścią i
formą. I choć ostatnio nie po drodze mi było z czytaniem poezji (z
poezją - po drodze), to przyznaję, że Twoje wiersze, Poeto, wywarły na mnie
silne wrażenie. Po pierwsze niezwykle osobistymi strofami, nieco
ekshibicjonistycznymi. Ujawniłeś swoje bardzo prywatne przeżycia,
uzewnętrzniłeś skrajne emocje, odkryłeś tęsknoty, frustracje, bolączki.
Przekazałeś zdecydowaną afirmację istnienia i „życia na pełnej petardzie” bez względu na konsekwencje, jakie ze sobą niosą. Zawsze mamy wybór.
W Twych wierszach, Poeto, pojawiają się również zbyt intymne wątki, do których nie potrafię i nie chcę się odnosić.
W Twych wierszach, Poeto, pojawiają się również zbyt intymne wątki, do których nie potrafię i nie chcę się odnosić.
Od KOR-u do...
Po drugie, Poeto, poruszasz niebywale aktualną i
uniwersalną tematykę społeczno-polityczną, od której nie ma ucieczki.
Wszechpotężna machina permanentnej inwigilacji wkrada się do naszych
domów, umysłów i serc.
„Prawo jest właśnie po to żeby nic nie można było robić”, a jednak coś
robisz, ponieważ
„Człowiek rodzi się wolny”, a „ludzkość w zasadzie jest szlachetna”. Jak paczka. Lecz wszystko sprowadza się do jednego
„miękki odgłos kopyt klaczy kończy rozważania”.
Dokąd idziemy?
„Każdy ma prawo do odejścia tam gdzie chce”.
A dokąd chce odejść Poeta? Może w metafizyczne Tatry, może na
rodzime Podkarpacie? Regionalne nawiązania stanowią trzecią warstwę
Twej poezji, „Gdzie człowiek zanurza głowę w krzaki mięty
A nogi w krokusy i zawilce
I schodzi z górskiego szlaku w leśną ciemną niszę
Rozpatrując wielką tajemnicę”
A nogi w krokusy i zawilce
I schodzi z górskiego szlaku w leśną ciemną niszę
Rozpatrując wielką tajemnicę”
Miłość i co jeszcze
Tajemnicę czwartą „o miłości – jakbyś jej nie nazwał i do kogo nie odniósł”, do rzeczywistości, do kobiety, miłości wiecznej, tragicznej, platonicznej,
złudnej.
„Na twojej szyi mały biały ptak
Tam z boku – tam gdzie zdążają pocałunki”
Pięknie napisałeś o nas
„Na twojej szyi mały biały ptak
Tam z boku – tam gdzie zdążają pocałunki”
Pięknie napisałeś o nas
„Kobiety jako dzieło z e w n ę t r z n e g o p r o j e k t a n
t a”.
A więc Inteligentny Projekt i Jego Dzieło, a nie przypadkowy wytwór
ewolucji…
Nauka, nauka, nauka
Wielką piątkę Twej poezji zamyka umiłowanie mądrości,
filozofia, nie obiecująca niczego w zamian, piętrząca się nazwiskami
starożytnych i nowożytnych nestorów. Z bolesną, logiczną szczerością rzucająca
Tobie, Poeto, wyzwanie
„Nie mam dla ciebie pieniędzy”, gdy „nic nie niosą obgdakane filozofią dni”, a żyć trzeba (?).
Aby zrozumieć Twe wiersze niezbędna jest szeroka wiedza humanistyczna, której nie posiadam – napotkałam więc "intelektualne utrudnienia" w interpretacji „Traffic’a”, takie jak obce mi prądy naukowe, religie, dywagacje egzystencjalne, hermeneutyki. Napotkałam całe obszary, do których nie potrafię się ustosunkować.
Aby zrozumieć Twe wiersze niezbędna jest szeroka wiedza humanistyczna, której nie posiadam – napotkałam więc "intelektualne utrudnienia" w interpretacji „Traffic’a”, takie jak obce mi prądy naukowe, religie, dywagacje egzystencjalne, hermeneutyki. Napotkałam całe obszary, do których nie potrafię się ustosunkować.
Co to poezja?
Poeto, przedstawiłeś interesujące opinie na temat
Twych mentalnych pobratymców. Radzisz
„żeby poeci nie naśladowali filozofów”. A jak godzisz te role we
własnym jestestwie – jesteś przecież poetą i filozofem?
„Zona tajemnic, którą opowiadają poeci” rozciąga się u Ciebie w wielu wymiarach czasoprzestrzeni. Publikujesz wnioski rodem z matrixowego topos:
„Zona tajemnic, którą opowiadają poeci” rozciąga się u Ciebie w wielu wymiarach czasoprzestrzeni. Publikujesz wnioski rodem z matrixowego topos:
„Ludzie są tworem własnej wyobraźni”. Jednocześnie autorytatywnie
stwierdzasz, iż
„Oglądanie i porównywanie przepaści nie ma sensu”. Wkraczasz w
niebezpieczne rejony, gdzie wędruje anioł śmierci, co zupełnie nie
wpisuje się w klimat moich zainteresowań. Ja chętniej wzrok wiodę ku
słowom
„Jak widzisz zawsze jest rozwiązanie I nie istnieje droga bez wyjścia”…
Każdy czy nikt?
„Każdy sławi swój kawałek lądu w drugiej połowie życia” i Ty, Poeto, sformułowałeś szereg prawd objawionych rozpoczynając je
słowem: każdy.
„Każdy chce czuć smak korzeni”
„Każdy w twym świecie rośnie w swoim miejscu”
„Każdy”? Uzurpujesz sobie prawo do posiadania wyłączności na rację, bo za milijony kochasz i cierpisz katusze?
„Każdy chce czuć smak korzeni”
„Każdy w twym świecie rośnie w swoim miejscu”
„Każdy”? Uzurpujesz sobie prawo do posiadania wyłączności na rację, bo za milijony kochasz i cierpisz katusze?
"Błysk ataku"
Poeto! Nie będę stawać na głowie aby ustalić,
co autor miał na myśli – mówię, co ja miałam na myśli czytając Twoje
poezje, starałam się rozumieć wiersze dosłownie nie doszukując się
drugiego dna.
Znalazłam w Twych opowieściach plastyczne opisy okoliczności przyrody i nimi się cieszę. Zgadzam się z Tobą, że „sztuka chce żyć zawsze”, pozostawiając „obraz w rzęsach” i nie wiedząc, czy Poeta
Znalazłam w Twych opowieściach plastyczne opisy okoliczności przyrody i nimi się cieszę. Zgadzam się z Tobą, że „sztuka chce żyć zawsze”, pozostawiając „obraz w rzęsach” i nie wiedząc, czy Poeta
„jest jak złoty pył
Gdyż tworzy ze złotka pieśni i złotawe metafory”
*Andrzej Mazur,
ur. 1952. Pochodzi z Przemyśla.
1975: staż parateatralny w Instytucie Aktora-Teatrze Laboratorium Jerzego Grotowskiego we Wrocławiu, Uniwersytet Poszukiwań Teatru Narodów pod patronatem UNESCO, międzynarodowa grupa stażowa pod kierunkiem Zbigniewa Cynkutisa i Reny Mireckiej.
1976-1978: reżyser i aktor parateatralnego zespołu „warsztat” w Lublinie. Reżyseruje spektakl parateatralny „oddech i sen” /1976/ i akcje parateatralne.
1977: debiut poetycki KAMENA Lublin.
2008: prezentacja Poezji Sieciującej, Networking Poetry: blog „Świat jako teatr”
2010-2016: naczelny redaktor internetowego czasopisma „Poetry&Paratheatre”
2013 - 2016: pomysłodawca, prowadzący i uczestnik pierwszego w świecie wirtualnego festiwalu poezji *Th’Republic of Poets*
2010, 2012, 2014, 2015, 2018: uczestnik Przemyskiej Wiosny Poetyckiej
Tom prezentuje wybór wierszy napisanych w latach 2008 – 2016 publikowanych na blogu „Świat jako teatr”, w latach 2016-2018 na Facebook, oraz niepublikowanych.
Blog podstawowy: „Świat jako teatr”
https://www.salon24.pl/u/prognozy2030/
Facebook: https://www.facebook.com/AndMazur
Gdyż tworzy ze złotka pieśni i złotawe metafory”
*Andrzej Mazur,
ur. 1952. Pochodzi z Przemyśla.
1975: staż parateatralny w Instytucie Aktora-Teatrze Laboratorium Jerzego Grotowskiego we Wrocławiu, Uniwersytet Poszukiwań Teatru Narodów pod patronatem UNESCO, międzynarodowa grupa stażowa pod kierunkiem Zbigniewa Cynkutisa i Reny Mireckiej.
1976-1978: reżyser i aktor parateatralnego zespołu „warsztat” w Lublinie. Reżyseruje spektakl parateatralny „oddech i sen” /1976/ i akcje parateatralne.
1977: debiut poetycki KAMENA Lublin.
2008: prezentacja Poezji Sieciującej, Networking Poetry: blog „Świat jako teatr”
2010-2016: naczelny redaktor internetowego czasopisma „Poetry&Paratheatre”
2013 - 2016: pomysłodawca, prowadzący i uczestnik pierwszego w świecie wirtualnego festiwalu poezji *Th’Republic of Poets*
2010, 2012, 2014, 2015, 2018: uczestnik Przemyskiej Wiosny Poetyckiej
Tom prezentuje wybór wierszy napisanych w latach 2008 – 2016 publikowanych na blogu „Świat jako teatr”, w latach 2016-2018 na Facebook, oraz niepublikowanych.
Blog podstawowy: „Świat jako teatr”
https://www.salon24.pl/u/prognozy2030/
Facebook: https://www.facebook.com/AndMazur
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz