wtorek, 19 października 2021

Dworek, kontusz, karabela


Krystyna Bockenheim

 

Wydawnictwo Dolnośląskie - 2002 

 

 





Polaków portret własny

     Krystyna Bockenheim, urodzona we Lwowie, z wykształcenia i zawodu lekarz medycyny, po wydaniu książki zatytułowanej „Przy polskim stole”, podjęła temat Rzeczypospolitej szlacheckiej. W publikacji Wydawnictwa Dolnośląskiego, w serii „A to Polska właśnie”, ukazała się praca pod tytułem „Dworek, kontusz, karabela”, zawierająca kompendium wiedzy o historii, obyczajach i kulturze polskiej szlachty na przestrzeni wieków. 

     Na wstępie omówiono teorię pochodzenia naszego narodu – „Civis Romanus sum” twierdzili niektórzy przedstawiciele stanu szlacheckiego, wywodząc swe rody od plemienia Sarmatów. Polonocentryzm, z umiłowaną złotą wolnością szlachecką i jej „źrenicą” – zasadą „liberum veto”, doprowadziły później do rozbiorów i zaborów. W kolejnych rozdziałach autorka skupiła się na „Narodzinach Sarmaty” opisując problemy związane ze staraniem się o prawowitych potomków oraz wychowaniem i kształceniem dzieci. Rodziły się one „W małżeńskim stadle”, które nierzadko zawiązywano w bardzo młodym wieku, z krewnymi i to wielokrotnie. Po bujnym życiu rodzinnym i społecznym nadchodziła nieuchronna „Śmierć Sarmaty”, a z nią pochówki z licznymi obyczajami i obrzędami pogrzebowymi. Treść książki zdominowała kwestia bezpieczeństwa państwa, które określano mianem „Przedmurza chrześcijaństwa”, zarówno w sensie religijnym, jak i politycznym. Sarmata mógł się realizować jako „Ziemianin, żołnierz, duchowny” mieszkając w szlacheckim dworku, magnackiej rezydencji czy przy królewskim dworze. Z uwagi na upodobanie do bogactwa, tytułów, etykiety i strojów poeta napisał „Pstrzy się jak dzięcioł Polak”. Demokracja szlachecka paradoksalnie znalazła się „W pętach wolności” z sejmem, sejmikami, zajazdami, pojedynkami, aż powiedział Piotr Skarga, iż „nierządem stoi Polska”. Sarmackie kobiety rzadko przechodziły ewolucję „Od krosienek do Trembowli”. Ich status wyznaczała jedynie rola żony i matki, zależnej od woli mężczyzny. Utrata suwerenności Rzeczypospolitej kończyła epokę szlacheckiej odmiany baroku. Jednakże po mrocznych okresach zniewolenia Ojczyzny nadal toczy się „Sarmatyzmu życie po życiu”. Przejawy wiecznie żywej legendy szlacheckiej zaskakiwały w czasach PRL-u, np. na fenomenalnej wystawie z 1979 roku zatytułowanej „Polaków portret własny”.

Orzeł Treterowski - trawestacja - poczet królów i książąt polskich"Bogurodzica" - Józef Brandt - fragmentMapa Rzeczypospolitej w XVII w


 Przeszłość, tożsamość, suwerenność

      Krystyna Bockenheim podzieliła się z czytelnikami ważnymi refleksjami na temat roli pamięci o przeszłości narodu (Polski) posiłkując się szczególnej wagi słowami Kazimierza Morawskiegożyć wspomnieniami świetnymi zapewne trudno, ale i zmarnieć przy nich niepodobnym”. Autorka postawiła przed nami dziejowe pytania sięgające istoty rzeczy: „Jaka cząstka naszych pańskich, szlacheckich przodków w nas pozostała”, że „po stuleciach tak silnych działań wrogich zewnętrznych sił” i „destrukcyjnych uwarunkowań wewnętrznych” obroniliśmy jako naród naszą tożsamość oraz odzyskaliśmy suwerenność i należne miejsce na mapie świata?
     Do pozycji literatury historycznej dołączono Aneks z Bibliografią, Spisem ilustracji i Indeksem nazwisk, co ułatwia czytelnikom poszukiwania interesujących wiadomości. Zawartość lektury porządkują oryginalne tytuły rozdziałów i podtytuły dla poruszanych w tekście zagadnień. Redaktorzy graficzni doskonale dopełnili historyczny tekst barwnymi archiwalnymi zdjęciami, reprodukcjami obrazów i kopiami dokumentów, zaopatrzonymi w objaśniające opisy z dodatkowymi porcjami informacji. Zgodnie z wymaganiami omawianej serii wydawniczej wysokiej klasy publikacja, na kredowym papierze, cieszy nie tylko swą treścią, ale i szatą zewnętrzną.


Zamek w Wiśniczu, dworek w Ożarowie "Husarz na koniu" - L. Wyczółkowski - projekt pomnika J. Matejki "Król Jan III Sobieski i jego rodzina" - H. Gascar

 

Wielopokoleniowa pamięć kulturowa

     Wnikliwa analiza sarmatyzmu dokonana przez Krystynę Bockenheim jest niewątpliwie istotnym przyczynkiem do odfałszowania naszej dumnej historii zakłamywanej przez powojenne władze. To my „adoptowaliśmy sobie rodziców, nadając im pożądane przez Polaków cechy” i tak nasi przodkowie stali się Sarmatami. Wbrew temu, co mówiono i pisano, doktryna Rzeczpospolitej Szlacheckiej wykluczała wojnę zaczepną, a trwałym dziedzictwem kultury sarmackiej w naszym społeczeństwie jest etykieta, wyrażanie grzeczności i szacunku. Autorka opracowania wielokrotnie dowodziła, że polska szlachta posiadała wielopokoleniową pamięć kulturową, stąd m.in. renesans szlachectwa z grupami rekonstrukcyjnymi, kultywowaniem miejsc pamięci zbiorowej, restauracją i rekonstrukcją obiektów historycznych, a także budownictwem stylizowanym na szlacheckie dworki czy magnackie pałace. Zjawiska wymienione powyżej przemawiają za istnieniem świadomości historycznej, także tej sarmackiej, kreowanej i utrwalanej przez wartościowe publikacje literatury, np. serię wydawniczą „A to Polska właśnie” z jednym z jej tomów nazwanym „Dworek, kontusz, karabela”.


 

 

* zdjęcia własne z książki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz