sobota, 27 kwietnia 2019

Pamiątki Soplicy

Henryk RzewuskiHenryk Rzewuski  


Biblioteka Domu Polskiego 1925




 

 

 

 

Biblioteka Domu Polskiego

     Ignacy Płażyński, zasłużony na niwie edytorskiej i fotograficznej, był wydawcą najtańszej polskiej książki w prenumeracie - Biblioteki Domu Polskiego. Tom VII Biblioteki (wydany w 1925 r.) zawiera siedem opowieści spośród „Pamiątek JPana Seweryna Soplicy, cześnika parnawskiego” autorstwa Henryka Rzewuskiego z magnackiej rodziny z Wołynia, po raz pierwszy wydanych w 1839 roku. Pozycja z gatunku gawędy szlacheckiej należy obecnie do kanonu literatury polskiej. Jej autor odbywał wycieczkę na Krym z Adamem Mickiewiczem. Wspólnie inspirowali się w swych literackich poczynaniach. Mickiewicz przygotowując się  do tworzenia epickiego poematu „Pan Tadeusz”, Rzewuski do wydania drukiem swych szlacheckich gawęd. 

Konfederacja Barska i Seweryn Soplica

     Zaprezentowane w tomie opowiadania narratora, Seweryna Soplicy, przekazują obraz polskiej szlachty czasów I Rzeczypospolitej ze wszystkimi jej zaletami i wadami. Przedstawiciele sarmacji wg. Henryka Rzewuskiego to ludzie miłujący Ojczyznę, bogobojni, uczestnicy Konfederacji Barskiej, nie zawsze dobrze wykształceni, często popędliwi pieniacze. Polscy szlachcice lubili sądy, trybunały, sejmiki, koligacje, cenili staropolską gościnność, zabawy, tańce, biesiady, o efektach których można było powiedzieć: „byliśmy pod dobrą datą”. Henryk Rzewuski, w obliczu upadku Rzeczypospolitej, pragnął utrwalić etos polskiej szlachty, wypaczany przez zdrajców narodu, kładąc w swych przypowieściach szczególny nacisk na moralne dewizy potomków rodów legitymujących się „starożytnymi” herbami. W „Pamiątkach Soplicy” pojawili się Radziwiłłowie: „Panie Kochanku” i „Sierotka”, Tadeusz Rejtan, Kazimierz Pułaski, Stefan Czarniecki, ks. Józef Poniatowski. Pisarz z upodobaniem wywodził koligacje swych bohaterów aż od niepamiętnych czasów.

Mikołaj Radziwiłł "Sierotka"Karol Radziwiłł „Panie Kochanku”Tadeusz RejtanKazimierz Pułaski

Z Chreptowiczem żyć, z Radziwiłłem pić, z Ogińskim jadać, z Rzewuskim gadać

     Gawędy Henryka Rzewuskiego o luźnej kompozycji i niezobowiązującej chronologii pisane były z pozycji uczestnika lub świadka wydarzeń, w związku z czym przybierały formy języka mówionego, nierzadko potocznego. Tekst książki, zbudowany ze zdań wielokrotnie złożonych (iście barokowych), zawiera mnóstwo szczegółów, dygresji i wątków pobocznych. Dla współczesnych czytelników, przyzwyczajonych do zwięzłego języka e-maili, smsów, tweetów, podążanie za rozważaniami autora, który „pięknie myśli”, może nastręczać pewne trudności i wymagać zwiększonego wysiłku intelektualnego. Wszelkie starania zostają nagrodzone uchwyceniem sensu i właściwym odczytaniem litewskiego powiedzenia: "Z Chreptowiczem żyć, z Radziwiłłem pić, z Ogińskim jadać, z Rzewuskim gadać".

Pamiątki życiem drgające i prawdą

     Henryk Rzewuski herbu Krzywda, wzięty gawędziarz, nie godził się i nie pozostawał „przy pierwszym podziale ojczyzny”, ani przy następnych dwu, debiutując „Pamiątkami Soplicy”, „życiem drgającymi i prawdą”. Tworzył, podobnie do wielu jego następców, „ku pokrzepieniu serc” stwierdzając np., iż „nasi przodkowie lepiej umieli tworzyć, niż zagraniczni potrafią wymyśleć”. Nawołując do intensywnych wysiłków na rzecz Ojczyzny dowodził, „że, choć trudy i klęski znosicie teraz, wasi potomkowie będą wolnymi”. Ten polski pisarz historyczny sam nie doczekał wolnej Polski, choć był świadkiem powstań narodowych. W drugiej połowie życia przewodził lojalistycznej koterii petersburskiej pisarzy polskich, przejawiającej  ugodową postawę wobec zaborczej Rosji. A mogło być tak pięknie…



* zdjęcia https://commons.wikimedia.org/


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz