Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sztuka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sztuka. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 5 listopada 2020

Jak czytać zamki

 


Malcolm Hislop

ARKADY 2018

 

 

 


Interpretacja fortyfikacji

     Po zdobyciu informacji Jak czytać architekturę przyszedł czas pozyskać porady „Jak czytać zamki”. „Krótki kurs wiedzy o fortyfikacjach” autorstwa Malcolma Hislopa, brytyjskiego mediewisty, stanowi vademecum o najstarszych zamkach i to nie tylko europejskich. Autor postawił przed sobą niełatwe zadanie – za pomocą poradnika pragnął nauczyć czytelników „interpretowaćzamek tzn. „odpowiednio rozpoznać i umieścić we właściwym kontekście”. Służyć temu miał m.in. przegląd stylów architektonicznych na przestrzeni wieków, ale także specyfika i odmienność budowli w różnych częściach świata.
     Żałować należy, że potop szwedzki pozbawił Rzeczpospolitą większości imponujących zamków i twierdz. W rzeczonej publikacji wspomniano jedynie o krakowskim zamku na wzgórzu Wawel i krzyżackim zamku w Malborku.

Bartyzany Efekt architektoniczny

 

 

 

 

 


niedziela, 25 października 2020

Cień ojca na tle tężni

 Małgorzata Iwanowska – Ludwińska


 
Wydawnictwo Adam Marszałek – 2006

Od Korpusu Ochrony Pogranicza do szarej "Pobiedy"

     Doskonale sformułowany tytuł wspomnień Małgorzaty Iwanowskiej – Ludwińskiej „Cień ojca na tle tężni” w pełni oddaje zawartość książki. Przeplatają się w niej trzy historie: ojca autorki Wacława Iwanowskiego, ciechocińskiego kurortu oraz odradzającej się Polski. Nie są to jednak dzieje spisywane przez badacza-historyka. Pisarka powybierała z czasów przepełnionych wydarzeniami tylko te, które pozwalały wiernie oddać atmosferę solnego uzdrowiska oraz wpływający na nie kontekst historyczny. W tak nakreślonych realiach osadziła losy swojego ojca, pochodzącego ze Żmudzi, wielce zasłużonego lekarza. W jego życiorysie znalazły się chlubne karty historii: służba w Korpusie Ochrony Pogranicza, funkcja lekarza zdrojowego w litewskich Druskiennikach (w tym opieka nad Marszałkiem Józefem Piłsudskim), stanowisko lekarza naczelnego w Ciechocinku, walki w Powstaniu Warszawskim w ramach Armii Krajowej, obóz pracy przymusowej w Niemczech. Po zakończeniu II wojny światowej doktor ponownie objął posadę głównego lekarza w Ciechocinku, a następnie dyrektora Sanatorium Kolejowego. Powojenne ćwierćwiecze działalności dr Wacława Iwanowskiego obfitowało w pożyteczne inicjatywy w zakresie nowoczesnego lecznictwa zarówno w Ciechocinku, jak i w Warszawie. Jednocześnie, tego wiernego słuchacza audycji Radia Wolna Europa, komunistyczne władze poddawały represjom. Wszak kilkakrotnie odmówił wstąpienia do PZPR, a Rząd Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie uhonorował go Srebrnym Krzyżem Zasługi.

Ciechocinek był wtedy malutki

     Małgorzata Iwanowska – Ludwińska, jak na artystę – plastyka przystało, książkę o ojcu pisała obrazami, wspaniale oddając atmosferę dawnego Ciechocinka z „najstarszym reprezentacyjnym budynkiem w kurorcie” – Starym Dworkiem. Sięgnęła pamięcią do basenu tężniowego z towarzyszącą budowlą w kształcie okrętu, do pijalni wód mineralnych z kranami z podgrzewaną mineralką, do holu dworca kolejowego, gdzie aż do kopuły sięgała palma z Parku Zdrojowego. Ale Tężniopolis (jakby powiedział jego piewca - Janusz Żernicki) to nie tylko atrakcyjne obiekty. Dawny Ciechocinek znakomicie prosperował i cieszył się dużym powodzeniem dzięki całej plejadzie postaci oddanych swej Małej Ojczyźnie, a reprezentujących wysoki poziom intelektualny, moralny i kulturalny (dlatego często pojawia się w charakterystykach osób bliskie mi słowo – biblioteka). Wśród nich znalazło się wyjątkowe grono ciechocińskich lekarzy, artystów, inżynierów, farmaceutów, malarzy. Galerię postaci, gdy „Ciechocinek był wtedy malutki” artystka przedstawiła z wielką wrażliwością i wielkodusznością. Listę osobowości i oryginałów otwiera „ostrzynóż”, a za nim następują dorożkarze, katechetka, kościelny, ogrodnicy. W kilkumiesięcznym sezonie letnim do Ciechociniaków dołączali bywalcy uzdrowiska – kuracjusze.  
 
Dr Wacław Iwanowski w randze pułkownika kolei Rodzina Iwanowskich na schodach Starego Dworku











środa, 30 września 2020

Od Rogalina do Koszut przez Kórnik

Rogalin

 Kórnik

 Wielkopolska - sierpień 2020

 

 

 

      Wielkopolska posiada niewyczerpane zasoby interesujących mnie obiektów w postaci dworów, pałaców, zamków. W promieniu trzydziestu kilometrów w okolicach Kórnika zwiedziłam lub tylko obejrzałam dwadzieścia atrakcyjnych budowli, co mogło stanowić może połowę z istniejących. Wśród nich były imponujące muzea, okazałe rezydencje, budynki użyteczności publicznej, obiekty związane z wielkimi Polakami, zabudowania niedostępne z powodu parkanów.

Muzea

     Zamek w Kórniku – zamek w stylu angielskiego neogotyku (Tytus Działyński). Ostatni właściciel zamku Władysław Zamoyski przekazał narodowi polskiemu cały majątek, w tym Bibliotekę Kórnicką, kolekcje sztuki i Arboretum Kórnickie. W zamkowym muzeum prezentowane są XIX-wieczne wnętrza mieszkalne, przechowywane są rękopisy i stare druki oraz zbiory pamiątek narodowych i rodzinnych (Działyńskich i Zamoyskich). Największe wrażenie wywarła na mnie trzyczęściowa Sala Mauretańska. Zamek znajduje się na liście Pomników Historii. W zabudowaniach dworskich na Prowencie urodziła się Wisława Szymborska, córka zarządcy dóbr hrabiego Zamoyskiego.

Kórnik -  Sala Mauretańska

Kórnik -  Sala Mauretańska

 Kórnik

KórnikKórnik - OficynaKórnik - Arboretum

wtorek, 23 czerwca 2020

Kossak nieznany

Płaskorzeźba z podobizną Karola Kossaka Teresa Kossak


Państwowy Instytut Wydawniczy – 2013













Z Kossaków i Mikolaschów

     Juliusz Kossak, genialny malarz, miał trzech synów – Wojciecha, Tadeusza, Stefana. Synem Wojciecha (równie genialnego malarza) był Jerzy (mniej genialny malarz), natomiast synem Stefana był Karol (także malarz) – zapomniany i niedoceniany czwarty Kossak. Dobrze się stało, że córka Karola, Teresa, postanowiła ocalić od zapomnienia postać artysty spisując „koleje losu i meandry wędrówek Ojca”, korzystając z własnych i cudzych „wspomnień, anegdot i listów”. Dzięki kolejnej utalentowanej osobie z klanu Kossaków, nie będzie Karol „Kossak nieznany” dla wielu czytelników. Niewielka książka biograficzna, pięknie wydana (kredowy papier, kolorowe ilustracje) w 2013 roku przez Państwowy Instytut Wydawniczy (już nie w likwidacji) zawiera olbrzymie bogactwo materiału informacyjnego o ludziach i miejscach związanych z jej bohaterem. W Indeksie osób znalazły się nie tylko nazwiska pojawiające się na kartach tomu, lecz i te istotne dla Karola Kossaka i jego rodziny. Indeks nazw geograficznych podaje krótkie informacje o mniej znanych miejscowościach szczególnie ważnych w biografii artysty.
     Z równie znamienitej rodziny, bogatej w wybitne postaci, pochodziła matka Karola – Ewa Mikolasch. Jej dziad – Piotr Mikolasch – użyczył nazwiska słynnemu pasażowi handlowemu starego Lwowa, zwanego Pasażem Mikolascha. Syn Piotra – Karol (ojciec Ewy) był znanym polskim farmaceutą, a jego syn – Henryk – wybitnym polskim fotografem. Swego czasu Henryk (brat Ewy) pobierał lekcje malarstwa u Juliusza Kossaka (teścia Ewy). I tak to wszystko zostało w rodzinie.

Koligacje, fotografie, reprodukcje

     Nie do przecenienia jest graficzna strona książki. Na wyklejkach umieszczono drzewa genealogiczne rodu Kossaków w różnych wersjach, pozwalające rozeznać się czytelnikom w zawiłościach koligacji (potęgowanych przez nadawanie potomkom tych samych imion – Juliusz, Tadeusz, Stefan, Zofia). Niemal trzydzieści archiwalnych fotografii stanowi znakomity materiał ilustrujący tekst wspomnień córki malarza. Zdjęcia ukazują Karola Kossaka na kolejnych etapach życia i kolejnych miejscach jego wędrówki ze Lwowa do Ciechocinka. Wisienką na córczynym torcie publikacji okazały się reprodukcje kilkudziesięciu rysunków, akwarel, szkiców w logiczny sposób wplecione w akapity opowieści. Widzimy na nich konie, studia postaci i zwierząt, scenki rodzajowe i fantastyczne; wszak Karol Kossak „lubił ludzi, przyrodę… od pejzażu do motyla”. Poza tym autorka przybliżyła czytelnikom charakterystykę malarstwa ojca – zakres tematyczny i techniki malarskie. Nie bez kozery niejednokrotnie stawała w roli eksperta potwierdzającego lub kwestionującego autentyczność obrazów twórcy.

DyliżansWesele krakowskie Fot artissima.plWystawa plenerowaWystawa plenerowa


niedziela, 3 maja 2020

Miniatury śmiełowskie

Adam Mickiewicz wsparty na sklae Judahu  Ewa Kostołowska


Południowa Oficyna Wydawnicza 2009







 

Gorzeńscy i Chełkowscy w Śmiełowie

     Ewa Kostołowska pełniąca funkcję dyrektora śmiełowskiego muzeum spisała dzieje posiadłości w wielkopolskim Śmiełowie, jej właścicieli, powojenne losy tej budowli oraz działalność powstałego muzeum aż po wiek XXI. W swym opracowaniu scharakteryzowała architekturę klasycystycznego pałacu o kształcie podkowy i wyposażenie jego niepowtarzalnych wnętrz zawierających pewne elementy masońskie, jak ołtarz, loża, zakamarki. Opowiedziała o parku krajobrazowym, jaki otacza pałacowe budynki. W ostatnim rozdziale „Mickiewiczowskie Muzeum” zaznajomiła czytelników ze zbiorami muzealnymi ulokowanymi w przeszło dwudziestu zabytkowych pomieszczeniach – tymi związanymi z osobą Poety i tymi obrazującymi kulturę ziemiańską. Na ekspozycji związanej z patronem placówki zgromadzono cenne eksponaty, jak rękopisy, pierwodruki, pamiątki osobiste, obiekty malarskie, rzeźbiarskie, fotograficzne oraz wyrazy kultu Wieszcza.
     Autorka przedstawiła czytelnikom znakomity patriotyczny ród Gorzeńskich w osobach Andrzeja – fundatora pałacu, Hieronima goszczącego Adama Mickiewicza, aż po Zygmunta, który zainicjował kult Wieszcza w Śmiełowie. Zaprezentowała równie zasłużoną rodzinę Chełkowskich: Franciszek kupił zadłużone dobra śmiełowskie, aby nie dostały się w niemieckie ręce; Józef, wybitny działacz społeczny i polityczny razem z żoną Marią wychowali dwanaścioro dzieci na prawych Polaków i obywateli. Kultywowali narodowe tradycje i dbali o zachowanie polskości w okresie zaborów. Gościnne progi domu państwa Chełkowskich w ciągu ponad czterdziestu lat przekroczyło grono najznakomitszych Polaków – pisarzy, malarzy, muzyków, rzeźbiarzy, polityków, wojskowych, hierarchów kościoła, np. Henryk Sienkiewicz, Ignacy Jan Paderewski, Wojciech Kossak, Józef Haller, Władysław Tatarkiewicz, Adolf Nowaczyński. 

Pałac w ŚmiełowiePomnik Mickiewicza obok dąb amerykański 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ostatni zajazd w Wielkopolsce

     W publikacji szczególny nacisk położono na wizytę Adama Mickiewicza w śmiełowskim pałacu, jej literackie reperkusje oraz powstawanie kultu Wieszcza w Śmiełowie. Wiele miejsca autorka poświęciła na analizę wielkopolskich inspiracji Adama Mickiewicza, jakie znalazły oddźwięk w poemacie „Pan Tadeusz”.
     Oś narracji Ewy Kostołowskiej stanowi długa podróż Adama Mickiewicza z Rzymu w 1831 roku, której celem było przedarcie się do Warszawy i udział w Powstaniu Listopadowym. Siedmiomiesięcznym przystankiem w podróży okazał się pobyt w Wielkopolsce, z czego trzy tygodnie niedoszłego powstańca gościła zacna rodzina Gorzeńskich ze Śmiełowa. Niedługo później, już w Paryżu, Adam Mickiewicz stworzył swe opus magnum zatytułowane „Pan Tadeusz czyli Ostatni zajazd na Litwie”, w którym wielu miłośników Wieszcza dopatruje się motywów nie tylko wielkopolskich, ale wręcz śmiełowskich. A zatem, według nich, pierwowzorem Soplicowa mógł być Śmiełów, a zamku Horeszków – zamek w Żerkowie (znajdujący się niedaleko Śmiełowa). Niektóre epizody z poematu wiązano z wydarzeniami w pałacu śmiełowskim, np. polowania i spory o charty, rytuał parzenia kawy przez tzw. kawiarkę, książka kucharska Antoniego Ponińskiego. Według niektórych mickiewiczologów prototypami postaci z epopei stały się osoby mające związek ze Śmiełowem. I tak wzorem dla ks. Robaka mógł być ks. Tomasz Cieśliński z pobliskiego Dębna, dla Stolnika Horeszki – właściciel zamku w Żerkowie, dla Telimeny – Konstancja Łubieńska (ukochana Poety), itd. Ponadto pojawiły się w wersach „Pana Tadeusza” niezaprzeczalne realia wielkopolskie, jak nazwiska, nazwy miejscowości czy fakty historyczne. Jednakże umiejscawianie akcji poematu we wsi w Poznańskiem, jak chcą pewni entuzjaści Śmiełowa, moim zdaniem, jest li tylko ich pobożnym życzeniem. Adam Mickiewicz dorastał na Litwie w Nowogródczyźnie, w Wilnie i Kownie, gdzie żył ponad dwadzieścia lat. Czy zatem dzieło o „Ostatnim Zajeździe na Litwie” rozpoczynające się frazą: „Litwo! Ojczyzno moja” może odnosić się do wielkopolskiego pałacu? Z pewnością nie! Ewa Kostołowska dowiodła, że w tym przypadku można mówić jedynie o pewnym wpływie pobytu Wieszcza w Poznańskiem na nieliczne wątki Ksiąg mickiewiczowskich. W opozycji do powyższych uwarunkowań śmiełowskich pozostają treści, które niesie książka autorstwa Joanny Puchalskiej zatytułowana Dziedziczki Soplicowa, oddająca rację posiadłości w Czombrowie w Nowogródzkiem.

Pokój Henryka SienkiewiczaPokój Adama MickiewiczaSala kultu Mickiewicza

piątek, 17 kwietnia 2020

Od Ełku przez Mortęgi i Sorkwity

Zamek KrzyżackiPensjonat Faust z RusałkąMazury - wiosna 2019








Ełk

     Interesująca toponimia Ełku wywodzi tę formę z miejscownika „we Łku” rzeczownika Łek. Największe miasto na Mazurach powstało w XV wieku, a zamek na wyspie na jeziorze Ełckim zbudował sam wielki mistrz Ulrich von Jungingen! Pomimo znacznych zniszczeń wojennych (50% budynków) miasto posiada bardzo dużo zabytków. Poza krzyżackim zamkiem jest  Wieża Ciśnień z Muzeum Kropli Wody, Urząd Miasta (ratusz), kościoły, kamienice przy reprezentacyjnych ulicach, Sala sportowa, Park Solidarności, Park Kopernika, cmentarze. Uhonorowano 100-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę - muralem, grafikami na autobusach i pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego. Pub Smętek o nazwie nawiązującej do diabełka z mazurskich i kaszubskich wierzeń położony przy malowniczej promenadzie Kazimierza Pułaskiego (tropami Smętka podążał Melchior Wańkowicz).

Ul. Armii Krajowej\Mural - 100 lat odzyskania niepodległościPomnik Marszałka Piłsudskiego przed Urzędem Miasta


Urząd MiastaGrafika na autobusie - 100 lat odzyskania niepodległości


Park KopernikaWieża Ciśnień

piątek, 3 kwietnia 2020

Od Książa do Wałbrzycha przez Mokrzeszów

Mokrzeszów - Wejście główne do szpitalaKsiąż - Kwatera główna Hitlera?Dolny Śląsk - wrzesień 2018











Książ

     Zamek Książ z końca XIII wieku, wielokrotnie przebudowywany, jest trzecim co do wielkości zamkiem w Polsce. Wszystko, co związane jest z zespołem rezydencjonalnym, wzbudza podziw: architektura Zamku i obiektów towarzyszących, bogate wnętrza oraz burzliwa historia Zamku (w posiadaniu rodu Hochbergów od 1509 roku). Na pół wieku Panią na Książu, po ślubie w roku 1891 z księciem pszczyńskim Hansem Heinrichem XV Hochbergiem, została piękna, ale tragiczna postać - Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless - księżna Daisy. Wyrzucona została z Zamku po konfiskacie przez nazistowski reżim z przeznaczeniem go na jedną z kwater głównych Hitlera. Ten okres dziejów Zamku jest wyjątkowo interesujący - Zamek Książ staje się częścią kompleksu RIESE. Niestety Niemcy prowadzą liczne prace budowlane doprowadzając Zamek do opłakanego stanu.  Dewastację Zamku doprowadzili do końca sowieci w 1945 roku. Prace remontowe rozpoczęły się dopiero w 1974 roku i trwały trzydzieści lat! Wyobrażenie o ogromie zniszczeń Zamku i gigantycznym dziele jego odbudowy daje wystawa pt. "Metamorfozy Zamku Książ”. Trzeba ją obejrzeć przed zwiedzaniem samej budowli. Udostępnione dla zwiedzających ekspozycje w zamkowych komnatach wprawiają w zachwyt i każą oddać wyrazy szacunku muzealnikom i konserwatorom zabytków, dzięki którym Zamek odrodził się po kilkudziesięciu latach niebytu...

 Brama wjazdowa  Trzeci, co do wielkości zamek w Polsce Widok od strony Dziedzińca Honorowego


Czarny dziedziniec Widok tarasów od strony Baszty ProchowejRozwidlenie korytarza
  
Fontanna ogrodowa AD 2018 i w moich czasach licealnych...
Księżna Daisy - Stokrotka


Sala Maksymiliana - kominekSala Maksymiliana - widok z holu Sala Maksymiliana - balkony dla orkiestry