piątek, 8 grudnia 2017

Kresy, utracone dzieje

Państwo Polskie na przestrzeni wieków - fot. nawolyniu.plRyszard Jan Czarnowski


RYTM 2017













Kresowe kalendarium

     Ryszard Jan Czarnowski, znawca tematyki kresowej, zmierzył się z „Utraconymi dziejami Kresów” i tym samym wzbudził we mnie ambiwalentne uczucia. Powtarzając za Marszałkiem Józefem Piłsudskim „Polska to obwarzanek: Kresy urodzajne, centrum – nic”, darzę Kresy specjalną estymą i niecierpliwie wyczekuję nowych opracowań traktujących zagadnienie Kresów kompleksowo. Każdorazowo mam nadzieję, iż publikacje te, do przygotowania których wykorzystano wyniki najnowszych badań historycznych, będą lekturą interesującą nie tylko ze względów poznawczych, ale i wzbudzą moje zainteresowanie, jako utwór literacki. W przypadku książki „Kresy. Utracone dzieje” pozbawiono mnie możliwości zapoznania się z listą pozycji bibliograficznych, na których opierał się autor zestawiając kalendarium kresowe oraz komentując przyczyny i skutki wydarzeń. W omawianej publikacji brakuje mi również elementów graficznych, które z pewnością uatrakcyjniłyby wydawnictwo popularnonaukowe. Historyczne mapy omawianych terenów, winny zaprezentować wędrujące granice Rzeczypospolitej, co uczyniłoby bardziej zrozumiałymi wywody naukowe pisarza. Ilustracje, zdjęcia czy reprodukcje przełamałyby miejscami nużący tekst opowieści o zamierzchłych czasach Najjaśniejszej Rzeczypospolitej.

Kresy, rubieże, pogranicze

     „O Kresach jako terenach obronnych dla dawnej Rzeczypospolitej” powstała książka na wskroś polska, emanująca umiłowaniem Ojczyzny przez jej autora – Ryszarda Jana Czarnowskiego. Zwrócił on uwagę czytelników na różnice w pojmowanie terminów Kresy, rubieże, pogranicze - w kontekście Rzeczypospolitej oraz pojęcia Ukraina i Ruś, ewoluujące na przestrzeni wieków. Każdemu Polakowi z kresami ukrainnymi kojarzą się takie nazwy jak: Wołyń, Podole, Polesie, Galicja i Lodomeria, Pokucie, Zaporoże, Dzikie Pola i Sicz. Obrońca Dziedzictwa Narodowego i miłośnik Kresów wielopłaszczyznowo przedstawił historię obszarów Rzeczypospolitej, będących areną batalii i zmagań militarnych, politycznych, religijnych i kulturalnych. Szczególny nacisk położył na głęboką analizę zagadnienia „Kresów błyskawicznie kulturowo, narodowo i społecznie odpadających od Rzeczypospolitej”. Przyczyn tego stanu rzeczy historyk upatrywał w błędach polityki panujących, których gubiła „zbytnia pobłażliwość polskich władców dla wrogów i zdrajców”.  Satysfakcji z wiktorii nie przekuwano w sukces „jak zwykle – i tego zwycięstwa nie umiano w najmniejszym stopniu wykorzystać”. I trzeci grzech zaniechania – lekceważenie niebezpieczeństw – doprowadziło do upadku Rzeczypospolitej: „Król nie bacząc na ostrzeżenia, rozpuścił pospolite ruszenie” – komentował autor. Bez wątpienia klęski Kresów dopełniła nasza narodowa wada powodująca, iż „wraz ze wzrostem samodzielności wzmacniały się… tendencje odśrodkowe i powstawały organizmy państwowe wrogie sobie od zarania”.

Rzeczpospolita Obojga Narodów 1619 - fot. https://commons.wikimedia.org
Rzeczpospolita Obojga Narodów 1619
fot. https://commons.wikimedia.org
Rzeczpospolita Obojga Narodów 1635 - fot. https://commons.wikimedia.org
Rzeczpospolita Obojga Narodów 1635
fot. https://commons.wikimedia.org

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kresy, Kozacy, Ukraińcy

     Utracone dzieje Kresów Rzeczypospolitej związane były ze zjawiskiem kozaczyzny, szczegółowo opowiedzianym na kartach omawianej pracy. Autor naświetlił powstanie owego groźnego, dzikiego i nieokiełznanego ludu, który Jan Długosz określił jednoznacznie „kozak to stepowy rozbójnik, pirat niemalże”. Polscy władcy obdarowali kozaków przywilejami, z których ci ostatni skwapliwie korzystali rosnąc w siłę.  A gdy wreszcie próbowano ukrócić swawolę kozacką, mieszkańcy dzikich Pól wielokrotnie buntowali się przeciw Królestwu Polskiemu, wymawiając posłuszeństwo swym dobroczyńcom i wzniecając bunty i rebelie „Wojny domowe… ciągnęły się jeszcze długo… Opustoszała Rzeczpospolita, opustoszała Ukraina. Wilcy wyli na zgliszczach dawnych miast i kwitnące niegdyś kraje były jakby wielki grobowiec”.
Interesujące dywagacje autora dotyczą innej ważnej kwestii – rodzącej się na naszych wschodnich rubieżach tożsamości narodowej Ukraińców. Doprowadziło to do zorganizowania się Ruskiej Trójcy, programu „świadomego ukraiństwa”, hasła „Ukraina dla Ukraińców”, a zakończyło się powstaniem ekstremalnego nacjonalizmu ukraińskiego. Mądrość ludowa, co prawda, ostrzegała „Kto wściekłego psa we własnym domostwie żywi i hołubi, niech nie będzie o własne dziatki spokojny”. Niestety, przestroga ta nie została właściwie odczytana przez naszych przodków, co doprowadziło do Rzezi Wołyńskiej.


 Kresowa historiografia

     Ryszard Jan Czarnowski z uwagą przyjrzał się specyfice ukraińskiej historiografii, nierzadko pisanej pod dyktando rosyjskich ideologów. Przekłamania w przekazywaniu prawdy dziejowej, dotyczące pogranicza polsko-ruskiego, pokutują do dziś zarówno w ukraińskiej przestrzeni publicznej, jak i w zaciszu uniwersyteckich katedr. Piśmiennictwo historyczne o wschodniej proweniencji nie może być zatem wiarygodnym źródłem historycznym. Z innego powodu, źródłem historycznym w ścisłym tego słowa znaczeniu nie może być Trylogia Henryka Sienkiewicza, do której często odwołuje się w swej publikacji autor. Nie mniej jednak, liczne przytoczenia z polskiej arcypowieści historycznej ubarwiają treść popularyzatorskiej publikacji, nadając jej bardziej przystępny charakter, gdyż książka przeładowana jest informacjami dotyczącymi okoliczności wydarzeń, nazwisk bohaterów i przybliżaniem miejsc. Ale czy można było z tego ogromu faktów coś pominąć? Z pewnością, nie. Można by jedynie zwiększyć objętość książki, dokładając kolejne wątki, stanowiące o wyjątkowej roli Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej, jako warstwy ochronnej Europy, dla której Polska i jej Kresy pozostawały przedmurzem chrześcijaństwa.

Ziemie zabrane przez zaborców - fot. narodowikonserwatysci.pl
Ziemie zabrane przez zaborców
fot. narodowikonserwatysci.pl
Rzeczpospolita Obojga Narodów 1764 - fot. https://commons.wikimedia.org
Rzeczpospolita Obojga Narodów 1764
fot. https://commons.wikimedia.org












 

 

 

 

 

 

Kresowy Tygiel Narodów

     W publikacji znajdujemy dowody na stwierdzenie, iż właśnie na Kresach ma swe źródło polska tożsamość narodowa, bo „gdzie się nie obrócić na Kresach, tam z mgieł zapomnienia i niebytu wyłania się jakaś znakomita… postać”: Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Stanisław August Poniatowski, Jan III Sobieski, Stanisław Moniuszko, Ignacy Jan Paderewski, Józef Piłsudski i wielu, wielu innych. Jeden z członków Stronnictwa tzw. Żubrów KresowychStanisław Cat Mackiewicz pisał „Ziemie Wschodnie… Są naszą Ojczyzną… Dla nas ziemia ojczysta jest przedmiotem kultu, czci, miłości i przywiązania… Mamy obowiązki wobec tego kraju właśnie od Dźwiny do Karpat”.
Kresy Wschodnie Rzeczypospolitej, Ziemie Zabrane przez imperium Rosyjskie w wyniku rozbiorów Polski były świadkiem i męczennikiem burzliwej historii Polski opisanej w tomie „Kresy, utracone dzieje”. Terytorium stanowiące swoisty Tygiel Narodów, najeżdżane zewsząd przez ekspansywnych zaborców, barbarzyńskich agresorów, zawistnych uzurpatorów, zaprezentował - wierny uczeń Pawła Jasienicy - Ryszard Jan Czarnowski, który przy użyciu słów cara Aleksandra II Romanowa, realnie oceniał kwestię geopolitycznego położenia Polski: 
Żadnych marzeń, panowie.






4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szanowna Pani Małgorzata Poniatowska, zwracam się z prośbą o zgodę na wykorzystanie mapy - kontury Polski zam. obok książki Kresy utracone dzieje. Wspomnianą mapę chciałbym wykorzystać na część okładki w książce O WOLNOŚĆ POLSKI. LEKARZE ZWIERZĄT. Oczywiście podam autora.
    Dodam, że jestem autorem 20 publikacji książkowych o losach lekarzy weterynarii np. Lekarze weterynarii ofiary II wojny światowej, wud. Bellona.
    Za wyrażenie zgody bardzo dziękuję.
    Z wyrazami podziwu dla Pani bloga
    dr Wlodzimierz A. Gibasiewicz 607096513

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry, spełniam pańską prośbę nt. mapy Rzeczpospolitej. Pochodzi ona z interesującej wielce strony http://nawolyniu.pl/mapy/mapa7.htm . Proszę zatem tam zajrzeć :) Serdecznie pozdrawiam i zapraszam częściej na bloga :) Małgorzata Poniatowska

    OdpowiedzUsuń
  4. Szanowna Pani Małgorzata Poniatowska, niestety trudno znaleźć autora tej mapy... Pan J. Kosiaty prowadzący stronę nie zna autora. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń