wtorek, 7 lipca 2015
niedziela, 28 czerwca 2015
Piłsudski - Burzliwe życie od Ziuka do Dziadka
Carta Blanca - 2011
Od pierwszego oddechu...
Niczym przedwyborcze obietnice, od ponad dwudziestu lat na rynku księgarskim, pojawiają się publikacje poświęcone Polakowi, który potrafił wprowadzić w czyn romantyczną wizję wskrzeszenia Polski. Józef Piłsudski wiódł „burzliwe życie w niespokojnych czasach” od pierwszego oddechu w Zułowie na Litwie 5 grudnia 1867 roku, do ostatniego tchnienia w Belwederze w Warszawie 12 maja 1935 roku.Wódz Naczelny latem 1920 roku |
Kto tworzył publikację albumową o Naczelniku Państwa?
Wydawnictwo „Carta Blanca” w 2011 roku wydało książkę, do opracowania której zaangażowało zespół humanistów realizujących wybrane zadania wydawnicze. Redaktorem prowadzącym tego szczytnego przedsięwzięcia była pani Katarzyna Kucharczuk, której powierzono wypełnienie niełatwych zapewne obowiązków, jeśli przyjrzeć się długiej liście osób przygotowujących omawiane wydanie albumowe. Wstępy do rozdziałów książki redagowali profesorowie: Janusz Odziemkowski i Grzegorz Nowik. Doboru archiwalnych fotografii zamieszczonych w książce dokonały panie: Anna Chodoła i Katarzyna Kucharczuk, natomiast podpisywali te zdjęcia: Paweł Duber, Kazimierz Kunicki, Tomasz Ławecki, Grzegorz Nowik oraz Liliana Olchowik.Józef Piłsudski w gabinecie w willi Milusin w Sulejówku |
Imieniny Józefa Piłsudskiego w willi Milusin w Sulejówku |
wtorek, 23 czerwca 2015
Nieborów - dwie noce muzeów w czerwcu.
NIEBORÓW – PAŁAC RADZIWIŁŁÓW – FOTORELACJA
Właścicielami pałacu w Nieborowie byli kolejno:
Od 1694 r. kardynał Michał Stefan Radziejowski;
Od 1705 r. Towiańscy, Łochoccy, Lubomirscy;
Od 1766 r. Michał Kazimierz Ogiński;
Od 1774 r. do 1831 r. Michał Hieronim Radziwiłł;
Od 1841 r. Michał Gedeon Radziwiłł;
Od 1864 r. Zygmunt Radziwiłł;
Od 1879 r. do 1903 r. Michał Piotr Radziwiłł;
Od 1906 r. Janusz Franciszek Radziwiłł;
Od 1940 r. Edmund Radziwiłł;
Od 1945 r. Muzeum Narodowe.
W pałacu zgromadzono pokaźną kolekcję dzieł sztuki
europejskiej i światowej wybitnych twórców malarstwa i rzeźby a także
mebli czy przedmiotów sztuki użytkowej i zdobniczej. Najbardziej znacząca
była jednak galeria obrazów, w głównej mierze zgromadzona przez
Michała Hieronima Radziwiłła obejmująca ponad 600 eksponatów.
Pałacu strzegą dwa lwy (w stylu Antonia Canovy?), ale jak to lwy, syte i
nie niepokojone, całymi dniami i nocami śpią „kamiennym” snem.
Pałac stojący za samochodem wystawił 318 lat temu niderlandzki
architekt Tylman z Gameren a samochód stojący przed pałacem, 12 lat
temu, wykonali Japończycy z koncernu samochodowego.
niedziela, 7 czerwca 2015
Spacer po Lwowie - Lwów po raz drugi
Axel Springer 2008
Miniprzewodnik po Kresach?
Kolejna odsłona lwowskich klimatów dokonuje się za sprawą „Spaceru po Lwowie” Sławomira Kopera. Tę niewielką książeczkę – przewodnik wydało wydawnictwo Axel Springer w 2008 roku, drukując na ładnym błękitnym papierze, w ciekawej formie z umiejętnie zagospodarowanymi marginesami. Na bogatą graficzną część książki składają się współczesne zdjęcia ze Lwowa autorstwa Piotra Jamskiego, akwarele Magdaleny Józefczuk – Dmitroca oraz archiwalne zdjęcia, których wyboru dokonali Maja i Jan Łozińscy.Lekkie pióro…
Sławomir Koper jest historykiem i pisarzem historycznym, który para się dziejami świata od wieków starożytnych przez piastowskie do dzisiejszych. Jego domeną stały się czasy dwudziestolecia międzywojennego i powojenne czasy PRL – u. W swoim dorobku Sławomir Koper ma ponad trzydzieści tytułów oraz dwudziestotomową kolekcję „XX-lecie międzywojenne”. Jedną z wcześniejszych publikacji tego autora jest miniprzewodnik przeznaczony, jak pisze sam autor, dla turystów odwiedzających Lwów po raz pierwszy (ale, naturalnie, nie po raz ostatni). Literat ten, obdarzony lekkim piórem, prowadzi czytelnika do tzw. żelaznych punktów Lwowa odwiedzanych przez większość polskich wycieczek. Do zwykłych faktów podawanych przez szanujących się lwowskich przewodników Sławomir Koper dodaje fakty, ciekawostki, anegdoty wzbogacające przekaz historyczny o oglądanych zabytkach kultury polskiej, ponieważ pisarz ten jest mistrzem literatury historyczno – obyczajowej.Klasztor Bernardynów przed 1939 |
Klasztor Bernardynów |
piątek, 29 maja 2015
Strażniczka kresowych stanic
STRAŻNICZKA KRESOWYCH STANIC
Jan Głuszenia
Fundacja "Nasza Przyszłość" 2014
Polesia czar
O rycerstwie spod kresowych stanic,
o obrońcach naszych polskich granic,
napisał Jerzy Braun w harcerskiej piosence „Płonie ognisko i szumią knieje”. Natomiast Jan Głuszenia napisał o „Strażniczce Kresowych Stanic – Marii Rodziewiczównie” książkę, którą po raz pierwszy wydano w 1992 roku. Obecne wydanie (2014) zawdzięczamy Fundacji „Nasza Przyszłość” oraz szeregowi instytucji naukowych i kulturalnych i osób prywatnych wspierających te publikację, którym Jan Głuszenia pięknie podziękował w słowie „Od autora” na początku książki. Tam również autor przytoczył tytuły i autorów źródeł, z których korzystał przystępując do opracowywania biografii Marii Rodziewiczówny. Publikacja została zaopatrzona w bogaty zbiór archiwalnych fotografii pisarki a także zdjęć dokumentujących dawne życie na Polesiu. Autorem tych ostatnich jest Józef Szymańczyk, którego notę biograficzną zamieszczono na zakończenie książki.
Odpoczynek przy kołysce, Polesie 1937 |
W cerkwi w Sporowie, Polesie 1937 |
"Rok 1863 był to dziwny rok"
Jan Głuszenia wprowadza czytelników w atmosferę życia Marii Rodziewiczówny kreśląc złożone tło historyczne czasów Powstania Styczniowego na obszarze Litwy. Autor komentuje różne postawy Polaków wobec przesłanek o możliwości wybuchu kolejnego powstania narodowego już trzydzieści lat po krwawo stłumionym przez zaborcę Powstaniu Listopadowym:
„… nie uchylał się od patriotycznego obowiązku wobec Ojczyzny, ale zdawał sobie sprawę z różnicy między bohaterstwem a samobójstwem”.
Wątpliwości odnośnie sensu wzniecenia Powstania Styczniowego pojawiały się również w dyskusjach na temat rachunku zysków i strat, jakie przyniosło późniejsze Powstanie Warszawskie – „różnica między bohaterstwem a samobójstwem” jest dla nas, współczesnych Polaków, szczególnie znacząca.
czwartek, 21 maja 2015
Tak było... Niedemokratyczne wspomnienia.
Tak było... Niedemokratyczne wspomnienia.
Eustachy Sapieha (1881 - 1963)
Świat Książki 2012
Niedemokratyczne wspomnienia?
Sapieha, Zamoyski, Potocki, Sobieski, Czartoryski, Radziwiłł, Lubomirski, Poniatowski – przywołujemy dziś tak miłe dla ucha nazwiska polskiej arystokracji. Etymologia nazwy elity społeczeństwa daje nam jasną wykładnię powinności arystokracji – aristos znaczy najlepszy, krateo – rządy. O przynależności do arystokracji decydowało pochodzenie, dziedziczenie tytułu i posiadanie dóbr. Bycie arystokratą skutkowało nie tylko wykorzystywaniem przywilejów, ale przede wszystkim spełnianiem obowiązków, jakie narzucała bardzo szeroko pojmowana służba społeczeństwu i Ojczyźnie. Eustachy Sapieha (1916 - 2004) zapewnia w autobiografii, że „Tak było…”, jednak w podtytule uzupełnia, iż są to jego „Niedemokratyczne wspomnienia”.
Na zdjęciu z zamku w Pszczynie urzeka lista nazwisk
„modeli” na schodach:
Sapieha, Radziwiłł, Zamoyski, Dzieduszycki.
„Tak było…”, i komu to przeszkadzało, Panie?
Na zdjęciu z zamku w Pszczynie urzeka lista nazwisk
„modeli” na schodach:
Sapieha, Radziwiłł, Zamoyski, Dzieduszycki.
„Tak było…”, i komu to przeszkadzało, Panie?
Demokracja czy ochlokracja?
Już starożytni Grecy (Platon, Arystoteles) wyróżnili trzy naturalne formy ustrojowe: monarchia – rządy jednostki, arystokracja – rządy mniejszości i politeja – rządy większości oraz trzy zdegenerowane formy tj. tyrania - rządy jednostki, oligarchia – rządy mniejszości i demokracja – rządy większości. Cieszy więc, że Eustachy Sapieha odżegnuje się od tej niemal ochlokracji (rządy tłumu), już w tytule książki, którą: „Pamięci tych, co odeszli, i tym, którzy po mnie z rodziny pozostaną” poświęca.
Dlaczego trzeba przeczytać tę autobiografię?
Aby ukształtować właściwe postrzeganie arystokracji polskiej trzeba przeczytać autobiografię Eustachego Sapiehy, gdzie wspomina on o mieszkaniu w Zakładzie Ossolińskich we Lwowie, któremu książę Lubomirski przekazał bibliotekę i zbiór obrazów jako zaczątek muzeum i galerii. W książce tej można przeczytać o kaplicy wybudowanej w stolicy Kenii Nairobi jako votum za ocalenie Eustachego Sapiehy z niewoli niemieckiej. Należy przeczytać jak księstwo Sapiehowie wytłumaczyli córkom, że „Noblesse oblige” stanowi zobowiązanie do szlachetności, i dlaczego własnoręcznie wykonane abażury ozdobiono herbami Lis i Leszczyc.
Herb Lubomirskich - Leszczyc |
Herb Sapiehów - Lis |
Zdobienie herbami rodowym |
sobota, 9 maja 2015
Myśli i wypsknięcia
Myśli i wypsknięcia
Józef Piłsudski (1867 - 1935)
Wydawnictwo MG 2010
PISMA ZEBRANE
Józef Piłsudski, który niekiedy podawał jako swój zawód literat, pisał bardzo dużo (m.in. „Moje pierwsze boje”). Już kilka lat po jego śmierci Instytut Józefa Piłsudskiego
Poświęcony Badaniu Najnowszej Historii Polski wydał dziesięć tomów zatytułowanych
„Pisma zebrane”. Z tego ogromnego dorobku literackiego Wydawnictwo MG wybrało
mały ułamek tekstów Marszałka i opublikowało w formie małej książeczki. Niedosyt
po jej lekturze potęguje skromna nota biograficzna i kilka fotografii
Naczelnika. Ale dla sprawy popularyzacji postaci Józefa Piłsudskiego i taka
publikacja ma znaczenie pozytywne.
„Bo ni z tego ni z owego
mamy Polskę na pierwszego”.
ZŁOTE MYŚLI,
które wplatamy
do naszych zwykłych rozmów powstawały podczas twórczego życia wskrzesiciela
naszej Ojczyzny Józefa Piłsudskiego. Mają one wagę równą sentencjom
największych filozofów starożytnej Grecji i Rzymu.
„Naród, który traci pamięć
przestaje być Narodem – staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących
dane terytorium”
„Ten, kto nie szanuje i nie
ceni swej przeszłości, nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani ma prawo
do przyszłości.”
Te dwie maksymy dowodzą
znaczenia historii i pochodzenia w życiu społeczeństw, aby
„Legenda i sława wzięły nas
na swe skrzydła i niosły naprzód.”
Józef Piłsudski jest autorem
nowoczesnego w swej wymowie motywatora:
„Głową muru nie przebijesz,
ale jeśli zawiodły inne metody , należy spróbować i tej.”
Józef Piłsudski - 1899 |
Józef Piłsudski w Sulejówku - 1924 |
poniedziałek, 4 maja 2015
Tajne Państwo
Jan Karski (1914 - 2000)
Wydawnictwo Znak 2014
TAJNA DEPESZA - narodziny
24.04.1914 r. – w katolickiej wielodzietnej rodzinie
łódzkiego kaletnika, mieszkającej w kamienicy z Żydowskimi sąsiadami,
przyszedł na świat chłopiec
Jan Romuald Kozielewski.
Marząc, aby zostać „ambasadorem Wielkiej Polski” młody Kozielewski w 1935 roku ukończył na
Uniwersytecie Jana Kazimierza weLwowie
dwa kierunki studiów: prawo i dyplomację, a także zwyciężył w uczelnianym
konkursie krasomówczym. W Szkole Podchorążych we Włodzimierzu Wołyńskim był
prymusem za 1936 rok i w tymże roku został zatrudniony na staż w
Ministerstwie Spraw Zagranicznych
w Warszawie. Znajomość języka angielskiego, francuskiego i niemieckiego
pozwoliła Janowi Romualdowi Kozielewskiemu praktykę dyplomatyczną odbywać
m.in. w Genewie i Londynie. Na stałe do pracy w Ministerstwie Spraw
Zagranicznych przyjęto go
w styczniu 1939 roku .
TAJNA DEPESZA – koniec marzeń
23 sierpnia 1939 roku (Mołotow i Ribbentrop podpisali pakt o nieagresji)
Jana Romualda Kozielewskiego zmobilizowano do 5 Dywizjonu Artylerii Konnej
w Oświęcimiu. 1 września Niemcy zbombardowali obóz postoju 5 Dywizjonu, a
17 września Kozielewski dostał
się do niewoli sowieckiej, skąd
w ramach wymiany jeńców, znalazł się w
niewoli niemieckiej. W
listopadzie udało mu się
zbiec z niemieckiego transportu
więźniów (m.in. dzięki zdolnościom oratorskim).
Jan Romuald Kozielewski dotarł do Warszawy, gdzie rozpoczął działalność
konspiracyjną od badania nastrojów panujących wśród Polaków wobec podwójnej
okupacji ziem polskich. Dzięki niezwykłej, fenomenalnej pamięci gromadzącej
wszelkie dane, i to
pamięci fotograficznej, Janowi
Kozielewskiemu powierzono funkcję konspiracyjnego
kuriera i emisariusza.
Jan Romuald Kozielewski - Sylwester 1938 |
Jan Romuald Kozielewski - 1935 |
wtorek, 28 kwietnia 2015
Uśmiech Lwowa. Lwów po raz pierwszy!
Uśmiech Lwowa
Kornel Makuszyński (1884 - 1953)
Oficyna Cracovia 1989
„O dwóch takich, co ukradli Księżyc” itp.
„O dwóch takich, co ukradli Księżyc” z
niezapomnianymi rolami
Lecha i Jarosława Kaczyńskich
to ekranizacja powieści pod takim samym tytułem autorstwa Kornela
Makuszyńskiego. Pisarza tego zapamiętałam dzięki pozycjom literatury
dziecięcej, takim jak „Bezgrzeszne lata”, „Przyjaciel wesołego diabła”,
„Panna z mokrą głową”, „Awantura o Basię”, „Szatan z siódmej klasy”,
„Szaleństwa panny Ewy”, „120 przygód Koziołka Matołka”, „Awantury i wybryki
małej małpki Fiki Miki” itd. Wiele lat później, gdy moje kroki podczas wakacji kierowałam systematycznie
w stronę Tatr, z zainteresowaniem przeczytałam książkę pod tytułem
„«Gniazdo Słońca» i inne felietony”, dzięki której dowiedziałam się, że drugim z ukochanych przez Kornela
Makuszyńskiego miast było Zakopane. Inny etap mojego życia i skupienie się
na historii naszych
Kresów Wschodnich
podsunął mi niewielką książeczkę dla młodzieży zatytułowaną „Uśmiech Lwowa”. Lwowa, w którym swe bezgrzeszne lata spędzał Kornel Makuszyński, i
któremu był „semper fidelis”
(zawsze wierny).
Baszta Prochowa na Podwalu |
Panorama Lwowa z Wysokiego Zamku |
Opera Lwowska - Teatr Wielki |
Niepoprawna politycznie polskość Lwowa!
Napisana w 1934 roku książka „Uśmiech Lwowa”
doczekała się powojennego wydania dopiero w „wolnej” Polsce w 1989 roku,
gdyż poruszany w niej temat
polskości Lwowa był przez
komunistyczne władze zakazany. Po wojnie nie wydawano książek Kornela
Makuszyńskiego (poza dwiema), który był uznawany za pisarza
niepoprawnego politycznie.
Personalnie odpowiedzialny za tę cenzorską decyzję był prawdopodobnie
Wincenty Rzymowski, w 1935 roku usunięty za plagiat z
Polskiej Akademii Literatury.
Kornel Makuszyński miał to nieszczęście, że w 1937 roku zajął w Akademii
miejsce przyszłego ministra w probolszewickim rządzie PRL, czego ten ostatni
mu nigdy nie zapomniał.
Kornel Makuszyński uhonorowany został przed wojną Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a także był Kawalerem Legii Honorowej we Francji, Komandorem Orderu Korony Włoch i Komandorem Orderu Korony Rumunii.
Kornel Makuszyński uhonorowany został przed wojną Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a także był Kawalerem Legii Honorowej we Francji, Komandorem Orderu Korony Włoch i Komandorem Orderu Korony Rumunii.
środa, 8 kwietnia 2015
Znowu się naraziłem!
Znowu się naraziłem
Alojzy Józekowski (1920 - 2014)
ASKON 2014
Z dumą wspieramy!
Dwadzieścia instytucji i fundacji przyczyniło się do
wydania książki, a w zasadzie quasi-albumu
zatytułowanego „Znowu się naraziłem. Wspomnienia cichociemnego” Alojzego
Józekowskiego. Edytorska perełka prezentuje bowiem czytelnikom kilkadziesiąt fotografii i dokumentów wyznaczających barwną drogę życiową Alojzego
Józekowskiego, Ślązaka z urodzenia i zamiłowania. Dla istoty tej książki znacząca jest deklaracja znajdująca się na jej końcu: "Z dumą wspieramy. Fundacja im. Cichociemnych
Spadochroniarzy Armii Krajowej".
Notes z dziennikiem |
Prawo jazdy |
1941 rok |
19 - letni ochotnik!
Książka podzielona na zwarte rozdziały o wyrazistych tytułach przeprowadza czytelnika
przez pasjonujące etapy życia bohatera wspomnień. Alojzy Józekowski jest
kolejnym z pokolenia Kolumbów rocznik 20,
który zajął poczesne miejsce na kartach historii naszej Ojczyzny.
Dziewiętnastoletni Alojzy po wybuchu wojny w 1939 roku jako ochotnik zgłosił się do wojska. Po
klęsce wrześniowej, wzorem większości żołnierzy i Polaków, za wszelką cenę
chciał się dostać do wojska polskiego formowanego na Zachodzie, aby z nim
wyzwolić Polskę spod hitlerowsko - sowieckiej okupacji. O skali trudności w
realizacji tego pragnienia świadczy zamieszczona na wyklejce książki mapa „Szlak wojenny autora”. Pokazaną na
mapie trasę o długości około kilkunastu tysięcy kilometrów, Alojzy Józekowski
pokonał od listopada 1939 roku do grudnia 1947 roku (podobnie wędrował po Europie i świecie Jan Karski).
Szlak wojenny |
Naszywki |
Subskrybuj:
Posty (Atom)