poniedziałek, 28 grudnia 2015

Kresy – najpiękniejsze miejsca i budowle

Wydawnictwo Dragon

2012










 

Nieprzeciętne

Twierdza Chocim - obecnie na terytorium Ukrainy
Twierdza Chocim - obecnie na terytorium Ukrainy
Twierdza w Kamieńcu Podolskim - obecnie na terytorium Ukrainy
Twierdza w Kamieńcu Podolskim - obecnie na terytorium Ukrainy


   










 

     Wydawnictwo Dragon opublikowało w serii IMAGINE album zatytułowany „Kresy – najpiękniejsze miejsca i budowle” i zgodnie z zapowiedzią przedstawiło wybrane miejscowości a w nich „wybitne dzieła architektury”. Ponieważ w ostatnich latach tematyka Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej stała się bardzo modna (patrz „Kresy II Rzeczpospolitej” autorstwa M. Koprowskiego, „Kresy – najpiękniejsze zakątki” autorstwa A. Dylewskiego, „Kresowa Atlantyda” autorstwa S.  Nicieji) sięgając po książkę Dragona obawiałam się, że będzie ona kolejnym przeciętnym wydawnictwem komercyjnym wykorzystującym edytorski trend. Moje obawy okazały się jednak płonne. Album jest od początku do końca przemyślanym opracowaniem, którego przejrzysta kompozycja ukazuje kresowe miejscowości obecnie znajdujące się na terytorium Litwy, Łotwy, Białorusi i Ukrainy, umiejscawiając je na mapkach tych rejonów. Kwintesencją albumu są naturalnie kolorowe, profesjonalnie wykonane fotografie, ukazujące urokliwe zakątki, majestatyczne siedziby i natchnione świątynie.

czwartek, 17 grudnia 2015

Wieniawa. Szwoleżer na Pegazie.

Mariusz Urbanek


ISKRY 2015


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Bibliosfera

     Sieć mojej bibliosfery obiecująco się zagęszcza. Książka zatytułowana „Wieniawa. Szwoleżer na Pegazie” osadzona jest w niej z uwagi na autora i tytuł. Mariusz Urbanek reprezentowany jest przez publikację „Genialni. Lwowska szkoła matematyczna” natomiast o generale Wieniawie opowiedział Tadeusz Wittlin w pozycji „Szabla i koń. Gawęda o Wieniawie”, a także sam bohater w zbiorze „Wymarsz i inne wspomnienia”. Obecne wydanie książki „Wieniawa. Szwoleżer…” uświetniła galeria fotografii z Wieniawą w roli głównej  oraz nad wyraz rzetelna jedenastostronicowa bibliografia przedmiotu.

Bolesław Wieniawa Długoszowski 1915
Bolesław Wieniawa Długoszowski 1915
Bolesław Wieniawa Długoszowski i Józef Piłsudski 1916
Bolesław Wieniawa Długoszowski
i Józef Piłsudski 1916



















środa, 9 grudnia 2015

Ostatni salon PRL


Andrzej Chwalba 


PWN 2015






 

 

 


Co łączy mnie z hrabią?

     Co łączy mnie, Małgorzatę Poniatowską, z hrabią Franciszkiem Xawerym Pusłowskim? – niepospolite nazwisko czy Muzykologia Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie?
     Badacz dziejów Krakowa, historyk i profesor nauk humanistycznych, Andrzej Chwalba, pochylił się nad postacią hrabiego Pusłowskiego – wyjątkowego dobroczyńcy Uniwersytetu Jagiellońskiego i zasłużonego dla Ojczyzny Polaka. Autor opracowania „Ostatni salon PRL” w przemyślany sposób sportretował sylwetkę człowieka renesansu w dwu perspektywach, z jednej strony w układzie chronologicznym, a w drugim ujęciu ukazując obszary działalności bohatera.

 

"Tu zaszła zmiana"

     Andrzej Chwalba opowiedział historię Polaka wielce zasłużonego dla Ojczyzny, który nie podejmował otwartej walki z najeźdźcami i okupantami, a mimo to jego dokonania dla Polski są niepodważalne. Za sprawą autora książki czytelnik poznaje hrabiego, młodego mężczyznę prowadzącego bierny tryb życia przedstawiciela swojej sfery, który po bolesnych przeżyciach Wielkiej Wojny lat 1914 – 1918 zmienia się w człowieka czynu.

Franciszek Xawery Pusłowski w dzieciństwie
Franciszek Xawery Pusłowski w dzieciństwie

 

 

 

 

 

czwartek, 3 grudnia 2015

Byłem cichociemnym

Stefan Bałuk na warszawskim Żoliborzu, 27 sierpnia 2008

Stefan Starba Bałuk


ASKON 2007















Raport

     Szlak bojowy ukazany przez Stefana Bałuka we wspomnieniach zatytułowanych „Byłem cichociemnym” obejmuje okres od września 1939 roku do marca 1947 roku, prawie osiem lat niezwykłego scenariusza naszkicowanego przez Historię dla jednego człowieka. Całe życie autora można podzielić na trzy etapy: kształtowanie młodego człowieka przez pierwszych dwadzieścia pięć lat, przygotowanie do bycia cichociemnym podczas dwu lat szkoleń na Wyspach Brytyjskich, pozostawanie cichociemnym przez kolejne siedemdziesiąt lat. Forma wspomnień przypominająca raport sporządzony na potrzeby odbiorcy oddalonego w przestrzeni lub czasie wymusiła na autorze umiejscowienie swoich losów  w kontekście historycznym.

Aspirant Stefan Bałuk z 10 PSK - 1942
Aspirant Stefan Bałuk z 10 PSK - 1942
Podporucznik Stefan Bałuk ps. "Starba" - 1942
Podporucznik Stefan Bałuk ps. "Starba" - 1942

czwartek, 26 listopada 2015

Burza od wschodu. Wspomnienia z Kijowszczyzny (1918 – 1920)

http://www.ltw.com.pl/presta/glowna/409-burza-od-wschodu-wspomnienia-z-kijowszczyzny-19181920.htmlMaria Dunin-Kozicka



Wydawnictwo LTW 2015 














Dlaczego burza przyszła od wschodu?

     Poprawność polityczna zobligowała portal Wikipedia do zamieszczenia w biografii Marii Dunin-Kozickiej zdania: „W 1918 roku zmuszona przenieść się do Kijowa”. Książka „Burza od wschodu. Wspomnienia z Kijowszczyzny (1918 – 1920)” traktuje właśnie o tym, jak państwo Dunin-Koziccy z małą Haneczką „przenieśli się” do Kijowa z obawy o własne istnienie, pozostawiając dorobek życia na niełasce towarzyszy i okolicznych chłopów. Rozszalałe czerwone bandy, bolszewicy, petlurowcy, niemieccy żołdacy, żołnierze Dobrowolnej Armii Denikina rozpętali na Kijowszczyźnie tytułową burzę, choć lepszym określeniem opisywanych wydarzeń byłoby tsunami.
Wyraźne ramy czasowe rozdziałów wspomnień pozwoliły pisarce obszernie naświetlić kontekst historyczny odtwarzanych wydarzeń od „Przewrotu” (marzec 1917 – maj 1918), „Wśród zmiennych rządów” (czerwiec 1918 – sierpień 1919), przez „Denikinowskie czasy” (wrzesień 1919 – listopad 1919) aż po podróż „Z Kijowa do Warszawy” (grudzień 1919 – luty 1920).

Strzyżawka - nobilispartners.com/zamoyski/galeria.html
Strzyżawka - nobilispartners.com/zamoyski/galeria.html
Biała Cerkiew - triuno.pl
Biała Cerkiew - triuno.pl









 

 

środa, 18 listopada 2015

Sztuka przywództwa - Piłsudski

Piotr Gajdziński 

Wydawnictwo Poznańskie 2013

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pomyłka

     Sięgałam po lekturę „Sztuki przywództwa – Piłsudski” z obawą czy o Marszałku można jeszcze coś ciekawego napisać, wszak motyw postaci Józefa Piłsudskiego to „zgrana płyta”. Jakże się myliłam! Piotr Gajdziński dokonał rzeczy, wydawałoby się, niemożliwej. Napisał niezwykle interesującą książkę na pozornie mało ciekawy, dla przeciętnego czytelnika, temat. Książka Gajdzińskiego nie jest przecież kalendarium życia Komendanta, nie jest zbiorem ciekawostek obyczajowych w stylu książek Sławomira Kopera czy wspomnieniami o Naczelniku. A jednak mój ostatni weekend zdominowała „Sztuka przywództwa…”.














wtorek, 17 listopada 2015

Pałac Jabłońskich - Głowno k.Łowicza


Trzy tytuły artykułów w Internecie mówią wiele, ale czy wszystko?

  • Zniszczony pałac! 

  • 700 tysięcy złotych wyrzucone w błoto

  • Czy to już koniec muzeum regionalnego?


Pałac Jabłońskich w Głownie
Pałac Jabłońskich w Głownie
Pałac Jabłońskich w Głownie - widok od ulicy
Pałac Jabłońskich w Głownie - widok od ulicy












czwartek, 12 listopada 2015

One Trzy i Cesarz

http://www.wydawnictwoamber.pl/kategorie/powiesc-historyczna/one-trzy-i-cesarz,p1330544692Janine Boissard 


   AMBER 2014


















Jak trafiłam na tę książkę?

     Przy okazji kilkudniowego pobytu w Pałacu Radziwiłłów w Nieborowie odwiedziłam Pałac w Walewicach. Oprowadzająca nas po pałacu pani przewodnik opowiadała o Marii Walewskiej z pasją, która zachęciła mnie do sięgnięcia po lekturę zatytułowaną „One Trzy i Cesarz”. I był to strzał w dziesiątkę!

Brama do Walewic-2015
Brama do Walewic-2015
Pałac w Walewicach-2015
Pałac w Walewicach-2015



















Dobra książka czy dobry przekład?

     Tytuł „One Trzy i Cesarz” lepiej oddaje treść i klimat książki Janine Boissard niż ten oryginalny „Trois femmes et un empereur” (Trzy kobiety i Cesarz). Przekładu z języka francuskiego dokonała Marta Natalia Wróblewska, młoda tłumaczka doktoryzująca się na University of Warwick w Coventry, i jest to przekład doskonały. I nie mam tu na myśli zgodności wersji polskiej z pierwowzorem francuskim, lecz tak ważną w odbiorze czytelników lekkość pióra oraz umiejętność przełożenia francuskiego podejścia do problematyki na język naszych polskich emocji, uczuć, wzruszeń. Ja CzytamPoPolsku.pl gdyż preferuję zagłębianie się w lekturze w języku ojczystym. Nie pojawia się w tym przypadku dylemat: czy książka jest dobrze napisana czy dobrze przetłumaczona?

czwartek, 5 listopada 2015

Lwowskie gawędy - Lwów po raz kolejny

http://www.ltw.com.pl/presta/glowna/127-lwowskie-gawedy.html

Kazimierz Schleyen (1896 - 1972) 


LTW 2014















Czy wrócą?

     Z perspektywy Londynu anno Domini 1966 Kazimierz Schleyen pisał:
„W Polsce w skupiskach lwowskich, zwłaszcza na Ziemiach Odzyskanych, młodsi, którzy na pewno wrócą do polskiego Lwowa… w czasowej wędrówce, przeszczepieni chwilowo na inną ziemię”.
Ale mija już niemal pół wieku a jadąc z Zamościa do Lwowa musimy okazać paszporty obcym pogranicznikom spod niebiesko-żółtej bandery.

Kamienica naprzeciw Ratusza Miejskiego
Kamienica naprzeciw Ratusza Miejskiego-2013
Pomnik Nikifora Krynickiego
Pomnik Nikifora Krynickiego-2013











 

 

 

 

 

 

Czego nie wiedział Hemar?

     Lwowskie ukochanie swojej Małej Ojczyzny nie ma podobnych nigdzie na świecie. Marian Hemar, który miał szczęście pomieszkiwać we Lwowie tylko sześć młodzieńczych lat życia, zadawał sobie w przedmowie  retoryczne pytania:
„Dlaczego ja dziś, czterdzieści lat po wyjeździe z mego miasta, coraz żywiej, coraz nieprzytomniej, coraz goręcej tęsknię do tamtych sześciu? Czemu nie mogę się od nich odkleić wspomnieniem, tęsknotą i żalem?” 
Wrażliwy czytelnik znajduję proste odpowiedzi na kartach wspomnień „Lwowskie Gawędy” Kazimierza Schleyena, który „Nasycił tę książeczkę taką mnogością nazwisk i nazw, zdarzeń i żartów, taką atmosferą dawności wiecznie w nas obecnej, takim zapachem i takim blaskiem Lwowa, że to wszystko znowu szumi i śpiewa, gada, zaciąga, uśmiecha się, zjawia i świeci, jak gdybym wczoraj dopiero z tym się rozstawał i żegnał” - wg M. Hemara.

sobota, 31 października 2015

Łupaszka: historia 5. Brygady Wileńskiej AK


http://www.smalewski.c0.pl/

Jan Stanisław Smalewski

Oficyna Wydawnicza Mireki 2015








 

 

 

 

 

 

Dlaczego 5. Brygada Wileńska AK?

     Mylący nieco tytuł „Łupaszka – historia 5. Brygady Wileńskiej AK” w niczym nie umniejsza wartości wszystkich części trylogii Jana Stanisława Smalewskiego. Autor we wstępie naświetla czytelnikowi genezę tej książki, podkreślając osobliwy splot okoliczności, który go poprowadził od opracowania wspomnień bohatera partyzantki wileńskiej w Gazecie Legnickiej, poprzez audycje w radiu Legnica aż do kilku pozycji książkowych poświęconych działaniom 5 Brygady Wileńskiej AK. Ten niepospolity twórca napisał o sobie, że nie był literatem, ale podjął trud pisarski czując się w obowiązku (jako były oficer Wojska Polskiego) utrwalić wiedzę, jaką posiadł dzięki wielogodzinnym rozmowom z Antonim Rymszą ps. Maks, dowódcą 3 szwadronu 5 5 Brygady Wileńskiej AK.

Autor podczas rozmowy z Antonim Rymszą, Maj 1992r.
Autor podczas rozmowy z Antonim Rymszą, Maj 1992r.
Maks po powrocie z Kołymy odwiedził celę w Legnickim więzieniu
Maks po powrocie z Kołymy odwiedził celę w Legnickim więzieniu


















     Mankamentem obecnego wydania książki zatytułowanej „Łupaszka” wydaje się być brak zdjęć ilustrujących bogate w wydarzenia dzieje Brygady Śmierci „U boku Łupaszki” czy powojenne losy „Żołnierzy Łupaszki”. Aby uatrakcyjnić niniejszy tekst skorzystałam z zawartości Internetu np. profilu „Antoni Rymsza” na Facebooku (https://www.facebook.com/AntoniRymsza) czy witryny http://podziemiezbrojne.blox.pl/html.

Zygmunt Szendzielarz ps. Łupaszka
Zygmunt Szendzielarz ps. Łupaszka
Antoni Rymsza ps. Maks
Antoni Rymsza ps. Maks