czwartek, 3 grudnia 2015

Byłem cichociemnym

Stefan Bałuk na warszawskim Żoliborzu, 27 sierpnia 2008

Stefan Starba Bałuk


ASKON 2007















Raport

     Szlak bojowy ukazany przez Stefana Bałuka we wspomnieniach zatytułowanych „Byłem cichociemnym” obejmuje okres od września 1939 roku do marca 1947 roku, prawie osiem lat niezwykłego scenariusza naszkicowanego przez Historię dla jednego człowieka. Całe życie autora można podzielić na trzy etapy: kształtowanie młodego człowieka przez pierwszych dwadzieścia pięć lat, przygotowanie do bycia cichociemnym podczas dwu lat szkoleń na Wyspach Brytyjskich, pozostawanie cichociemnym przez kolejne siedemdziesiąt lat. Forma wspomnień przypominająca raport sporządzony na potrzeby odbiorcy oddalonego w przestrzeni lub czasie wymusiła na autorze umiejscowienie swoich losów  w kontekście historycznym.

Aspirant Stefan Bałuk z 10 PSK - 1942
Aspirant Stefan Bałuk z 10 PSK - 1942
Podporucznik Stefan Bałuk ps. "Starba" - 1942
Podporucznik Stefan Bałuk ps. "Starba" - 1942


Szlak bojowy

     Stefan Bałuk, który mógłby powtórzyć za Zagłobą: „Nie znałem się mniemając, iż fortelom mogę ufać bardziej niż męstwu uczestniczył w większości wojennych wydarzeń, których nie szczędziła Polakom II wojna światowa. Przyszły cichociemny, we wrześniu 1939, wstąpił ochotniczo do wojska a podczas ewakuacji oddziału dostał się do niewoli sowieckiej, z której zbiegł i podążając przez Węgry i Rumunię dostał się na statek płynący przez Istambuł, Pireus, Bejrut, Aleksandrię do Tulonu. We Francji wstąpił do tworzonych właśnie Polskich Sił Zbrojnych i wraz z nimi po kapitulacji Francji znalazł się w Wielkiej Brytanii w Brygadzie Kawalerii Pancernej, gdzie odbywał szkolenia wojskowe. W Polskiej Szkole Wywiadu zdobył unikalną wiedzę i umiejętności i stał się cichociemnym o pseudonimie Starba oraz żołnierzem Armii Krajowej. Zrzucony do Kraju pracował w Wydziale Legalizacji Komendy Głównej AK w Warszawie. W Powstaniu Warszawskim Cichociemny walczył w plutonie „Agaton” batalionu „Pięść” i kanałami przechodził między Śródmieściem a Starym Miastem, a po upadku Powstania przebywał w niemieckich obozach jenieckich w Ożarowie, Lamsdorf, Grossborn. Starba wrócił do stolicy i podjął pracę w akowskim podziemiu, za co został aresztowany przez UB (Urząd Bezpieczeństwa) i przesiedział w więzieniu prawie półtora roku.
Jakby powiedział dozorca domu, w którym mieszkał Stefan Bałuk: „Co się tyczy pana, panie B., to byłoby na tyle…”

Stefan Bałuk podczas nauki w Polskiej Szkole Wywiadu - 1942
Stefan Bałuk podczas nauki w Polskiej Szkole Wywiadu - 1942
Porucznik Stefan Bałuk ps. "Kubuś" - 1944
Porucznik Stefan Bałuk ps. "Kubuś" - 1944
















 

 

Zdrada

     Starba opowiadając o swoich losach szczegółowo komentuje aktualne wydarzenia w okupowanej Polsce i na świecie, nawet te rzadziej przywoływane. Z goryczą wraca pamięcią do tzw. „zdrady sojusznika na polu bitwy”, jakiej dopuścili się alianci podpisując na konferencji w Abbeville we Francji we wrześniu 1939 roku uchwałę o przerwaniu działań na niemieckim froncie zachodnim i zostawiając Polskę na pastwę hitlerowskich Niemiec. Chichot historii dało się słyszeć pięć lat później – Abbeville we wrześniu 1944 roku wyzwolili polscy żołnierze (sic!).
Autor przypomina działania tzw. Komitetu Trzech (Tatar-Utnik-Nowicki), które doprowadziły do przekazania komunistom (zamiast kombatantom i sierotom AK) Funduszu Obrony Narodowej oraz ponad pięciuset teczek działaczy Armii Krajowej powodując liczne aresztowania a w ich konsekwencji wyroki więzienia dla byłych akowców.

Fałszywy dowód osobisty Stefana Bałuka sporządzony w Londynie
Fałszywy dowód osobisty Stefana Bałuka sporządzony w Londynie
Fałszywe dokumenty Stefana Bałuka wystawione przez Wydział Legalizacji "Agaton"
Fałszywe dokumenty Stefana Bałuka wystawione
przez Wydział Legalizacji "Agaton"












 

 

Talenty

     Stefan Bałuk obdarzony wieloma różnymi talentami wykonywał doskonałe fotografie dokumentalne, zajmował się obróbką chemiczną negatywów fotograficznych i bohatersko walczył broniąc umierającej stolicy, a po wojnie odnalazł w sobie żyłkę pisarską i organizacyjną, prowadząc aktywną działalność kombatancką. Trudno się zresztą dziwić tym licznym i różnorodnym zdolnościom Bałuka. Wszak oficerowie wojska należeli do elity społeczeństwa międzywojennego, a Starba był absolwentem Szkoły Nauk Politycznych i studentem Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego  a jako ochotnik wstąpił do Szkoły Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu.

Podporucznik rezerwy kawalerii Stefan Bałuk ps. "Starba"
Podporucznik rezerwy kawalerii Stefan Bałuk ps. "Starba"
Trasy przerzutu spadochroniarzy do Kraju
Trasy przerzutu spadochroniarzy do Kraju

Przeżyć

     Wspomnienia Stefana Bałuka są niezwykle wciągającą lekturą. Autor ze swadą, poczuciem humoru i dystansem daje świadectwo wstrząsających wydarzeń czasu wojny i okupacji. Po mistrzowsku udowadnia tezę, że żołnierz to również człowiek, ujmując tę myśl w zdaniu: „Wojna to nie tylko walka, strach, ordery, ale też zdolność przetrwania w warunkach, które nam los narzuca". Nazywając rzeczy po imieniu, Starba, relacjonując swoje wstrząsające przejścia kanałami Warszawy kilkakrotnie używa słowa „gówno” na określenie ekskrementów, w których nieraz brnął zanurzony po szyję. Bez obłudy mówi o sprawach damsko – męskich czy obiekcjach żonatego mężczyzny na temat wojennego związku z inną kobietą.

Polska Załoga na tle Liberatora BZ965
Polska Załoga na tle Liberatora BZ965
Cichociemni w Largo House
Cichociemni w Largo House










Szpieg

     Ale nie tylko kwestie języka literackiego decydują o wartości książki Stefana Bałuka. Kilka jej rozdziałów zostało poświęconych fenomenowi o światowym formacie, jakim byli cichociemni. Czytelnik dowiaduje się o Janie Górskim i Macieju Kalenkiewiczu, którzy zgłosili pomysł dostarczania specjalnie przeszkolonych oficerów do Polski drogą lotniczą oraz jak wyglądała realizacja tego planu. Oficerski Kurs Doskonalący Administracji Wojskowej w szkockim Glasgow obejmował szkolenia wszelkich umiejętności szpiegowskich, zgodnie z hasłem: „Wywiad to jest walka mózgów”, ostrzegając jednocześnie: „kiedy oficer wywiadu sięga po broń, kończy się jako wywiadowca”. Następnym etapem doskonalenia cichociemnych było szkolenie spadochronowe w tzw. Monkey Grove (Małpi Gaj) oraz w Brytyjskim Ośrodku Spadochronowym w Ringway pod Manchesterem. W stacjach oczekiwania cichociemni, ciągle w pogotowiu, wyglądali wylotów do Kraju. Stefan Bałuk został zrzucony w Wielkanoc 1944 roku w rejonie odbioru w okolicach Tłuszcza i odtąd stał się „cichociemnym, zawsze samotnym w walce”.

Porucznik "Agaton" z kompanii "Zemsta" batalionu "Pięść"  - Powstanie Warszawskie
Porucznik "Agaton" z kompanii "Zemsta" batalionu "Pięść"
- Powstanie Warszawskie
Wyjście z kanału na ulicy Wareckiej - Powstanie Warszawskie
Wyjście z kanału na ulicy Wareckiej - Powstanie Warszawskie


GROM

     Ta niezwykle wartościowa lektura posiada jeszcze jeden, równie ważki atut – fotografie autorstwa Stefana Bałuka, które przyniosły mu największy rozgłos. Oprócz zdjęć dokumentalnych ludzi, budynków, akcji, epizodów historycznych Starba zamieścił wiele kopii przeróżnych dokumentów, korespondencji, map, artykułów, zaproszeń dokładnie ilustrujących treść książki.
Wstępem opatrzył książkę Sławomir Petelicki, twórca i dowódca Jednostki Wojskowej GROM, który pragnął „aby kontynuowała ona chlubne tradycje cichociemnych, spadochroniarzy Armii Krajowej". Innym Wielkim Polakiem, którego bardzo cenił Stefan Bałuk był Władysław Sikorski, o którym często wspominał na kartach książki.  Generał Władysław Sikorski oznajmił żołnierzom Polskich Sił Zbrojnych
 „Jedynym mym celem jest wolna, sprawiedliwa i wielka Polska”.
Mapa Polski wisząca w sali Audley End w hrabstwie Essex
Mapa Polski wisząca w sali Audley End w hrabstwie Essex




 * zdjęcia własne z książki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz