Z rodu litewskiego szlachcic polski
"Kresowi Sarmaci" mogliby zainteresować się "Paniami kresowych siedzib", chociaż książki te wyszły spod różnych piór. Od strony formalnej publikacje są podobne – przedstawiają koleje losu postaci żyjących na rubieżach Rzeczypospolitej w niedawnych wiekach. Ale dalej porównanie nie jest już tak oczywiste, gdyż dochodzi do głosu kwestia płci bohaterów – kresowych Pań i Panów. Jestem zdania, że płeć człowieka determinuje jego rolę społeczną i postrzeganie świata. Od biologii nie da się uciec. Kresowi Sarmaci zajmowali bezsprzecznie odmienną pozycję w społeczeństwie niż ich odpowiedniczki, pomimo równego statusu majątkowego czy wywodzenia się z tej samej sfery. Autorka opowieści zaprosiła na karty swej książki grono szlachetnie urodzonych mężów o zróżnicowanej proweniencji, losach i zasługach dla ciężko doświadczanej przez wieki Ojczyzny. Tytułowi Sarmaci, przedstawiciele polskiej (litewskiej) szlachty obdarzeni hojnie przez literatkę w wady i zalety właściwe dla tej grupy społecznej, mówili o sobie „de gente Lithuana nobilis Polonus” (z rodu litewskiego szlachcic polski). Inna sprawa, że owe przymioty z czasem ulegały przewartościowaniu. W epoce słusznie minionej Sarmatów utożsamiano głównie z warchołami, pieniaczami, ksenofobami. „Zapominano” jednakże o sarmackim umiłowaniu Ojczyzny, złotej wolności, demokracji i równości oraz przywiązaniu do narodowych tradycji i wiary chrześcijańskiej. Rzeczpospolita szlachecka rozpostarta między Zachodem a Wschodem, Europą a Azją, stanowiła „scutum, murus i antemurale” (tarczę, mur i przedmurze) chrześcijaństwa, jak wg Jana Długosza twierdził legat papieski Hieronim Lando.
Konanie świata szlacheckich siedzib
Katalog Sarmatów Joanny Puchalskiej obejmuje niepospolite postaci, które poruszyły emocje autorki, postaci reprezentujące niejednorodną wewnętrznie społeczność Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Bohaterami publikacji są obywatele ziemscy, księża, artyści, zesłańcy, powstańcy, awanturnicy, których nazwiska winny być znane rzeszom czytelników, np. Syrokomla, Bułhak, Woyniłłowicz, Meysztowicz. Jeśli zaś są obce niektórym czytelnikom, to lektura „Kresowych Sarmatów” jest świetną okazją do poznania ich skomplikowanych i niezwykle ciekawych losów, nakreślonych ręką kontynuatorki kresowych tradycji.
„Siedemnastego września 1939 roku zaczęło się konanie świata szlacheckich siedzib”,
których dziedziców uchroniła przed zapomnieniem Joanna Puchalska.
Opowieści o polskich szlachcicach z rodu litewskiego oparła na licznych źródłach pisanych, których logiczną bibliografię uzupełniła o dokumenty rękopiśmienne i literaturę wspomnieniową. Celem przybliżenia czytelnikom obrazu życia kresowych Sarmatów w książce zamieszczono kilkadziesiąt czarno-białych ilustracji pochodzących ze zbiorów publicznych i prywatnych.