Mikołajewski Jarosław, Smoleński Paweł
Wydawnictwo Czarne 2021
Mafia czy rodzina?
Kontrasty „Czerwonego śniegu na Etnie”
przejawiają się w prezentowanych treściach i osobach autorów. Mianowicie:
Jarosław Mikołajewski, były dyrektor Instytutu Włoskiego w Rzymie, jest
cenionym tłumaczem z języka włoskiego, zaś Paweł Smoleński – wybitnym
reporterem, publicystą i dziennikarzem. Obydwu cechuje wrażliwość na drugiego
człowieka oraz ciekawość świata. Publikacja Wydawnictwa Czarnego z serii
Sulina stanowi dwugłos idealisty i realisty, którzy przefiltrowali obraz
Sycylii przez własne doświadczenia i osobowości.
Z pewnością treść publikacji przewyższa jej formę. Imponujący jest zakres problematyki: mafia, uchodźcy, ludzie, kultura, w mniejszym stopniu: krajobraz, kulinaria i dodana pandemia. Na niejednorodną kompozycję tekstu składają się eseje, szkice, reportaże, zawierające teksty wierszy i ich analizę, analizę tłumaczeń i poetyckich motywów. Wszystkie wypowiedzi zamieszczone w tomie są niezwykle osobiste. Zarys poruszanej problematyki zbudowany został na podstawie rozmów z napotkanymi w czasie podróży mieszkańcami Sycylii. Szczególnie cenne znajomości autora z pisarzami, malarzami, poetami, fotografami zaowocowały historiami i życiorysami ludzi, ich charakterystykami odtworzonymi na kanwie prywatnych rozmów i oficjalnych wywiadów.
Reporterska analiza sycylijskiej rzeczywistości podsunęła szeroki wachlarz problemów społecznych, a ponadto podjęto próbę wyjaśnienia stosunków społecznych, dawnych i aktualnych oraz przedstawiono nie do końca dla nas zrozumiałe mity i tradycje. Uściślając: treścią interesującej lektury jest wszechobecna mafia, religijność, rodzina, kobiety, morderstwa, korupcja, nepotyzm, haracze, więzienie (w tym odbywanie wyroku za mafię), uchodźcy. Sycylia przedstawiona jest jako tygiel etniczny, w którym różni najeźdźcy pozostawili historię, kulturę, architekturę itd.
Z pewnością treść publikacji przewyższa jej formę. Imponujący jest zakres problematyki: mafia, uchodźcy, ludzie, kultura, w mniejszym stopniu: krajobraz, kulinaria i dodana pandemia. Na niejednorodną kompozycję tekstu składają się eseje, szkice, reportaże, zawierające teksty wierszy i ich analizę, analizę tłumaczeń i poetyckich motywów. Wszystkie wypowiedzi zamieszczone w tomie są niezwykle osobiste. Zarys poruszanej problematyki zbudowany został na podstawie rozmów z napotkanymi w czasie podróży mieszkańcami Sycylii. Szczególnie cenne znajomości autora z pisarzami, malarzami, poetami, fotografami zaowocowały historiami i życiorysami ludzi, ich charakterystykami odtworzonymi na kanwie prywatnych rozmów i oficjalnych wywiadów.
Reporterska analiza sycylijskiej rzeczywistości podsunęła szeroki wachlarz problemów społecznych, a ponadto podjęto próbę wyjaśnienia stosunków społecznych, dawnych i aktualnych oraz przedstawiono nie do końca dla nas zrozumiałe mity i tradycje. Uściślając: treścią interesującej lektury jest wszechobecna mafia, religijność, rodzina, kobiety, morderstwa, korupcja, nepotyzm, haracze, więzienie (w tym odbywanie wyroku za mafię), uchodźcy. Sycylia przedstawiona jest jako tygiel etniczny, w którym różni najeźdźcy pozostawili historię, kulturę, architekturę itd.
Poezja i Etna
W zbiorze podwójnego autorstwa znalazło się
także to, co uwielbiam w książkach – odniesienia do literatury, sztuki,
malarstwa, muzyki, do historii. Niestety, nawiązania w wydawnictwie o Sycylii
zbyt rzadko są zrozumiałe dla polskiego czytelnika. Dla równowagi twórcy
wprowadzili do kilku rozdziałów polskie akcenty, wyróżniając naszą noblistkę
Wisławę Szymborską. Moją uwagę przyciągnęła urokliwa miniatura zatytułowana
„Kapelutek Wisławy”. Przeciwnie, nie spodobał mi się także króciutki fragment,
„Pożądanie”, zawierający tylko dwa zdania Jarosława Mikołajewskiego, podczas
gdy reszta rozdzialiku jest obszernym cytatem Leonarda da Vinci. Interesujące
wydają się być poetyzujące teksty o „Lesie na Etnie”, o „Śpiewie Etny” czy
wietrze z Afryki – przyczynie tytułowego czerwonego śniegu, jeśli odczytywać
tę czerwień dosłownie.
Poważniejsze minusy książki, jakie zauważyłam: nie lubię epatowania wadami, a rzeczony italianista wydaje się być permanentnie nietrzeźwy, a poza tym brak fotografii w publikacji reportażowej nieco zmniejsza jej atrakcyjność.
Poważniejsze minusy książki, jakie zauważyłam: nie lubię epatowania wadami, a rzeczony italianista wydaje się być permanentnie nietrzeźwy, a poza tym brak fotografii w publikacji reportażowej nieco zmniejsza jej atrakcyjność.
Oni to my, tylko z drugiego brzegu
Uważam, że na głębsze zastanowienie zasługują rozdziały
traktujące o mafii (nawet ironizujące jej istotę) czy prezentujące filozofię
rządzenia miastem, stolicą Sycylii – Palermo. Szczególny niepokój wywołała we
mnie część nazwana „Familismo amorale”, tzn. amoralna rodzinność, komentująca
zjawisko wierności rodzinie aż do granic, a może i poza nie, rodzie także w
znaczeniu mafia, camorra, ndràngheta, które to fragmenty książki jednoznacznie
definiują Sycylię. Równie dramatycznie wybrzmiały ustępy opisujące uchodźców z
Afryki przypływających na wyspę (albo tonących w falach Morza Śródziemnego),
ich historie i przyczyny exodusu. Skomplikowany stosunek Sycylijczyków do
emigrantów sygnalizowany jest kłopotami z pozyskaniem miejsca na pochówek
utopionych Afrykańczyków. Wstrząsające wrażenie wywarła na mnie opowieść o
„Dziwnej rodzinie” pragnącej pochować swoje Dziecko, pukającej do wielu drzwi,
które jednak pozostały zamknięte na rozpacz i prośby Rodziców. Fenomenalne
nawiązanie do wędrówki Świętej Rodziny, do bożonarodzeniowej kolędy, w
zderzeniu z obojętnością nad wyraz chrześcijańskiej społeczności dostarczyło
mi osobliwego wzruszenia… Z drugiej jednak strony autorzy uświadamiają
czytelnikom nieodwracalność procesów społecznych, takich jak narastające fale
uchodźstwa, do których należy się przygotować. Koniecznością stają się wysiłki
celem zachowania własnej kultury i umacniania narodowej tożsamości wobec
napływu emigrantów, co stało się nad wyraz aktualne w kontekście
przybywających do Polski rzesz Ukraińców.
Dwa cytaty nasunęły mi pewne refleksje „Razem z repertuarem cierpień rośnie skala dobroci” – przekroczenie tej skali może skończyć się awarią, a nawet zniszczeniem systemu… Przytoczone zdanie „Całe Morze Śródziemne jest rodziną. Oni to my, tylko z drugiego brzegu” brzmi pięknie i szlachetnie, jednakże my mieszkamy na naszym brzegu, którego musimy bronić…
Dwa cytaty nasunęły mi pewne refleksje „Razem z repertuarem cierpień rośnie skala dobroci” – przekroczenie tej skali może skończyć się awarią, a nawet zniszczeniem systemu… Przytoczone zdanie „Całe Morze Śródziemne jest rodziną. Oni to my, tylko z drugiego brzegu” brzmi pięknie i szlachetnie, jednakże my mieszkamy na naszym brzegu, którego musimy bronić…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz