niedziela, 20 marca 2022

Czerwony śnieg na Etnie



   Mikołajewski Jarosław, Smoleński Paweł 


Wydawnictwo Czarne 2021












Mafia czy rodzina?


     Kontrasty „Czerwonego śniegu na Etnie” przejawiają się w prezentowanych treściach i osobach autorów. Mianowicie: Jarosław Mikołajewski, były dyrektor Instytutu Włoskiego w Rzymie, jest cenionym tłumaczem z języka włoskiego, zaś Paweł Smoleński – wybitnym reporterem, publicystą i dziennikarzem. Obydwu cechuje wrażliwość na drugiego człowieka oraz ciekawość świata. Publikacja Wydawnictwa Czarnego z serii Sulina stanowi dwugłos idealisty i realisty, którzy przefiltrowali obraz Sycylii przez własne doświadczenia i osobowości.
     Z pewnością treść publikacji przewyższa jej formę. Imponujący jest zakres problematyki: mafia, uchodźcy, ludzie, kultura, w mniejszym stopniu: krajobraz, kulinaria i dodana pandemia. Na niejednorodną kompozycję tekstu składają się eseje, szkice, reportaże, zawierające teksty wierszy i ich analizę, analizę tłumaczeń i poetyckich motywów. Wszystkie wypowiedzi zamieszczone w tomie są niezwykle osobiste. Zarys poruszanej problematyki zbudowany został na podstawie rozmów z napotkanymi w czasie podróży mieszkańcami Sycylii. Szczególnie cenne znajomości autora z pisarzami, malarzami, poetami, fotografami zaowocowały historiami i życiorysami ludzi, ich charakterystykami odtworzonymi na kanwie prywatnych rozmów i oficjalnych wywiadów.
     Reporterska analiza sycylijskiej rzeczywistości podsunęła szeroki wachlarz problemów społecznych, a ponadto podjęto próbę wyjaśnienia stosunków społecznych, dawnych i aktualnych oraz przedstawiono nie do końca dla nas zrozumiałe mity i tradycje. Uściślając: treścią interesującej lektury jest wszechobecna mafia, religijność, rodzina, kobiety, morderstwa, korupcja, nepotyzm, haracze, więzienie (w tym odbywanie wyroku za mafię), uchodźcy. Sycylia przedstawiona jest jako tygiel etniczny, w którym różni najeźdźcy pozostawili historię, kulturę, architekturę itd.

Foto: erasmusu.comEtnaPalermo

Poezja i Etna


     W zbiorze podwójnego autorstwa znalazło się także to, co uwielbiam w książkach – odniesienia do literatury, sztuki, malarstwa, muzyki, do historii. Niestety, nawiązania w wydawnictwie o Sycylii zbyt rzadko są zrozumiałe dla polskiego czytelnika. Dla równowagi twórcy wprowadzili do kilku rozdziałów polskie akcenty, wyróżniając naszą noblistkę Wisławę Szymborską. Moją uwagę przyciągnęła urokliwa miniatura zatytułowana „Kapelutek Wisławy”. Przeciwnie, nie spodobał mi się także króciutki fragment, „Pożądanie”, zawierający tylko dwa zdania Jarosława Mikołajewskiego, podczas gdy reszta rozdzialiku jest obszernym cytatem Leonarda da Vinci. Interesujące wydają się być poetyzujące teksty o „Lesie na Etnie”, o „Śpiewie Etny” czy wietrze z Afryki – przyczynie tytułowego czerwonego śniegu, jeśli odczytywać tę czerwień dosłownie.
     Poważniejsze minusy książki, jakie zauważyłam: nie lubię epatowania wadami, a rzeczony italianista wydaje się być permanentnie nietrzeźwy, a poza tym brak fotografii w publikacji reportażowej nieco zmniejsza jej atrakcyjność.
 
SyrakuzyKataniaMesyna

Oni to my, tylko z drugiego brzegu

     Uważam, że na głębsze zastanowienie zasługują rozdziały traktujące o mafii (nawet ironizujące jej istotę) czy prezentujące filozofię rządzenia miastem, stolicą Sycylii – Palermo. Szczególny niepokój wywołała we mnie część nazwana „Familismo amorale”, tzn. amoralna rodzinność, komentująca zjawisko wierności rodzinie aż do granic, a może i poza nie, rodzie także w znaczeniu mafia, camorra, ndràngheta, które to fragmenty książki jednoznacznie definiują Sycylię. Równie dramatycznie wybrzmiały ustępy opisujące uchodźców z Afryki przypływających na wyspę (albo tonących w falach Morza Śródziemnego), ich historie i przyczyny exodusu. Skomplikowany stosunek Sycylijczyków do emigrantów sygnalizowany jest kłopotami z pozyskaniem miejsca na pochówek utopionych Afrykańczyków. Wstrząsające wrażenie wywarła na mnie opowieść o „Dziwnej rodzinie” pragnącej pochować swoje Dziecko, pukającej do wielu drzwi, które jednak pozostały zamknięte na rozpacz i prośby Rodziców. Fenomenalne nawiązanie do wędrówki Świętej Rodziny, do bożonarodzeniowej kolędy, w zderzeniu z obojętnością nad wyraz chrześcijańskiej społeczności dostarczyło mi osobliwego wzruszenia… Z drugiej jednak strony autorzy uświadamiają czytelnikom nieodwracalność procesów społecznych, takich jak narastające fale uchodźstwa, do których należy się przygotować. Koniecznością stają się wysiłki celem zachowania własnej kultury i umacniania narodowej tożsamości wobec napływu emigrantów, co stało się nad wyraz aktualne w kontekście przybywających do Polski rzesz Ukraińców.
     Dwa cytaty nasunęły mi pewne refleksje „Razem z repertuarem cierpień rośnie skala dobroci” – przekroczenie tej skali może skończyć się awarią, a nawet zniszczeniem systemu… Przytoczone zdanie „Całe Morze Śródziemne jest rodziną. Oni to my, tylko z drugiego brzegu” brzmi pięknie i szlachetnie, jednakże my mieszkamy na naszym brzegu, którego musimy bronić…




* zdjęcia https://pl.wikipedia.org/wiki




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz