Ewa Kręglewska-Foksowicz
Wydawnictwo Poznańskie – 1982
Na surowym korzeniu
Historyk sztuki – Ewa Kręglewska-Foksowicz – od
początku pracy w Pracowni Konserwacji Zabytków w Poznaniu, zajmowała
się obiektami wielkopolskiego baroku. Owocem wieloletnich badań tej
problematyki jest publikacja zatytułowana „Barokowe rezydencje w Wielkopolsce”. Interesujące, że tekst oddany do druku jeszcze w 1979 roku opublikowano
podczas stanu wojennego (dokładnie – w 1982 roku). Niewielka
objętościowo książka zawiera znaczną ilość rzeczowych informacji,
podanych w wielce lapidarnej formie i jednocześnie niezwykle klarownej. W
tomie o wznoszeniu barokowych siedzib kilkakrotnie pojawiło się pojęcie
stawiani pałacu „na surowym korzeniu”, tj. w miejscu dotąd
niezagospodarowanym, bez wcześniejszych budowli (np. Pałac w
Trzebiniach). Natomiast nie pojawiły się polskie tłumaczenia
łacińskich fraz i cytatów, a szkoda…
Pierwsza
część książki bardzo wnikliwie omawia „Kształtowanie się siedziby barokowej w Polsce w latach 1640 – 1780”. Autorka położyła główny akcent na
projekty architektoniczne rezydencji, na sukcesywnie dokonywane zmiany
w planach, na przebudowy obiektów oraz na postaci ich twórców. Pojawiły
się więc nazwiska słynnych architektów baroku:
Tylman z Gameren, P. Ferrari, P. A. Fontana, K. Bonadura, J. S. Bellotti,
G. Catenazzi, I. Graff, J. A. Stier.
Dziejowe nawałnice i traktaty
Ewa Kręglewska-Foksowicz prowadząc architektoniczną
narrację zaprezentowała wielkopolskie rezydencje w
szerszym kontekście porównując je z innymi dziełami wymienionych
architektów (Łazienki Królewskie, Pałac w Wilanowie).
Podobieństwa i różnice stylów budowli, kształtów gmachów, kompozycji założeń
podawane w chronologicznym porządku pozwalają czytelnikom podążać za
logicznym wywodem autorki na temat tworzenia się, krystalizowania i
ewoluowania polskiego baroku w architekturze. Historyk sztuki pochyliła się
nad specyfiką tego zjawiska podkreślając wagę
dziejowych nawałnic: wojny północnej, potopu szwedzkiego, powstań
kozackich czy epidemii dżumy, w realizacji projektów budowlanych. Zdarzało
się, że podczas przedłużającego się wykonania ambitnych planów budowy
rezydencji ich fundatorzy umierali, a spadkobiercy tych ostatnich
opracowywali nowe koncepcje założeń. Skutkowało to przebudowami, remontami i
rozbudowami wznoszonych obiektów nierzadko przez nowozatrudnionych
budowniczych (Pałac w Ciążeniu,
Pałac w Kargowej).
Badaczka historii
barokowych siedzib arystokracji wspomniała też o twórcach polskich
traktatów architektonicznych o wiele mówiących tytułach: o
Ł. Opalińskim – „Krótka nauka budownicza dworów, pałaców, zamków podług nieba i zwyczaju
polskiego”
(1659 r.) oraz o J. Chłapowskim – „Krótkie zebranie sztuki budowniczej albo architektury cywilnej” (1773 r.) (Pałac w Turwi). Sama autorka omawianej publikacji,
zapewne ucząc się od najlepszych, tak plastycznie i
obrazowo opisywała założenia pałacowo-parkowe, że można wędrować po
jej śladach na stronach książki, widząc oczyma wyobraźni opisywane gmachy,
wieże, galerie, oficyny, budynki, bramy (Pałac w Czempiniu,
Pałac w Pępowie).
Już nie PGR
Poczesne miejsce w pracy pani Ewy Kręglewskiej-Foksowicz
zajmuje Ziemia Leszczyńska i zamek w Rydzynie oraz
programy adaptacyjne dla ocalałych budowli. Cieszy fakt, że częste
zakończenia rozdziałów prezentujących poszczególne pałace, dotyczące
ówczesnej własności i użytkowania obiektów przez
Państwowe Gospodarstwa Rolne (Pałac w Popowie Starym,
Pałac w Wełnie, Pałac w Konarzewie), po czterdziestu czterech
latach zdezaktualizowały się. Autorka, konserwator i
strażnik zabytków, która poświęciła się ratowaniu najcenniejszych
budowli z dawnych czasów, z pewnością byłaby zadowolona ze zmian, jakie
zaszły w kwestii ocalania i ochrony
materialnego dziedzictwa kultury naszej Ojczyzny. Wielkopolskie jest
w tym temacie chlubnym przykładem tego, że można…
* zdjęcia własne z książki i wycieczki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz