Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lwów. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lwów. Pokaż wszystkie posty

sobota, 27 sierpnia 2016

Kresy Rzeczpospolitej. Wielki mit Polaków

Tablica ze słupa granicznego między RP a ZSRR
 Biblioteka POLITYKI 2015















Autorzy czy aktorzy?

     „Kresy Rzeczpospolitej. Wielki mit Polaków. Dzieje wschodnich rubieży, okoliczności ich utraty i narodzin narodowej legendy. Od Kazimierza Wielkiego do mordu katyńskiego” pojawiły się na rynku księgarskim w ramach serii Pomocników Historycznych wydawanych przez tygodnik „Polityka”. Redaktorem Naczelnym i Prezesem Zarządu „Polityki” jest Jerzy Baczyński vel Sroka vel TW Bogusław, natomiast redaktorem wydania Leszek Będkowski, który zaprosił do realizacji projektu dostojne grono historyków i ich studentów oraz dziennikarzy. Wydawałoby się, że tak zróżnicowane gremium zagwarantuje obiektywizm sądów, lecz stało się inaczej. Być może o wyborze autorów decydował klucz poprawności politycznej praktykowanej przez wydawcę. Jednym z autorytetów w zakresie historii polskich Kresów Wschodnich, cytowanym w publikacji, jest były francuski nauczyciel języka rosyjskiego – Daniel Beauvois – autor książki „Trójkąt ukraiński. Szlachta, carat i lud na Wołyniu, Podolu i Kijowszczyźnie 1793-1914)”. No, cóż…

Wędrujące granice Rzeczypospolitej

      „Kresy Rzeczpospolitej” w swej trójdzielnej strukturze opowiadają historię „Ziem wschodnich Rzeczpospolitej Obojga Narodów”, „Ziem wschodnich Drugiej Rzeczpospolitej” oraz „Utraty i pamięci” Kresów. Opisywanie dziejów kształtowania się wschodnich granic Rzeczypospolitej rozpoczęto AD 1340, gdy Kazimierz Wielki, na podstawie umowy spadkowej podpisanej w Wyszehradzie z księciem Bolesławem Jerzym II, stał się dziedzicem Rusi Halicko – Włodzimierskiej ze Lwowem! Trzy wieki później Rzeczpospolita Obojga Narodów osiągnęła swój największy zasięg terytorialny – kilka lat po zdobyciu moskiewskiego Kremla (1610 r.), gdy na carskim tronie miał zasiadać królewicz Władysław Waza IV. W ciągu kolejnych trzystu lat Polskę przesunięto na mapie Europy o tysiące kilometrów na zachód. Wędrujące granice Rzeczypospolitej ilustruje mapka przemawiająca do wyobraźni swą prostotą, a ilustrująca translację Polski w kierunku przeciwnym do wschodniego. 

Rzeczpospolita Obojga Narodów, Druga Rzeczpospolita, PRL, III RP
Rzeczpospolita Obojga Narodów, Druga Rzeczpospolita, PRL, III RP

środa, 27 kwietnia 2016

Atlantyda.Opowieść o Wielkim Księstwie Bałaku

Andrzej Chciuk


Wydawnictwo LTW 2015













 

Drohobycz - półtora miasta

     Niespokojny duch Andrzeja Chciuka uniósł jego Atlantydę – Drohobycz – aż za ocean, na australijskie antypody. Niespełniony dziennikarz borykający się z niezbyt przychylnym dla niego losem, zmieniał pracę, mieszkania i żony. Z jego wprawek literackich powstała najlepsza książka napisana w 1969 roku przez polskiego pisarza przebywającego na emigracji. Drohobycz, kojarzony przez większość czytelników z postacią nieprzeciętnego Brunona Schulza, żyje na kartach opowieści Andrzeja Chciuka życiem codziennym Wielkiego Księstwa Bałaku. W pamięci autora pozostała atmosfera wielokulturowego (ale nie multikulti) kresowego miasta,  gdzie obok Polaków mieszkali Ukraińcy i Żydzi, tolerując się nawzajem ale nie próbując nikogo nawracać i przekonywać do swojej wiary. Marian Hemar miał na ten temat własne zdanie:
Bohaterem książki jest najdziwniejsze miasto w Polsce, półtora miasta, pół polskie, pół żydowskie, pół ukraińskie, miasto Drohobycz”.

Drohobycz - Apteka na ul. Stryjskiej
Drohobycz - Apteka na ul. Stryjskiej

Nafta i ludzie

     Andrzej Chciuk wspomina o najważniejszych walorach i atrybutach Drohobycza, jak i o małych sprawach towarzyszących życiu rodzinnemu zwykłych obywateli miasta. Nieistniejąca już Kresowa Atlantyda była zagłębiem naftowym (razem z Borysławiem), gdzie do głosu dochodziły wielkie biznesy, fortuny, triumfy, ale i krachy, fiaska, klęski. Andrzej Chciuk dużo miejsca w publikacji poświęcił szkole – kolegom i nauczycielom –  czemu trudno się dziwić zważywszy fakt, iż opuścił miasto jako dwudziestoletni młodzieniec. Drohobycz Chciuka to miasto jego dzieciństwa i młodości, a zatem obserwacje świata naznaczone zostały spojrzeniem młodego człowieka, aczkolwiek spisywał je już w wieku dojrzałym. Zapamiętał i opisał różnorodność ludzkich charakterów, jakie można było znaleźć w wielu kresowych miastach. Patrząc z perspektywy dziecka, którego światem był najpierw dom rodzinny, później cała kamienica, dalej ulica, i dopiero miasto, Andrzej Chciuk w niebywale szczery i bezpośredni sposób odtworzył dziesiątki wydarzeń, jakich był świadkiem lub choćby o jakich słyszał. Nostalgiczne opowieści okraszał dużą dozą swoistego bałackiego języka i humoru. Przecież „my wszystko wimy, no, zdarza si nawet w rodzini z fortepianem, ni ma o czym mówić”, a każdy tomik wierszy Kazimierza Wierzyńskiego (drohobyczanina z urodzenia) był w Drohobyczu „dyskutowany i  u m i a n y  z miejsca na pamięć”.
Drohobycz - Rynek
Drohobycz - Rynek

sobota, 2 kwietnia 2016

Polacy z Kresów. Znani i nieznani.

Katarzyna Węglicka


Bellona 2015 














Subiektywna selekcja

    
     Katarzyna Węglicka jest historykiem sztuki i tłumaczem. Jej pasją stało się śledzenie dziejów kresowych i polskiego dziedzictwa kulturowego na Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej. Jest autorką interesującego cyklu książek „Gawędy kresowe”. Z niezwykle szerokiego spectrum Polaków związanych miejscem urodzenia czy działania z Kresami autorka wybrała „znanych i nieznanych” przedstawicieli naszego narodu. Subiektywna selekcja postaci pozwoliła na przedstawienie miejscowości i zakątków ukrytych na wschodnich rubieżach dawnej Rzeczypospolitej, w których swoje piętno odcisnęli znamienici rodacy, i w których upamiętniono ich w bardziej lub mniej podniosły sposób.

Pałac Hańskich w Wierzchowni
Pałac Hańskich w Wierzchowni

Inteligencja i wykształcenie

     
     Bohaterowie opowieści Katarzyny  Węglickiej mają wiele cech wspólnych, naturalnie poza umiłowaniem swojej ojczyzny. Reprezentują oni elitarne warstwy społeczne: arystokrację, ziemiaństwo i szeroko rozumianą inteligencję, które zawsze stały na czele walki o niepodległość Polski. Warunkiem koniecznym (ale nie wystarczającym) znalezienia się w gronie osób wybitnych było zdobycie wykształcenia, po które Polacy przemierzali całą Europę – od Petersburga do Paryża. Ale nie koniec na tym. Swoją działalność i pracę nasi rodacy prowadzili również na terenie państw ościennych, co dziś określilibyśmy jako mobilność zawodową.

Dwór Wańkowiczów w Mińsku
Dwór Wańkowiczów w Mińsku

środa, 30 grudnia 2015

Afazja polska

Przemysław Dakowicz 

 

Wydawnictwo Sic!  2015





 

 

 

 

 

 

 

 

Afazja polska

     Niełatwa książka o niejednoznacznych dziejach Rzeczypospolitej i nieoczywistych ich konsekwencjach. Przemysław Dakowicz przedstawił subiektywne, pogłębione komentarze wybranych wydarzeń z historii Polski od 1939 roku wraz z analizą ich bieżących skutków – rzeczywistych lub potencjalnych. Tytułowa afazja, będąca utratą umiejętności mówienia (lub jak chce filozofia – nieorzekanie), w kontekście Polski dotyczy fałszywie kształtowanej lub niedopowiedzianej historii Polski XX wieku.

Easter eggs

     Autor, posługując się nowoczesną formą, miesza zdarzenia przeszłe z teraźniejszymi oraz stosuje powtórzenia, które pomagają zrozumieć i utrwalić przesłanie publikacji. Przemysław Dakowicz określający siebie jako krytyk literacki i historyk literatury, ale na pierwszym miejscu poeta, potrafi lapidarnie ująć wnikliwe przemyślenia złożonych kwestii, a w innym fragmencie tekstu oddać atmosferę miejsca poetyckim zwrotem np. „Rozpylają ciemne światło”. Tekst „Afazji polskiej” okraszony został wieloma „easter eggs” do kultury obcej i polskiej, do mitologii greckiej czy poezji narodowej, do malarstwa i fotografiki. Autor odkrywa symboliczne znaczenie wydarzeń historycznych, interpretuje ich rolę w procesach dziejowych i ukazuje w szerszym zarysie uwarunkowań.

Groby na Placu Trzech Krzyży w Warszawie
Groby na Placu Trzech Krzyży w Warszawie
J.Bryan - Life - Szpital Przemienienia Pańskiego w Warszawie
J.Bryan - Life - Szpital Przemienienia Pańskiego w Warszawie













poniedziałek, 28 grudnia 2015

Kresy – najpiękniejsze miejsca i budowle

Wydawnictwo Dragon

2012










 

Nieprzeciętne

Twierdza Chocim - obecnie na terytorium Ukrainy
Twierdza Chocim - obecnie na terytorium Ukrainy
Twierdza w Kamieńcu Podolskim - obecnie na terytorium Ukrainy
Twierdza w Kamieńcu Podolskim - obecnie na terytorium Ukrainy


   










 

     Wydawnictwo Dragon opublikowało w serii IMAGINE album zatytułowany „Kresy – najpiękniejsze miejsca i budowle” i zgodnie z zapowiedzią przedstawiło wybrane miejscowości a w nich „wybitne dzieła architektury”. Ponieważ w ostatnich latach tematyka Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej stała się bardzo modna (patrz „Kresy II Rzeczpospolitej” autorstwa M. Koprowskiego, „Kresy – najpiękniejsze zakątki” autorstwa A. Dylewskiego, „Kresowa Atlantyda” autorstwa S.  Nicieji) sięgając po książkę Dragona obawiałam się, że będzie ona kolejnym przeciętnym wydawnictwem komercyjnym wykorzystującym edytorski trend. Moje obawy okazały się jednak płonne. Album jest od początku do końca przemyślanym opracowaniem, którego przejrzysta kompozycja ukazuje kresowe miejscowości obecnie znajdujące się na terytorium Litwy, Łotwy, Białorusi i Ukrainy, umiejscawiając je na mapkach tych rejonów. Kwintesencją albumu są naturalnie kolorowe, profesjonalnie wykonane fotografie, ukazujące urokliwe zakątki, majestatyczne siedziby i natchnione świątynie.

czwartek, 26 listopada 2015

Burza od wschodu. Wspomnienia z Kijowszczyzny (1918 – 1920)

http://www.ltw.com.pl/presta/glowna/409-burza-od-wschodu-wspomnienia-z-kijowszczyzny-19181920.htmlMaria Dunin-Kozicka



Wydawnictwo LTW 2015 














Dlaczego burza przyszła od wschodu?

     Poprawność polityczna zobligowała portal Wikipedia do zamieszczenia w biografii Marii Dunin-Kozickiej zdania: „W 1918 roku zmuszona przenieść się do Kijowa”. Książka „Burza od wschodu. Wspomnienia z Kijowszczyzny (1918 – 1920)” traktuje właśnie o tym, jak państwo Dunin-Koziccy z małą Haneczką „przenieśli się” do Kijowa z obawy o własne istnienie, pozostawiając dorobek życia na niełasce towarzyszy i okolicznych chłopów. Rozszalałe czerwone bandy, bolszewicy, petlurowcy, niemieccy żołdacy, żołnierze Dobrowolnej Armii Denikina rozpętali na Kijowszczyźnie tytułową burzę, choć lepszym określeniem opisywanych wydarzeń byłoby tsunami.
Wyraźne ramy czasowe rozdziałów wspomnień pozwoliły pisarce obszernie naświetlić kontekst historyczny odtwarzanych wydarzeń od „Przewrotu” (marzec 1917 – maj 1918), „Wśród zmiennych rządów” (czerwiec 1918 – sierpień 1919), przez „Denikinowskie czasy” (wrzesień 1919 – listopad 1919) aż po podróż „Z Kijowa do Warszawy” (grudzień 1919 – luty 1920).

Strzyżawka - nobilispartners.com/zamoyski/galeria.html
Strzyżawka - nobilispartners.com/zamoyski/galeria.html
Biała Cerkiew - triuno.pl
Biała Cerkiew - triuno.pl









 

 

czwartek, 5 listopada 2015

Lwowskie gawędy - Lwów po raz kolejny

http://www.ltw.com.pl/presta/glowna/127-lwowskie-gawedy.html

Kazimierz Schleyen (1896 - 1972) 


LTW 2014















Czy wrócą?

     Z perspektywy Londynu anno Domini 1966 Kazimierz Schleyen pisał:
„W Polsce w skupiskach lwowskich, zwłaszcza na Ziemiach Odzyskanych, młodsi, którzy na pewno wrócą do polskiego Lwowa… w czasowej wędrówce, przeszczepieni chwilowo na inną ziemię”.
Ale mija już niemal pół wieku a jadąc z Zamościa do Lwowa musimy okazać paszporty obcym pogranicznikom spod niebiesko-żółtej bandery.

Kamienica naprzeciw Ratusza Miejskiego
Kamienica naprzeciw Ratusza Miejskiego-2013
Pomnik Nikifora Krynickiego
Pomnik Nikifora Krynickiego-2013











 

 

 

 

 

 

Czego nie wiedział Hemar?

     Lwowskie ukochanie swojej Małej Ojczyzny nie ma podobnych nigdzie na świecie. Marian Hemar, który miał szczęście pomieszkiwać we Lwowie tylko sześć młodzieńczych lat życia, zadawał sobie w przedmowie  retoryczne pytania:
„Dlaczego ja dziś, czterdzieści lat po wyjeździe z mego miasta, coraz żywiej, coraz nieprzytomniej, coraz goręcej tęsknię do tamtych sześciu? Czemu nie mogę się od nich odkleić wspomnieniem, tęsknotą i żalem?” 
Wrażliwy czytelnik znajduję proste odpowiedzi na kartach wspomnień „Lwowskie Gawędy” Kazimierza Schleyena, który „Nasycił tę książeczkę taką mnogością nazwisk i nazw, zdarzeń i żartów, taką atmosferą dawności wiecznie w nas obecnej, takim zapachem i takim blaskiem Lwowa, że to wszystko znowu szumi i śpiewa, gada, zaciąga, uśmiecha się, zjawia i świeci, jak gdybym wczoraj dopiero z tym się rozstawał i żegnał” - wg M. Hemara.

wtorek, 13 października 2015

Sumienie Polski

http://www.ltw.com.pl/presta/glowna/248-sumienie-polski.html

i inne szkice kresowe

Michał Kryspin Pawlikowski 

 

Wydawnictwo LTW 2014













Wilno, Mińsk, łowiectwo

    Z kilkuset felietonów napisanych ręką przebywającego na emigracji Michała Kryspina Pawlikowskiego, wydawca w osobie Macieja Urbanowskiego, wybrał szkice kresowe dotykające trzech obszarów zainteresowań autora: Wilna, Mińska i łowiectwa.


v
Linia Curzona

Rzecz o Wilnie i kraju wileńskim

    Sentyment do Wilna i kraju wileńskiego „który budzi to miasto prędzej czy później w duszy każdego – zarówno Polaka, jak i obcego przybysza”, który „będzie lubił i podziwiał Wilno jako najdalej na wschód wysuniętą ostoję cywilizacji i sztuki łacińskiej”. Bohaterskie dzieje Wilna, znaczone łunami pożarów, dowiodły, że „w okresie studwudziestoletniej niewoli moskiewskiej Wilno trwało wiernie przy Rzeczypospolitej”. Polskość ziemi wileńskiej podtrzymywana była przez heroiczne Matki Polki, kobiety kresowe, których roli w okresie niewoli nie sposób przecenić.
„Kobieta towarzyszyła mężowi… w wędrówce etapem na Sybir. Ona toczyła walkę o byt ekonomiczny… Ona wreszcie… strzegła polskiej mowy i polskiego obyczaju, wychowywała dzieci w duchu wiary w Polskę, czyniła z domu twierdzę polskości… Ona jedna miała odwagę cywilną piętnowania tego, co nędzne i podłe”.

Ostra Brama - Wilno
Ostra Brama - Wilno

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Lwów - sacrum et profanum - Lwów po raz trzeci

https://www.galaktyka.com.pl/product,,555.html

Ryszard Jan Czarnowski 


Galaktyka 2015





 

 

 

 

Świętości i nieświętości Lwowa

     Sacrum et profanum, jeśli rozumieć te pojęcia dosłownie, to w książce Ryszarda Jana Czarnowskiego owego sacrum jest tylko ćwierć objętości tomu. Ale może w realnym świecie proporcje te są podobne?
Tekst Ryszarda Jana Czarnowskiego o świętościach i nieświętościach Lwowa uzupełniono wieloma fotografiami ilustrującymi omawiane kwestie. Pięknie zaprojektował okładki pan Piotr Chmura – Cegiełkowski a na wyklejkach umieszczono reprodukcje starego planu Lwowa. Lekkość i wszechstronność narracji Ryszarda Jana Czarnowskiego wynika zapewne z jego umiejętności graficznych, znajomości historii sztuki a może i zamiłowania do literatury i książek. „Lwów - Sacrum et profanum” jest ze wszech miar godną polecenia publikacją o tematyce lwowskiej, a nie tylko jedną z wielu, przede wszystkim dzięki wielostronnemu zilustrowaniu przez autora dewizy „Semper Fidelis” (nadanej miastu Lwów przez papieża Aleksandra VII).

środa, 15 lipca 2015

Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat.


 Wielcy zapomniani. 

Polacy, którzy zmienili świat.

Marek Borucki

MUZA SA 2015

 

  

 

 

Bohaterowie

     Bohaterami książki historyka i nauczyciela historii Marka Boruckiego zostało trzydziestu dziewięciu przedstawicieli polskiej inteligencji, żyjących w XIX i XX wieku, którzy podejmowali próby zmiany świata na lepsze. Nasuwają się pytania:
  1. Dlaczego właśnie te postaci wybrał autor? 
  2. Jakie ważne kwestie chciał przekazać? 
  3. Czego dowiadują się czytelnicy ze skrótowych życiorysów Wielkich Zapomnianych?

 Publikacja

     Polskie znakomitości doceniane na arenie międzynarodowej (jest wśród nich laureat Nagrody Nobla, a kilku innych było do niej nominowanych) w Polsce do niedawna jeszcze były znane tylko wąskim gronom specjalistów z pokrewnych dziedzin. Po zmianach w Ojczyźnie, które nastąpiły w 1989 roku, rozpoczęło się upamiętnianie tych wielkich ludzi i przywracanie im należnego miejsca w świadomości narodowej. Zadanie to, z ogromnym powodzeniem, realizuje publikacja Marka Boruckiego opatrzona bibliografią i indeksem kilkuset nazwisk, które pojawiają się na kartach książki. Całość dzieła dopełnia przebogata kolekcja archiwalnych fotografii bohaterów opracowania oraz osób mających wpływ na ich działalność.

niedziela, 28 czerwca 2015

Piłsudski - Burzliwe życie od Ziuka do Dziadka

Piłsudski - Burzliwe życie w niespokojnych czasach

 

Carta Blanca - 2011

 





Od pierwszego oddechu...

    Niczym przedwyborcze obietnice, od ponad dwudziestu lat na rynku księgarskim, pojawiają się publikacje poświęcone Polakowi, który potrafił wprowadzić w czyn romantyczną wizję wskrzeszenia Polski. Józef Piłsudski wiódł „burzliwe życie w niespokojnych czasach” od pierwszego oddechu w Zułowie na Litwie 5 grudnia 1867 roku, do ostatniego tchnienia w Belwederze w Warszawie 12 maja 1935 roku.

Wódz Naczelny latem 1920 roku
Wódz Naczelny latem 1920 roku
Marszałek Polski - listopad 1920 roku
Marszałek Polski - listopad 1920 roku












Kto tworzył publikację albumową o Naczelniku Państwa?

    Wydawnictwo „Carta Blanca” w 2011 roku wydało książkę, do opracowania której zaangażowało zespół humanistów realizujących wybrane  zadania wydawnicze. Redaktorem prowadzącym tego szczytnego przedsięwzięcia była pani Katarzyna Kucharczuk, której powierzono wypełnienie niełatwych zapewne obowiązków,  jeśli przyjrzeć się długiej liście osób przygotowujących omawiane wydanie albumowe. Wstępy do rozdziałów książki redagowali profesorowie: Janusz Odziemkowski i Grzegorz Nowik. Doboru archiwalnych fotografii zamieszczonych w książce dokonały panie: Anna Chodoła i Katarzyna Kucharczuk, natomiast podpisywali te zdjęcia: Paweł Duber, Kazimierz Kunicki, Tomasz Ławecki, Grzegorz Nowik oraz Liliana Olchowik.

Józef Piłsudski w gabinecie w willi Milusin w Sulejówku
Józef Piłsudski w gabinecie w willi Milusin w Sulejówku
Imieniny Józefa Piłsudskiego w willi Milusin w Sulejówku
Imieniny Józefa Piłsudskiego w willi Milusin w Sulejówku










niedziela, 7 czerwca 2015

Spacer po Lwowie - Lwów po raz drugi


 

 

Sławomir Koper 

  
Axel Springer 2008











Miniprzewodnik po Kresach?

Kolejna odsłona lwowskich klimatów dokonuje się za sprawą „Spaceru po Lwowie” Sławomira Kopera. Tę niewielką książeczkę – przewodnik wydało wydawnictwo Axel Springer w 2008 roku, drukując na ładnym błękitnym papierze, w ciekawej formie z umiejętnie zagospodarowanymi marginesami. Na bogatą graficzną część książki składają się współczesne zdjęcia ze Lwowa autorstwa Piotra Jamskiego, akwarele Magdaleny Józefczuk – Dmitroca oraz archiwalne zdjęcia, których wyboru dokonali Maja i Jan Łozińscy.

 

Lekkie pióro…

Sławomir Koper jest historykiem i pisarzem historycznym, który para się dziejami świata od wieków starożytnych przez piastowskie do dzisiejszych. Jego domeną stały się czasy dwudziestolecia międzywojennego i powojenne czasy PRL – u. W swoim dorobku Sławomir Koper ma ponad trzydzieści tytułów oraz dwudziestotomową kolekcję „XX-lecie międzywojenne”. Jedną z wcześniejszych publikacji tego autora jest miniprzewodnik przeznaczony, jak pisze sam autor, dla turystów odwiedzających Lwów po raz pierwszy (ale, naturalnie, nie po raz ostatni). Literat ten, obdarzony lekkim piórem, prowadzi czytelnika do tzw. żelaznych punktów Lwowa odwiedzanych przez większość polskich wycieczek.  Do zwykłych faktów podawanych przez szanujących się lwowskich przewodników Sławomir Koper dodaje fakty, ciekawostki, anegdoty wzbogacające przekaz historyczny o oglądanych zabytkach kultury polskiej, ponieważ pisarz ten jest mistrzem literatury historyczno – obyczajowej. 


Klasztor Bernardynów przed 1939
Klasztor Bernardynów przed 1939
Klasztor Bernardynów
Klasztor Bernardynów


 








 

czwartek, 21 maja 2015

Tak było... Niedemokratyczne wspomnienia.

Tak było... Niedemokratyczne wspomnienia.

Eustachy Sapieha (1881 - 1963)

Świat Książki 2012





Niedemokratyczne wspomnienia?

     Sapieha, Zamoyski, Potocki, Sobieski, Czartoryski, Radziwiłł, Lubomirski, Poniatowski – przywołujemy dziś tak miłe dla ucha nazwiska polskiej arystokracji. Etymologia nazwy elity społeczeństwa daje nam jasną wykładnię powinności arystokracji – aristos znaczy najlepszy, krateo – rządy. O przynależności do arystokracji decydowało pochodzenie, dziedziczenie tytułu i posiadanie dóbr. Bycie arystokratą skutkowało nie tylko wykorzystywaniem przywilejów, ale przede wszystkim spełnianiem obowiązków, jakie narzucała bardzo szeroko pojmowana służba społeczeństwu i Ojczyźnie. Eustachy Sapieha (1916 - 2004) zapewnia w autobiografii, że „Tak było…”, jednak w podtytule uzupełnia, iż są to jego „Niedemokratyczne wspomnienia”.
Przed zamkiem w Pszczynie  
Na zdjęciu z zamku w Pszczynie urzeka lista nazwisk
„modeli” na schodach: 
Sapieha, Radziwiłł, Zamoyski, Dzieduszycki.

„Tak było…”, i komu to przeszkadzało, Panie?

 


 

Demokracja czy ochlokracja?

    Już starożytni Grecy (Platon, Arystoteles) wyróżnili trzy naturalne formy ustrojowe: monarchia – rządy jednostki, arystokracja – rządy mniejszości i politeja – rządy większości oraz trzy zdegenerowane formy tj. tyrania - rządy jednostki, oligarchia – rządy mniejszości i demokracja – rządy większości. Cieszy więc, że Eustachy Sapieha odżegnuje się od tej niemal ochlokracji (rządy tłumu), już w tytule książki, którą: „Pamięci tych, co odeszli, i tym, którzy po mnie z rodziny pozostaną” poświęca.

Dlaczego trzeba przeczytać tę autobiografię?

     Aby ukształtować właściwe postrzeganie arystokracji polskiej trzeba przeczytać autobiografię Eustachego Sapiehy, gdzie wspomina on o mieszkaniu w Zakładzie Ossolińskich we Lwowie, któremu książę Lubomirski przekazał bibliotekę i zbiór obrazów jako zaczątek muzeum i galerii. W książce tej można przeczytać o kaplicy wybudowanej w stolicy Kenii Nairobi jako votum za ocalenie Eustachego Sapiehy z niewoli niemieckiej. Należy przeczytać jak księstwo Sapiehowie wytłumaczyli córkom, że „Noblesse oblige” stanowi zobowiązanie do szlachetności, i dlaczego własnoręcznie wykonane abażury ozdobiono herbami Lis i Leszczyc.

Herb Lubomirskich - Leszczyc
Herb Lubomirskich - Leszczyc
Herb Sapiehów - Lis
Herb Sapiehów - Lis


Zdobienie herbami rodowymi
Zdobienie herbami rodowym

poniedziałek, 4 maja 2015

Tajne Państwo

 

 

 

Jan Karski (1914 - 2000)

Wydawnictwo Znak 2014


   

 

 





 TAJNA DEPESZA - narodziny

    24.04.1914 r. – w katolickiej wielodzietnej rodzinie łódzkiego kaletnika, mieszkającej w kamienicy z Żydowskimi sąsiadami, przyszedł na świat chłopiec Jan Romuald Kozielewski.
Marząc, aby zostać „ambasadorem Wielkiej Polski” młody Kozielewski w 1935 roku ukończył na Uniwersytecie Jana Kazimierza weLwowie dwa kierunki studiów: prawo i dyplomację, a także zwyciężył w uczelnianym konkursie krasomówczym. W Szkole Podchorążych we Włodzimierzu Wołyńskim był prymusem za 1936 rok i w tymże roku został zatrudniony na staż w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Warszawie. Znajomość języka angielskiego, francuskiego i niemieckiego pozwoliła Janowi Romualdowi Kozielewskiemu praktykę dyplomatyczną odbywać m.in. w Genewie i Londynie. Na stałe do pracy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych przyjęto go w styczniu 1939 roku  .

TAJNA DEPESZA – koniec marzeń

    23 sierpnia 1939 roku (Mołotow i Ribbentrop podpisali pakt o nieagresji) Jana Romualda Kozielewskiego zmobilizowano do 5 Dywizjonu Artylerii Konnej w Oświęcimiu. 1 września Niemcy zbombardowali obóz postoju 5 Dywizjonu, a 17 września Kozielewski dostał się do niewoli sowieckiej, skąd w ramach wymiany jeńców, znalazł się w niewoli niemieckiej. W listopadzie udało mu się zbiec z niemieckiego transportu więźniów (m.in. dzięki zdolnościom oratorskim).
Jan Romuald Kozielewski dotarł do Warszawy, gdzie rozpoczął działalność konspiracyjną od badania nastrojów panujących wśród Polaków wobec podwójnej okupacji ziem polskich. Dzięki niezwykłej, fenomenalnej pamięci gromadzącej wszelkie dane, i to pamięci fotograficznej, Janowi Kozielewskiemu powierzono funkcję konspiracyjnego kuriera i emisariusza.

Jan Romuald Kozielewski - Sylwester 1938 r.
Jan Romuald Kozielewski - Sylwester 1938
Jan Romuald Kozielewski - 1935 r.
Jan Romuald Kozielewski - 1935


wtorek, 28 kwietnia 2015

Uśmiech Lwowa. Lwów po raz pierwszy!


Kornel Makuszyński - kresowiacy.comUśmiech Lwowa

Kornel Makuszyński (1884 - 1953)


Oficyna Cracovia 1989






 

„O dwóch takich, co ukradli Księżyc” itp.

     „O dwóch takich, co ukradli Księżyc” z niezapomnianymi rolami Lecha i Jarosława Kaczyńskich to ekranizacja powieści pod takim samym tytułem autorstwa Kornela Makuszyńskiego. Pisarza tego zapamiętałam dzięki pozycjom literatury dziecięcej, takim jak „Bezgrzeszne lata”, „Przyjaciel wesołego diabła”, „Panna z mokrą głową”, „Awantura o Basię”, „Szatan z siódmej klasy”, „Szaleństwa panny Ewy”, „120 przygód Koziołka Matołka”, „Awantury i wybryki małej małpki Fiki Miki” itd.  Wiele lat później, gdy moje kroki podczas wakacji kierowałam systematycznie w stronę Tatr, z zainteresowaniem przeczytałam książkę pod tytułem „«Gniazdo Słońca» i inne felietony”, dzięki której dowiedziałam się, że drugim z ukochanych przez Kornela Makuszyńskiego miast było Zakopane. Inny etap mojego życia i skupienie się na historii naszych Kresów Wschodnich podsunął mi niewielką książeczkę dla młodzieży zatytułowaną „Uśmiech Lwowa”. Lwowa, w którym swe bezgrzeszne lata spędzał Kornel Makuszyński, i któremu był „semper fidelis” (zawsze wierny).

Baszta Prochowa na Podwalu
Baszta Prochowa na Podwalu
Panorama Lwowa z Wysokiego Zamku
Panorama Lwowa z Wysokiego Zamku
Opera Lwowska - Teatr Wielki
Opera Lwowska - Teatr Wielki

Niepoprawna politycznie polskość Lwowa!

     Napisana w 1934 roku książka „Uśmiech Lwowa” doczekała się powojennego wydania dopiero w „wolnej” Polsce w 1989 roku, gdyż poruszany w niej temat polskości Lwowa był przez komunistyczne władze zakazany. Po wojnie nie wydawano książek Kornela Makuszyńskiego (poza dwiema), który był uznawany za pisarza niepoprawnego politycznie. Personalnie odpowiedzialny za tę cenzorską decyzję był prawdopodobnie Wincenty Rzymowski, w 1935 roku usunięty za plagiat z Polskiej Akademii Literatury. Kornel Makuszyński miał to nieszczęście, że w 1937 roku zajął w Akademii miejsce przyszłego ministra w probolszewickim rządzie PRL, czego ten ostatni mu nigdy nie zapomniał. 
Kornel Makuszyński uhonorowany został przed wojną Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a także był Kawalerem Legii Honorowej we Francji, Komandorem Orderu Korony Włoch i Komandorem Orderu Korony Rumunii.