sobota, 13 maja 2017

Agenci, szpiedzy, żołnierze. Alianci na frontach II wojny światowej

Krystyna Skarbek Joanna Kryszczukajtis-Szopa

 

VIDEOGRAF 2015















Podpalcie Europę

     Dziwna to książka „Agenci, szpiedzy, żołnierze. Alianci na frontach II wojny światowej”, tak jak i dziwne były losy agentów i szpiegów zaangażowanych na okrutnych frontach II wojny światowej. Joanna Kryszczukajtis-Szopa złożyła swą opowieść z kilku wątków. Wiodącym tematem ustaliła działalność agentów zatrudnianych przez SOE, supertajną brytyjską organizację koordynującą  operacje wywiadowcze i dywersyjno-sabotażowe. Winston Churchill, twórca formacji SOE, zachęcał jej liderów do walki za pomocą hasła: „Podpalcie Europę”. Cztery agentki (m.in. Krystyna Skarbek - ulubiona agentka Churchilla) pragnące „Walczyć o Francję – i dożyć jutra”, pracujące głównie w sekcji francuskiej SOE, reprezentują 39 wywiadowców – kobiet, z których co trzecia przypłaciła tę walkę życiem. Autorka na podstawie przebiegu akcji specjalnych przeprowadzanych przez te młode kobiety pokusiła się o wyciąganie daleko idących wniosków recenzujących dowodzenie agencją wywiadowczą. Przytoczyła treść negatywnych opinii wystawianych kandydatkom do pracy szpiegowskiej. Dowódcy SOE ignorowali te opinie i werbowali do walki z całym aparatem gestapo dziewczyny po trzymiesięcznym przeszkoleniu. Agentów SOE nazywano więc „armią straceńców i samobójców”. Trzynaście agentek hitlerowcy zamordowali w obozach koncentracyjnym w Dachau, Ravensbruck, Natzweiler i Bergen Belsen. Każda z nich zanim zginęła, przez kilka miesięcy, była poddawana okrutnym torturom. Agentki pośmiertnie odznaczano i upamiętniano, ale to niczego już nie mogło naprawić. Większość z nich nie dożyła trzydziestych urodzin – Violette Szabo miała zaledwie 23 lata…
Dowódcy SOE niczego nie uczyli się na swoich błędach, bo, jak twierdzili, nie popełniali ich. Hołdowali jedynie pierwszej części zdania „Życie jest nic nie warte, ale nic nie jest warte życia”.

Odette Sansom
Odette Sansom
Violette Szabo
Violette Szabo
Noor Inayat Khan
Noor Inayat Khan


Król granicy

     Joanna Kryszczukajtis-Szopa włączyła w swój poczet alianckich szpiegów wielowymiarową postać Sergiusza Piaseckiego. Posiłkując się licznymi fragmentami jego doskonałej prozy autorka przybliżyła czytelnikom wielotorową działalność konspiracyjną, pisarską, szpiegowską i… przestępczą. Ten „Więzień Świętego Krzyża”, wychowany przez macochę posługującą się językiem rosyjskim i przemocą, twierdził, że „Szpieg nie powinien kochać naprawdę, bo wówczas traci zdolność do pracy. Miłość wyolbrzymia wartość jego życia, które musi narażać nieustannie”. Pisarka w części poświęconej „królowi granicy” przytoczyła swoistą spowiedź szpiega, pochodzącą z autobiograficznej powieści Sergiusza Piaseckiego, o znaczącym tytule „Bogom nocy równi”. Cytat kończy się zdaniem wspaniale charakteryzującym niepokornego Kochanka Wielkiej Niedźwiedzicy”:
Oddam swe życie może za ułudę, hojnie i swobodnie – jak król, zrzucający koronę, która go znudziła”.

Mirosław Kryszczukajtis
Mirosław Kryszczukajtis
Sergiusz Piasecki
Sergiusz Piasecki
Wiktor Kryszczukajtis
Wiktor Kryszczukajtis

Rodzinne postscriptum

     W „Rodzinnym postscriptum” Joanna Kryszczukajtis-Szopa odnotowała dramatyczne losy mężczyzn z rodziny Kryszczukajtis: Stanisława, Mirosława, Wiktora i Jana. Stanisław i Jan zamordowani zostali przez funkcjonariuszy NKWD już w 1942 roku. Kapitan Mirosław Kryszczukajtis był cichociemnym o pseudonimie Szary, zrzuconym do Kraju 17 września 1943 roku. Walczył w Powstaniu Warszawskim jako szef służb saperskich, gdzie zginął dokładnie rok po swoim skoku spadochronowym. Wiktor Kryszczukajtis (z pokolenia Kolumbów) wojował jako żołnierz Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, a po kapitulacji Francji przez okres pięciu lat internowany przebywał w Szwajcarii. Ojciec autorki przekazał jej swoje wspomnienia i spostrzeżenia z trudnego przymusowego pobytu w tzw. neutralnej  Szwajcarii, której władze oddały hitlerowskim Niemcom całe uzbrojenie trzynastotysięcznej 2 Dywizji Strzelców Pieszych. Córka Wiktora podzieliła się z czytelnikami uwagami na temat pracy internowanych żołnierzy i ich wkładu w budowanie szwajcarskiej gospodarki. Nadmieniła, że w kilkunastu miejscach wmurowano tablice informujące, że obiekty powstały dzięki polskim żołnierzom, takim jak Wiktor Kryszczukajtis.

 Szyfrowane drogi

     „Szyfrowane drogi”, powietrzne, morskie i lądowe miały doprowadzić polskich żołnierzy do niepodległej Ojczyzny. Nie wszystkim z nich udało się doczekać Wolnej Polski. My otrzymaliśmy Ją w darze od naszych przodków. Ale czy potrafimy to docenić?
Powtórzmy więc za Prymasem Tysiąclecia kardynałem Stefanem Wyszyńskim:
Nienawiścią nie obronimy naszej Ojczyzny, a musimy jej przecież bronić. Brońmy jej więc miłością! Naprzód między sobą, aby nie podnosić ręki przeciw nikomu w Ojczyźnie, w której ongiś bili nas najeźdźcy. Nie możemy ich naśladować”.





* zdjęcia https://commons.wikimedia.org/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz