„Śmiech przez łzy. Opowieść o Adolfie Dymszy, Dodku” to tytuł dzieła
wspólnego, choć tworzonego oddzielnie, ciotecznej siostry Adolfa
Bagińskiego (Zuzanny Szydłowskiej) i jej córki (Elżbiety Draczyńskiej).
Autorki rodzinnej opowieści, opracowywanej ponad dwadzieścia lat,
wyznaczyły jej kilka zadań, które z powodzeniem spełniła. Przedstawiły barwny
życiorys Adolfa Bagińskiego, który mógłby posłużyć za
scenariusz do niejednego filmu, dzięki czemu ocaliły od zapomnienia
postać niezwykłego człowieka. Zaprezentowały przebieg jego
kariery artystycznej, ukazały go wśród rodziny i
przyjaciół, przybliżyły jego najróżniejsze talenty, wyjaśniły
motywy i konsekwencje wojennych wyborów oraz naświetliły okoliczności
przemijania artysty. W każdej z wymienionych warstw książka wydaje się
kompletna, tj. obejmująca wszelkie kwestie w sposób wyczerpujący.
Rzetelność podawanych treści potwierdzają drobiazgowe
przypisy informujące o materiałach źródłowych, z których czerpano
wiedzę. Ich spis zawiera bogata Bibliografia sporządzona z podziałem na
źródła, opracowania, audycje radiowe, filmy, wspomnienia. Kompleksowość
lektury podkreśla pokaźny zbiór archiwalnych fotografii, pochodzących
głównie z rodzinnych archiwów, a dokładnie opisanych w
Spisie ilustracji. Kończą książkę niezdawkowe podziękowania dla
osób, które pomogły w tworzeniu publikacji – od strony merytorycznej,
graficznej, dokumentarnej, edytorskiej, organizacyjnej, itp.
Adolf Dymsza jako Jan Kiepura
Kabarety, teatry, kina
Autorka opracowania, w swym tekście, nie oddzieliła życia prywatnego od
zawodowego Adolfa Bagińskiego, lecz niezwykle umiejętnie poprzeplatała
wątki osobiste z publicznymi tak, że przenikają się wzajemnie zgodnie
z rzeczywistym biegiem wydarzeń. Jednocześnie Elżbieta Draczyńska wnikliwie
przeanalizowała pracę Adolfa Dymszy nad rolami, niuanse jego
gry aktorskiej, specyfikę kręcenia filmów z jego udziałem
(niemych i dźwiękowych). Opowiedziała o jego osiągnięciach artystycznych w
słynnych kabaretach (Qui Pro Quo, Banda, Cyganeria),
teatrach (Polski, Syrena) i kinie, o zagranicznych
wyjazdach, o wybitnych współpracownikach – twórcach,
reżyserach, aktorach, a także o sławnych przyjaciołach. Przede wszystkim
jednak pochyliła się nad dziejami najbliższej rodziny Dodka – żony i
dzieci (z których troje zmarło), skupiając się na ich wzajemnych
szczególnych relacjach. Urzekły mnie wzmianki o ubrankach szytych
przez artystę dla córeczek i licznych sesjach fotograficznych
utrwalających ich dzieciństwo. Równie interesujące strony książki dotyczą
niepowtarzalnego poczucia humoru Adolfa Bagińskiego przejawianego nie
tylko na kabaretowych scenach, deskach teatrzyków czy ekranach kinowych, ale
także pośród znajomych czy krewnych. Zapamiętano figle, w których
wykorzystywał talent imitatorski, zabawne powiedzonka krążące
wśród jego wielbicieli czy cięte riposty, jakich nie szczędził swym
rozmówcom. Ale najwięcej radości sprawiały mu psikusy płatane kolegom z
branży – istne majstersztyki sztuki komicznej.
I mogło być tak pięknie jeszcze długo, długo… Blisko spokrewniona z aktorem
Elżbieta Draczyńska postanowiła przybliżyć czytelnikom trudne kwestie
pobudek, jakie kierowały Adolfem Dymszą, gdy podczas okupacji
zdecydował o występowaniu na tzw. jawnych scenach (z aprobatą
Niemców), pomimo zakazu podziemnego Związku Artystów Scen Polskich z 1940
roku. Rozdział pod znamiennym tytułem „Napiętnowanie” poświęcono
wynikającym z powyższego faktu poważnym reperkusjom – naganie i
bojkotowi, które jednak artysta przetrwał i powrócił do publiczności jako
„król polskiej komedii”.
Optymistycznych refleksji zabrakło w ostatniej części wspomnień: „Czasu cierpienia”, traktującej o powolnym umieraniu schorowanego artysty po definitywnym rozstaniu ze sceną. Autorka uporczywie dociekała prawdy o sytuacji Mistrza komedii w schyłkowych latach życia i z dużą starannością o wierność prawdzie zrelacjonowała odchodzenie człowieka, który pragnął „wszystkich bawić”. Doktor humoris causa, obdarzony jedyną w swoim rodzaju vis comica, po pobycie w Domu Pomocy Społecznej spoczął na tzw. Powązkach Wojskowych.
Optymistycznych refleksji zabrakło w ostatniej części wspomnień: „Czasu cierpienia”, traktującej o powolnym umieraniu schorowanego artysty po definitywnym rozstaniu ze sceną. Autorka uporczywie dociekała prawdy o sytuacji Mistrza komedii w schyłkowych latach życia i z dużą starannością o wierność prawdzie zrelacjonowała odchodzenie człowieka, który pragnął „wszystkich bawić”. Doktor humoris causa, obdarzony jedyną w swoim rodzaju vis comica, po pobycie w Domu Pomocy Społecznej spoczął na tzw. Powązkach Wojskowych.
Spotkanie, lektura, rocznica
Dobrze się złożyło, iż w sto dwudziestą rocznicę urodzin Adolfa Bagińskiego wydawnictwo LTW opublikowało „Opowieść o Adolfie Dymszy, Dodku” niebywale celnie formułując jej tytuł: „Śmiech przez łzy”. Godna polecenia lektura biograficzna, napisana lekkim językiem, wzbogaciła mój księgozbiór i moją wiedzę na temat kultury Polski przedwojennej i powojennej. Cieszę się, że dane mi było uczestniczyć w spotkaniu z autorką opracowania Elżbietą Draczyńską, która zrelacjonowała niełatwą drogę do opowiedzenia rodzinnej historii, a także podzieliła się z przyszłymi czytelnikami wspomnień garścią interesujących szczegółów na temat skomplikowanych kolei losu aktora. Znany szerszej publiczności ze wspaniałych ról w filmach, m.in. Dodka (Dodek na froncie), Antka Króla (Antek Policmajster) czy Alfreda Ziółka (Skarb), także dzięki książce jego sukcesorek, Adolf Dymsza pozostanie w naszej pamięci, jako wszechstronnie utalentowany aktor i wartościowy człowiek
* zdjęcia z książki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz