wtorek, 13 lutego 2018

Warszawa literacka w okresie międzywojennym

Kazimierz Wierzyński, Jan Lechoń, Antoni Słonimski, Jarosław Iwaszkiewicz, Maria Morska-Knaster  Piotr Łopuszański


Prószyński i S-ka 2017












Mistrzowie pióra

Chronologiczny układ książki autorstwa Piotra Łopuszańskiego zatytułowanej „Warszawa literacka w okresie międzywojennym” można by określić tytułem publikacji Mariana Romeyki: „Przed i po maju”. Autor – znawca tematyki ludzi kultury – spróbował zmieścić w jednym tomie analizę i komentarze wydarzeń, których bohaterami byli przedstawiciele polskiej literatury tworzący w dwu dekadach ograniczonych wojnami światowymi. Na kartach publikacji znalazły się nazwiska wszystkich znanych i wielu mniej znanych pisarzy, poetów, recenzentów, dziennikarzy, itp., przypisywanych do kilku grup literackich, jak Skamander, Awangarda, Kwadryga, pikadorczycy, futuryści, itd. Pozostali literaci nie poddawali się prostym klasyfikacjom.

Kluczowe kwestie

Piotr Łopuszański pokusił się o przedstawienie bardzo szerokiego spektrum problematyki twórców rzeczonego okresu. Umiejętnie nakreślił kontekst historyczny życia kulturalnego  Warszawy i jej okolic, ukazując całokształt zagadnień związanych z życiem literackim międzywojennej Stolicy. W tym miejscu zaczyna się pewien kłopot, gdyż wielość wątków poruszanych w książce jest przytłaczająca. Można przeczytać o perypetiach literatów z wydawnictwami, krytykami, prasą i o wynikającej z tego biedy, z którą borykała się większość ludzi pióra. Interesująco ukazano waśnie i spory między samymi literatami, jak i między literatami a resztą warszawskiego światka. Owe kłótnie toczyły się na rozmaitych płaszczyznach: od sympatii politycznych (endecy vs piłsudczycy czy sanacja), przez wartość dzieł pisarskich swoich i kolegów po piórze, przez orientację seksualną zainteresowanych, aż po pochodzenie twórców (polskie lub żydowskie). Kwestia żydowska została w publikacji nad wyraz rozwinięta, lecz trudno się temu dziwić, gdyż odsetek mieszkańców Stolicy, wyznania mojżeszowego, we wspomnianym okresie, wynosił ponad 30 %. Wielu pisarzy i poetów pochodzenia żydowskiego publikowało swe utwory pod pseudonimami, które z czasem traktowano jak nazwiska, np. Jan Brzechwa - Jan Wiktor Lesman, Marian Hemar - Jan Marian Hescheles, Janusz Korczak - Henryk Goldszmit. Inni pozostawali przy swoich nazwiskach, jak Bruno Schulz, Antoni Słonimski czy Julian Tuwim.

W winiarni Fukiera: Julian Tuwim, Ludwik Hieronim Morstin, Ferdynand Goetel, Jan Lechoń, Kazimierz Wierzyński, Juliusz Kaden-Bandrowski, Thomas Mann,
W winiarni Fukiera: Julian Tuwim, Ludwik Hieronim Morstin, Ferdynand Goetel, Jan Lechoń, Kazimierz Wierzyński, Juliusz Kaden-Bandrowski, Thomas Mann,

Życie literackie

Życie artystyczne Warszawy, jak zaprezentowano w opracowaniu Piotra Łopuszańskiego, toczyło się w kawiarniach i restauracjach (Ziemiańska, Adria, Astoria, IPS, SIM), w redakcjach (Wiadomości Literackie, Prosto z Mostu) oraz w tzw. salonach literackich prowadzonych przez sławne postaci Stolicy, we własnych mieszkaniach. W studium historycznym Łopuszańskiego można poczytać o owych mieszkaniach, ich adresach a nawet przeprowadzkach twórców. Dzięki drobiazgowym opisom Warszawy lat dwudziestych i trzydziestych czytelnik może poznać realia, w jakich żyli i tworzyli członkowie Polskiej Akademii Literatury i pretendujący do wejścia w jej skład. O ile szczegółowa charakterystyka ówczesnej Stolicy pomaga w odbiorze publikacji, o tyle zbyt rozległe potraktowanie wybranych wydarzeń historycznych (np. morderstwo Gabriela Narutowicza) odsuwa czytelników od meritum tekstu, aczkolwiek napisane zostało znakomicie.

Kronika towarzyska

Omawiana pozycja dostarcza niebywałych wrażeń związanych ze sferą obyczajową, przez co robi się podobna do publikacji Sławomira Kopra. Zawarte w książce ważkie treści autor ubarwił kroniką towarzyską literackiej, międzywojennej Warszawy. Książka naszpikowana jest wieloma opisami skandali, afer, romansów, częstokroć opierających się na plotkach, anegdotach czy mitach. Po lekturze przeglądu działalności warszawskiej bohemy czytelnicy mogą dojść do wniosku, iż związki nieformalne, trójkąty małżeńskie i mezalianse znajdowały się w II Rzeczypospolitej na porządku dziennym, a większość pisarzy i poetów jawiła się jako bożyszcza Polek i „ulubieńcy Polaków”. A może po katastrofie Wielkiej Wojny i mrokach okresu zaborów Polacy odczuwali niepohamowany pragnienie miłości we wszelkich jej postaciach?...

Posiedzenie inauguracyjne Polskiej Akademii Literatury- Bolesław Leśmian, Zieliński, Tadeusz Żeleński, Karol Irzykowski, Juliusz Kaden-Bandrowski, Jerzy Szaniawski, Wincenty Rzymowski , Juliusz Kleiner, Piotr Choynowski, Wacław Berent, Zenon Przesmycki, Leopold Staff, Zofia Nałkowska, Jan Głogowski, Wacław Sieroszewski, Maria Mościcka, Ignacy Mościcki, Maria Jędrzejewicz, Janusz Jędrzejewicz,
Posiedzenie inauguracyjne Polskiej Akademii Literatury- Bolesław Leśmian, Zieliński, Tadeusz Żeleński, Karol Irzykowski, Juliusz Kaden-Bandrowski, Jerzy Szaniawski, Wincenty Rzymowski , Juliusz Kleiner, Piotr Choynowski, Wacław Berent, Zenon Przesmycki, Leopold Staff, Zofia Nałkowska, Jan Głogowski, Wacław Sieroszewski, Maria Mościcka, Ignacy Mościcki, Maria Jędrzejewicz, Janusz Jędrzejewicz,

Byli chłopcy, byli, ale...

W pracy poświęconej życiu literackiemu znalazło się również miejsce na chwile refleksji i zadumy nad ludzkim przemijaniem. Autor, z dużym wyczuciem, przywołał obrazy powiązane ze śmiercią kolejnych luminarzy polskiego pisarstwa, przytoczył ich wiekopomne zasługi dla utrzymania tożsamości narodowej Polaków oraz uświadomił czytelnikom straty, jakie poniosła polska kultura wraz z ich odejściem na wieczną wartę.

Pojęcie Istnienia

Piotr Łopuszański analizując procesy przemian historycznych dwudziestolecia międzywojennego dostrzegł niebezpieczne zjawisko „zbytniej demokratyzacji kultury”, schlebiającej przeciętnym gustom odbiorców przez oportunistycznych twórców. Ich przeciwwagę stanowili zwolennicy kultury elitarnej, dbający o wysoki poziom literatury i sztuki. Autor pozwolił sobie na interesującą dygresję dotyczącą filozoficznej rozprawy Stanisława Ignacego Witkiewicza zatytułowanej „Pojęcia i twierdzenia implikowane przez pojęcie Istnienia”. Traktat ten „kupiło raptem dwunastu klientów. Dziś każdy z nich… powinien mieć monografię” (sic!).

Gdy dwukrotnie zachwiało się „pojęcie istnieniaRzeczypospolitej (pierwszego i siedemnastego września 1939 roku) wielbiciel purnonsensu żyjący „w oparach absurdu” – Witkacy - zakończył swą „drogę ku katastrofie”...





* zdjęcia www.nac.gov.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz