Witold Banach
ARTI - 2019
Album wydawnictwa ARTI zatytułowany „Zabytki UNESCO w Polsce” jest rezultatem
pracy Joanny Włodarczyk, która opracowała tekst, i Bogusława Tryhubczaka,
który zajął się stroną graficzną wydania. We wstępie w niezwykle składnej
formie przedstawiono historię Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw
Oświaty, Nauki i Kultury, która powstała w 1945 roku. 22 lata później
utworzono tzw. Listę światowego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego
UNESCO, obiektów o unikalnej wartości kulturowej i przyrodniczej dla
ludzkości, podlegających międzynarodowej ochronie. Autorka określiła też
zasady wpisów na Listę obiektów o „unikatowej uniwersalnej wartości” oraz
obowiązki wynikające z tego zapisu. Joanna Włodarczyk zaznajomiła czytelników
z wykazem polskich zabytków UNESCO i ich lokalizacją na terenie Polski.
Wrześniowa wycieczka do południowo-zachodniego
Mazowsza na styku ziem: rawskiej, czerskiej i warszawskiej przyniosła przykłady
różnorodnego wykorzystania i obecnego stanu zabytkowych obiektów. Każdy z nich
jest niepowtarzalny, z bogatą przeszłością, oryginalną architekturą i różnym
dostępem…
Cieszą oko pięknie odrestaurowane i
zagospodarowane budowle pełniące dziś funkcje hotelowe, konferencyjne,
weselne: pałace w
Rozalinie, Woli Chojnacie, Kobylinie, Ojrzanowie, Teresinie. Podobne
jest przeznaczenie współczesnych obiektów w Osieczku i
Błędowie.
Wyd. Podsiedlik-Raniowski – 2004
„Zamki, dwory i pałace” – jakże ograny
temat. W ostatnim ćwierćwieczu powstały dziesiątki albumów o podobnych
tytułach. A jednak… publikacja oficyny
Podsiedlik-Raniowski i Spółka
z 2004 roku obroniła się i cieszy swym przesłaniem. Interesujące zdjęcia
fotografika Piotra Cieśli pokazują budowle "z perspektywy nieco innej niż prezentowana na popularnych widokówkach”. Pisarka Zuzanna Śliwa opatrzyła z lekka nostalgiczne fotografie
tekstem. Poetyzujące opisy zabytków dostarczają zwięzłych informacji
o ich wznoszeniu, upadkach i odbudowach, a także uzupełniających ciekawostek
związanych z ich mieszkańcami, np. o inkaskiej księżniczce i jej skarbach w
Niedzicy, o wędrówce posągu ks. Józefa Poniatowskiego (po
Warszawie i nie tylko) czy o świetności galerii malarstwa w
rogalińskim pałacu.
ISKRY - 2003
„Człowieku, pamiętaj, że jesteś tylko epizodem w życiu przedmiotu”
– Franciszek Starowieyski
„Polskie gniazda rodzinne” wyrosły z miłości
kolekcjonerów, marszandów i antykwariuszy do sztuki w każdej jej postaci.
Janusz Miliszkiewicz, pisarz i publicysta, a nade wszystko
znawca rynku antykwarycznego i bibliofilskiego, człowiek o lewackich
poglądach i masońskich zainteresowaniach, skonstruował publikację ze swych
wcześniejszych artykułów prasowych. Z tej przyczyny książka ma znamiona
mozaiki zbudowanej z niemal sześćdziesięciu tekstów o różnych wątkach,
niejednakowo rozłożonych punktach ciężkości i wieloznacznym wydźwięku
społecznym. Zawiera bowiem relacje ze spotkań z ludźmi, ze sztuką, z
pasjami, ale i z bezprawiem, nadużyciami, przemijaniem. W rezultacie zbiór
reportaży ma zabarwienie nieco przygnębiające, aczkolwiek tom jest niezwykle
interesujący. Zawiera pokaźną ilość informacji dotyczących dzieł sztuki, ich
autorów, właścicieli, losów, a wszystko to osadzone jest w szerokim kontekście
społeczno-historycznym Polski przedwojennej, okresu wojny i okupacji,
powojennej oraz przełomu wieków XX i XXI. Ponadto autor reprezentuje
dziennikarstwo pierwszej wody, wszak uczył się od najlepszych, np. Melchiora Wańkowicza. Atrakcyjność książki, poza doskonale wyselekcjonowanymi
fotografiami, podnoszą liczne interesujące fakty z życia ludzi
sztuki oraz refleksje autora na temat gromadzenia zbiorów, ich
przechowywania, przekazywania czy handlu nimi.
Kronika spotkań z wiekowymi
kolekcjonerami sztuki przywołuje nieistniejący już świat dworów, w których
„kryje się tajemnica polskiej przeszłości”, domów, gdzie „trwała lepsza, przedwojenna kultura”
z atmosferą mającą „w sobie coś z ducha salonu artystycznego”.
O tamtym świecie, którego już nie ma można powiedzieć, że „potrzeba sztuki jest świadectwem głębi kulturalnej”. „Polskie gniazda rodzinne” to także książka o przedmiotach „oswojonych od pokoleń”, tak, jak „metafizyczna” filiżanka Wojciecha Weissa, która „chroniła życie domowników przed chaosem historii”.
Gawęda o „Polskich gniazdach rodzinnych” stała się
bliska mojemu sercu z uwagi na mistrzowskie opisy
zabytkowych wnętrz domów i mieszkań wypełnionych po sufit
kolekcjami dzieł sztuki, artystycznych przedmiotów, starych
księgozbiorów. Oto fragment jednego z rozdziałów: „W półmroku rozpoznajemy renesansowe krzesła obite skórą oraz barokowy
kredens… Po lewej stronie na ścianie… figura średniowiecznego Chrystusa,
dalej drewniane skrzydło również średniowiecznego ołtarza… Wzdłuż schodów
«Nokturn», olej Józefa Rapackiego, pastele Axentowicza, obraz Jakimczyka…
rysunki
Jana Matejki”. Jest pięknie…
Ale tylko do czasu. Zdarzało się, że dostojni
kolekcjonerzy nie byli w stanie zadbać o swe skarby, a po ich śmierci
spadkobiercy porozpraszali kolekcje. Jeśli nie było sukcesorów, odpowiednie
placówki kultury nie zawsze chciały zaopiekować się zbiorami, a próby
tworzenia muzeów biograficznych najczęściej spełzały na niczym. Już
nie jest pięknie…
KAW - 1994
Pisarstwo Maryny Okęckiej-Bromkowej, związanej z
Olsztynem autorki kilku setek audycji radiowych, zbiorów reportaży,
przypowieści, powieści wspomnieniowych, zwraca uwagę coraz bardziej
dopracowanym stylem gawędowej narracji. Kolejne tworzone przez nią formy
spajała precyzyjnie ułożona, często rozpisana na kilku narratorów,
stylizacja na gawędę*. Okęcka-Bromkowa napisała trzy powieści, w którym
autobiografizm ma decydujący wpływ na układ świata powieściowego. „Sekretarzyk babuni” to doskonały przykład zauroczenia autorki tego rodzaju wypowiedziami -
gawędami. To opowieść tworzona jednocześnie przez trzech narratorów:
XIX-wiecznego prapradziadka Adolfa, dochodzącą kresu życia blisko
dziewięćdziesięcioletnią Babcię Duszkę i współcześnie żyjącą w Olsztynie
narratorkę. Otrzymujemy przez to barwny obraz
dworu kresowego
na Wołyniu na przełomie XIX i XX w., trudności stwarzane przez zaborców, potem
proces jego powolnego ubożenia w czasie rewolucji październikowej, aż po czasy
II wojny światowej i okres bratobójczych walk na Ukrainie i Wołyniu.
Znajdujemy u Okęckiej opis dworu: kolejne salony i sypialnie oraz ich
przeznaczenie i funkcje, rola łazienki, w której właściwie mieści się
spiżarnia, i spiżarni zamykanej na kłódkę, kuchni i innych gospodarczych
pomieszczeń. W tym wszystkim wielka praca służby odpowiedzialnej za
funkcjonowanie domu i jego otoczenia, guwernantek, przyzwoitek,
praktykantek... Poznajemy zajęcia „państwa” polegające na nadzorowaniu
prowadzenia dworu i jego przyległości, dbaniu o finanse, organizowaniu
corocznych przyjęć z okazji świąt religijnych i obyczajowych, mających scalić
wielonarodowościowe środowisko prostych ludzi.
U
Okęckiej - zwraca uwagę surowość
kresowego wychowania, prowadzonego w duchu patriotyzmu i obywatelskich powinności.
Niezaprzeczalną wartością „Sekretarzyka babuni” jest
bogactwo stylistyczne. Autorka umiejętnie
różnicuje wypowiedzi trzech narratorów swojej gawędy. Pierwszy to
szlachcic z początku XIX w, wychowanek Liceum Czackiego, którego zdaniem,
pozycję społeczną kształtują głownie wysokie zyski finansowe: tyle mnie jest,
ile mam dochodów i dóbr materialnych. Można jednak cenić u niego troskę o
dzieci i wnuków, którym nie skąpi funduszy na przywrócenie zdrowia i na naukę.
Dlatego też jego wnukowie, wspomniana Babcia Duszka, siostra Minia i brat
Stanisław, nie tylko odebrali potrzebne nauki, ale podróżowali po Europie,
uczestniczyli w wielkoświatowym życiu arystokracji, bywając na balach,
wentach, będąc przyjmowanymi przez książęce dwory. Doskonale znali języki
obce, brylowali więc znajomością francuskiego i angielskiego. Stan ich
świadomości implikowało wychowanie od najmłodszych lat, więc trudno się dziwić
ich wyniosłości wobec biednych, niżej urodzonych czy popełniających
wewnątrzrodzinne mezalianse.
Kolejny album wydawnictwa Dragon, z serii
Imagine – Cuda Polski i świata, oferuje czytelnikom
"Najpiękniejsze budynki i budowle w Polsce". Zaprezentowano w nim
pięćdziesiąt wybranych pamiątek
kultury materialnej
naszej ojczyzny, w strefie północnej, środkowej i południowej.
Lokalizację miejscowości pokazano na mapkach oraz opisano stosując
piękne, tradycyjne nazwy krain geograficznych, dziś rzadziej używane,
lecz wywołujące ciepłe uczucia wobec pojęć zapomnianej trochę dziedziny
krajoznawstwa. Znalazły się tam Dolina Drwęcy, Kotlina Sandomierska,
Równina Warmińska, Pogórze Izerskie, Pojezierze Wielkopolskie, Wyżyna
Lubelska, Nizina Podlaska…
Wszystkie z
prezentowanych obiektów są
wyjątkowe na swój sposób: największe, najstarsze, najwyższe, najcenniejsze, najdłuższe,
najatrakcyjniejsze, unikalne. Z tej przyczyny część z nich wpisano na listę
światowego kulturowego dziedzictwa UNESCO. Wytypowane wytwory
architektury przedstawiają szerokie spektrum ich pierwotnego
przeznaczenia, a także aktualnego wykorzystania. W publikacji utrwalono
budynki sakralne: kościoły, klasztory, sanktuaria, cerkwie, meczety;
budowle mieszkalno-obronne: zamki, pałace, dwory, kamienice;
obiekty użyteczności publicznej: ratusze, sukiennice, uniwersytet;
rezydencje królewskie, a nawet zabytki techniki: kanał, wiadukt,
żuraw, kopalnia soli.
W bardzo lakonicznych opisach dawnej zabudowy,
poza zwięzłymi dziejami, przedstawiono dotyczące ich
ciekawostki. A to o Siedmiu siostrach Stalina w Moskwie, a to o
trofiejnych oddziałach Armii Czerwonej, które demontowały linie
kolejowe, a to o poznańskich koziołkach uciekających przed kucharzem, a
to o trzech zamkach w jednym Malborku, itd. Autorzy tekstów
informacyjnych w niezwykle interesujący sposób wyselekcjonowali z ogromu
materiałów historycznych wiadomości istotne z punktu widzenia
popularyzacji przeszłości Polski.
Niektóre z prezentowanych gmachów darzę wyjątkowym sentymentem: zamkiem
w Książu zachwyciłam się podczas licealnej wycieczki, wystrój
Sanktuarium w Świętej Lipce oczarował mnie absolutnie, a Pałac
Poznańskiego w Łodzi przypomina mi uroczy zamek w
Gołuchowie także ubrany w kostium francuskiego neorenesansu. Inne
obiekty cenię z powodu jedynych w swoim rodzaju dziejów lub niepowtarzalnej
architektury, np. pałac w Pszczynie, Bazylika Licheńska, zamek w
Golubiu-Dobrzyniu.
Najpiękniejsze budynki i budowle powstawały przez wieki wysiłkiem wielu
pokoleń, rodów i artystów. Barbarzyńcy spod różnych
sztandarów doprowadzili część z nich do ruiny, ograbili wnętrza, a nawet
rozebrali do fundamentów stosując taktykę spalonej ziemi.
Niejednokrotnie, zdewastowane zabytkowe obiekty latami odbudowywano ze
zniszczeń albo przeprowadzano ich wierną rekonstrukcję. Dzięki
fotografiom zamieszczonym w albumie czytelnicy mogą oglądać Cuda Polski
w zaciszu domowych pieleszy i pielęgnować pamięć o
chlubnej historii Rzeczypospolitej.
Wydawnictwo Jedność – 2019
Opis książki ze strony https://www.jednosc.com.pl
"Dwa tomy albumów Kresy w eleganckim etui +
usztywniona przegródka stanowiąca spis postaci historycznych.
Sposobów na poznawanie Kresów jest wiele.
Ci, którzy musieli opuścić te tereny, wracają tam niczym do swoich
małych ojczyzn, pełnych osobistych wspomnień. Inni jadą tam, chcąc odczuć
magiczny klimat dawnej wielokulturowości tej krainy, który dziś
pozostał w malowniczych ruinach świątyń i nekropoli różnych wyznań.
Miłośnicy historii odszukują miejsca słynnych wydarzeń, pozostałości
po wielowiekowych śladach dawnych mieszkańców, relikty przynależności tych
terenów do polskiej kultury. Jeszcze inni traktują kresową wyprawę jako
klasyczną turystykę mającą na celu poznawanie sąsiadujących z nami państw –
Ukrainy, Białorusi, Litwy i Rosji.
Nasza
najnowsza publikacja poświęcona Kresom to
zachęta do podróży spersonifikowanej, gdzie opisywaną trasę wyznacza
konkretna postać – wybitny kresowianin. Przygotowując się do wyboru naszych
bohaterów, uświadomiliśmy sobie, jak wielu ze słynnych rodaków ma
pochodzenie kresowe. Selekcja nie była prosta, jednak ograniczona objętość
publikacji zmuszała do jej przeprowadzenia. Z tego powodu publikacja,
planowana początkowo jako jedna książka, rozrosła się do 2-tomowego
wydawnictwa, prezentując po osiem postaci w każdym z tomów. Ostatecznie
wybraliśmy osoby różnego charakteru i profesji, żyjące w rozległej
przestrzeni czasowej. Są wśród nich królowie, wodzowie, bohaterowie powstań,
męczennicy za wiarę, poeci, pisarze i muzycy. Okres ich życia w przypadku
najdawniejszych sięga średniowiecza, a w przypadku najmłodszych – schyłku XX
wieku. Wybór przedstawianych miejsc ma charakter stricte autorski, jednak
staraliśmy się ukazywać kluczowe dla poszczególnych postaci miejsca.
Uzasadnienie doboru znajdą Państwo w krótkich opisach, które towarzyszą
poszczególnym fotografiom. Przedstawiając poszczególnych bohaterów,
zasadniczo staraliśmy się zachować układ chronologiczny wynikający z
życiorysu postaci.
Podróż śladami naszych
bohaterów to nie tylko miejsca związane z ich życiem. Czasami
zakres przedstawianych miejsc rozszerzamy o nawiązanie do ich
twórczości. Tak jest na przykład z rozdziałem poświęconym Henrykowi
Sienkiewiczowi. Opowieść pokazuje sytuacyjne tło jednego z największych jego
dzieł literackich – Trylogii. Wspinamy się więc na mury zbaraskiej twierdzy
dzielnie bronionej przez Jaremę Wiśniowieckiego w „Ogniem i Mieczem”,
stajemy przed ołtarzem kamienieckiej katedry, gdzie przysięgę składali
tytułowy mały rycerz z Ketlingiem w „Panu Wołodyjowskim”, zaglądamy do
szlacheckich zaścianków Laudy, gdzie toczy się akcja „Potopu”. W tym
przypadku komentarzem do zdjęć są cytaty zaczerpnięte z powieści pisanych ku
pokrzepieniu serc. Podobny charakter ma cześć rozdziału o Adamie
Mickiewiczu, odnosząca się do Półwyspu Krymskiego, ilustrowana poetyckimi
cytatami z „Sonetów krymskich”.
Innym
przykładem jest rozdział poświęcony marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Tu
poza jego ukochaną Wileńszczyzną i ulubionym uzdrowiskiem Druskieniki
opowieść została rozszerzona o podróż na najważniejsze legionowe pola
bitewne. I tak odnajdziemy tu pola chwały na miejscu największej bitwy
Legionów Polskich pod Kostiuchnówką na Wołyniu, pokonamy marszrutę, którą
pokonali żołnierze przyszłej Żelaznej Brygady pod dowództwem Józefa Hallera
w Gorganach oraz zwiedzimy umocnienia twierdzy w Bobrujsku, gdzie walczyli
Dowborczycy z I Korpusu Polskiego. Za każdym razem proponowaną trasę
prezentujemy na poglądowej mapie, na której zaznaczamy lokalizację
kluczowych miejsc, co zainteresowanym może pomóc w samodzielnym wyruszeniu
na taką kresową wyprawę.
Bohaterami pierwszego tomu są: Jan III
Sobieski, św. Andrzej Bobola, Emilia Plater, Adam Mickiewicz, Henryk
Sienkiewicz, Józef Piłsudski, Czesław Niemen i Stanisław Lem.
TENTEN 1993
Fraza „I książki mają swoje losy”
przypisywana starożytnym (Terencjanus Maurus) koresponduje z niewiadomą
przeszłością egzemplarza wydawnictwa z 1993 roku zatytułowanego
„Arystokracja” autorstwa Marka Millera. Jak informuje
dedykacja umieszczona na początkowej karcie, podarował ją dziekan
wydziału lekarskiego „Jego Magnificencji Panu Rektorowi” w tym samym
roku. Zaciekawiło mnie, co się działo z tym wolumenem na przestrzeni
dwudziestu ośmiu lat, zanim weszłam w jego posiadanie na
Warszawskich Targach Książki AD 2021, na stoisku antykwarycznym. Czy
był to Antykwariat Szarlatan z Wrocławia, jak podano na etykiecie
(targi w Warszawie)? Nie wiem…
Ze wspomnień
siedmiu magnackich rodów autor skomponował wielce udany tekst poświęcony
fenomenowi arystokracji. W pięciu chronologicznie ułożonych rozdziałach
przedstawił koligacje rodzinne rzeczonych familii
(Przodkowie), wybrane aspekty życia i działalności w
dwudziestoleciu (Między wojnami), trudną sytuację i udział w
walkach z najeźdźcami (Okupacja), ponad dwuletnie wysiedlenie
przedstawicieli najwyższej warstwy społecznej na sowieckim
zesłaniu (W Krasnogorsku) oraz niełatwą
egzystencję arystokratów pozbawionych wszystkiego przez komunistyczne
władze (W Polsce powojennej). Posługując się
relacjami siedmiorga członków polskich elit opowiedziano o wielu
obszarach aktywności wyższych sfer – od wychowania i edukacji młodego
pokolenia, przez spełnianie codziennych obowiązków, formy świętowania i
rozrywki, aż po liczne przejawy patriotyzmu, którego ostoją były magnackie
rezydencje: Wilanów, Nieborów, Walewice, Ołyka,
Nieśwież, Biała Cerkiew, itd. Świadectwa owej miłości ojczyzny
stały się szczególnie widoczne w dramatycznych czasach II wojny światowej,
czego dobitnie dowodzą opowieści bohaterów książki. Odnoszą się one do walki
w ramach Armii Krajowej, konspiracji w Polskim Państwie Podziemnym oraz
wspierania wszelkich form zmagań wojennych z wrogami ojczyzny.