piątek, 4 czerwca 2021

Z polskiego domu


Joanna Puchalska


MUZA 2021







Narodowa przeszłość

     „Z polskiego domu” wywodzili się „Wybitni potomkowie ziemiańskich rodzin”, których niezwykłymi losami zajęła się Joanna Puchalska. Autorka, historyk sztuki, poświęciła swe poprzednie prześwietne publikacje historii Rzeczypospolitej Obojga Narodów, ukazując je z perspektywy biografii Polek i Polaków hołdujących maksymie „Noblesse oblige”. Wystarczy wspomnieć takie tytuły, jak „Dziedziczki Soplicowa”, „Kresowi Sarmaci, „Polki, które zadziwiły świat”, „Polki, które zmieniły wizerunek kobiety” czy „Wilczyce z Dzikich Pól”. Bohaterami swej ostatniej książki uczyniła przedstawicieli rodów Sapiehów, Tarnowskich, Romerów i Żurowskich, którym „wiatr historii rozproszył dziedzictwo pokoleń” (Maria Tarnowska). Dzięki doskonałemu wyborowi postaci, podporządkowanemu tezie tomu, literatka opowiedziała czytelnikom heroiczne i zawikłane dzieje naszej Ojczyzny, utrwalając je w polskiej pamięci zbiorowej.
     Narodowa przeszłość, przedstawiona w rzeczonej publikacji, składała się z elementów wspólnych dla większości ziemiańskich i arystokratycznych rodzin, które jako ofiarę na ołtarzu miłości ojczyzny złożyły swoją młodość, szczęście, talenty czy wreszcie życie. Opowieści pisarki przypomniały o patriotycznej działalności czasu zaborów, o popowstaniowych represjach, o wskrzeszeniu Polski z historycznego niebytu, o odbudowie polskiej państwowości, o heroicznych czynach w walce z okupantami, o Pawiaku, Majdanku, Ravensbruck, Katyniu, o rozpaczliwej emigracji lub odnajdywaniu się w pojałtańskiej komunistycznej Polsce.

Ślub Marii ze Zdziechowskich i Jana Andrzeja SapiehyEustachy Sapieha z dziećmi










Polskie domy

     Joanna Puchalska dogłębnie przeanalizowała rolę polskich domów, z których pochodzili jej bohaterowie, w kształtowaniu ich późniejszych dróg życiowych. Pochylając się nad przeszłością herbowych rodzin, które wydały znakomitych potomków, przybliżyła ich zasługi dla Rzeczypospolitej sięgając aż do wieków średnich. Rozważając przesłanki godnych postaw życiowych przedstawicieli szlacheckich rodów pisarka zwróciła uwagę na kluczowe znaczenie wpływu, jaki na duszach i umysłach młodych wywierali ich rodzice. Zauważyła także inne ważne osoby z otoczenia młodzieży, której późniejsze przekonania i postępowania były od nich zależne, szczególnie, gdy zabrakło któregoś z rodziców.
     Jak dowiodła autorka, patriotyczna atmosfera domu rodzinnego młodych ziemian i arystokratów oraz staranne wykształcenie poszerzające horyzonty myślowe musiało zaowocować społeczną działalnością, pełnieniem zaszczytnych funkcji czy bohaterską walką o wolność ojczyzny. Moją uwagę przyciągnęły wrodzone cechy charakteru i nabyte umiejętności, dzięki którym postaci z książki Joanny Puchalskiej sprostały wyjątkowym zadaniom, jakie stawiało przed nimi przeznaczenie. Dwudziestoparolatek (Sapieha) z powodzeniem zarządzał kilkunastoma tysiącami hektarów majątku, prawnik (Romer) służył w Legionach Piłsudskiego, piękna hrabina (Tarnowska) pracowała jako agentka wywiadu, twórca Domowej Kroniki Dzikowskiej (Tarnowski) dwukrotnie pełnił funkcję rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, a młode małżeństwo (Żurowscy) stworzyło firmę tkacką o światowej renomie.

Hrabina Zofia Tarnowska MossHrabina Maria Tarnowska - 1944Stanisław Tarnowski - foto i obraz jana Matejki


Ziemiański etos

      Ziemianie i arystokraci w czasach krwawych represji i wojennej pożogi potrafili się z godnością podnosić po klęskach – odbudowywali posiadłości, majątki, fabryki – często zaczynając wszystko od początku. I wreszcie, dzięki naturalnej inteligencji dostosowywali się do nowych warunków życia, czy to na zesłaniu, emigracji czy w peerelowskiej siermiężnej rzeczywistości. Nie bez znaczenia była tu kwestia zdobytego wszechstronnego wykształcenia oraz posiadana znajomość języków obcych. Pokolenia kształtowane przez ziemiański etos i wyznające zasady zawarte w maksymie „Bóg, Honor, Ojczyzna” żyły i pracowały dla dobra Rzeczypospolitej nawet wtedy, gdy nie widniała ona na mapach Europy i broniły jej nieistniejących granic. A gdy granice te ustalono, w krzywdzącym Polskę kształcie i lokalizacji, potomkowie szlachetnych rodów ponownie działali, budowali, tworzyli na chwałę Najjaśniejszej Rzeczypospolitej lub krzewili polskość na obczyźnie do końca pozostając jej wiernymi Synami i Córkami.
      Korzystając z możliwości, jakie daje autorowi uprawianie gatunku non fiction, Joanna Puchalska przedstawiła, być może nie znane wszystkim czytelnikom informacje i pojęcia, jak np. ugrupowania litewskich Krajowców, kresowych Żubrów czy galicyjskich Stańczyków. W przystępny sposób uatrakcyjniła treść gawędy przytaczając bezprecedensowe fakty i zabawne anegdoty. Zacytowała Hardą odpowiedź arcybiskupa Sapiehy gubernatorowi Frankowi a także odnotowała spektakularny dar Tarnowskich dla Wawelu (proporzec szwedzkiego króla). Wspomniała o pertraktacjach kończących Powstanie Warszawskie, gdy Niemcy odnosili wrażenie, że kapitulują „przed starą hrabiną” (Tarnowską). Lżejszego kalibru wzmianka dotyczyła lwa, który wpadł do ogrodowej ubikacji w Kenii (jak opowiadał ks. Sapieha), a zdjęcie przedstawiające Żurowskich w samych „bokserkach” z epoki jest jedyne w swoim rodzaju… 

Karolina i Roman ŻurowscyHelena Romer-Ochenkowska z Orderem Polonia RestitutaMichał Romer jako sędzia Trybunału w Hadze

Non fiction

   Mistrzyni pióra po raz kolejny zaserwowała swym wiernym czytelnikom historyczną publikację głęboko udokumentowaną materiałami źródłowymi (wykaz Literatury pogrupowany wg rodów). Znane mi są m.in. pozycje „Tak było...” Eustachego Sapiehy, „My i nasze siedliska” Matyldy Sapieżyny, „Na skraju Imperium…” Mieczysława Jałowieckiego czy „Wspomnienia” Marii Tarnowskiej. Pisarka pozwoliła także delektować się pięknem naszego języka ojczystego podążając za słońcem” swego talentu literackiego. Tekst biografki okraszono adekwatnymi do treści fotografiami ze zbiorów narodowych bibliotek, archiwów, muzeów oraz do zasobów prywatnych. Wszystkie te względy spowodowały, że książkę przeczytałam z dużym zadowoleniem i zainteresowaniem, a jej lekturę będę polecać nie tylko miłośnikom historii Polski, ale i innym wymagającym czytelnikom literatury opartej na faktach.
     Znakomita historyczka uznając pierwszorzędną rolę kobiet w podtrzymywaniu naszej tożsamości narodowej, swą znaczącą publikacją starała się uhonorować postaci, które na co dzień mierzyły się z przeciwnościami losu i wytrzymywały czas próby. Gdy po raz kolejny odwracała się karta historii Polski, wyznając ideały pozytywistycznej pracy organicznej i pracy u podstaw, zakasywały rękawy i rzucały się w wir obowiązków narodowych i społecznych. Panie z dobrych polskich domów, przywołane przez swą orędowniczkę Joannę Puchalską ustami jednej z nich, przypominają, iż

 „Co jakiś czas rodzili się i wzrastali w Polsce i na Litwie ludzie, którzy czuli, że ojczyzna musi być wolną i że życie swoje poświęcić temu celowi trzeba.





 * zdjęcia własne z książki


2 komentarze:

  1. Warto dodać, że miesiąc temu ukazała się pełna, pierwsza biografia Marii Tarnowskiej pióra Jolanty Adamskiej, wydana przez Muzeum w Tarnobrzegu. Oparta na licznych źródłach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - nie omieszkam przeczytać :) Pozdrawiam serdecznie MP

      Usuń